W moim "garazu" Jawa Californian dotrzymuje towarzystwa zaprzegowi 638. Dzisiaj bedzie wiec wpis o tym zaprzegu.
Po zimie odpalilem 638. Okazalo sie ze nie ma ladowania a wiec sezon mozna uznac za rozpoczety
.
Ladowanie przywrocilem. Przyczyną jego braku byla utrata kontaktu z masą przewodu od szczotki/przekaznika/prostownika/regulatora lączonego do ramy pod siedzeniem. Zasniedzialy druty w oryginalnym czechoslowackim konektorze oczkowym wiec oczyscilem i polutowalem to polączenie. Inne przewody masowe lączone do tej samej sruby pod siodlem mialy dobry kontakt.
Nie wiem czy to od odpalenia bez polączenia do masy ale odlutowal sie drut jednej z faz w prostowniku. Polączenie to zostalo poprawione a wszystkie druty zdublowane skrecanym przewodem miedzianym.
Do wozka wstawilem nowy akumulator. Byly w przecenie na wyprzedazy, ten dotychczasowy ma juz 6 lat wiec zostal wymieniony.
W 362 masy mam pociągniete przewodami lutowanymi i zacisnietymi na konektorach. Od silnika poprzez akumulator do lampy idzie przewod masowy i na srubie od kierunkowskazu jest rozgaleziony do innych odbiornikow. Potrzeba bylo sporo konektorow oczkowych ale dzieki temu polączeniu nie powinno byc problemow z masą.