Witam, w niedzielę zakupiłem Jawę TS 350 z 1987 roku.
Starszy pan kupił ją w 88 i użytkował do 2003, potem została wysmarowana wazeliną i odstawiona do garażu.
Dostałem info od kolegi, że jego teść chciałby ją sprzedać, pojechałem obejrzeć, zapowiadała się obiecująco. Mimo ładnej iskry nie chciała odpalić, pozatykany kranik i brudny gaźnik.
Ma oryginalny lakier, chromy w ładnym stanie, opłacone OC i dwa komplety kluczyków.
Wyczyściłem kranik, wymieniłem uszczelkę- i tak nic nie leci, więc dorobię uszczelkę ze skóry.
Wymieniłem filtr powietrza, rozebrałem i wyczyściłem gaźnik- był zamulony na amen.
Po wlaniu paliwa z pominięciem kranika, kopnąłem 2 razy bez zapłonu, włączyłem zapłon i odpaliła po pierwszym kopie, niestety silnik "tłucze" co mnie martwi. Nie wiem czy poradzę sobie ze zdiagnozowaniem usterki. Dziad twierdził, że silnik nie był remontowany, ogólnie ograniczał się do zmiany filtrów, ustawiania zapłonu i wymiany świec. Podejżewam że odstawił ją w 2003 kiedy przyszedł czas remontu...