Wolna Strefa Jawa - CZ

  • Grudnia 03, 2024, 14:48:09
  • Witamy, Gość
Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Autor Wątek: Marzenie na jawie...o Jawie..  (Przeczytany 16398 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

key

  • Gość
Marzenie na jawie...o Jawie..
« dnia: Maja 07, 2011, 22:27:04 »

Witam,
od dawien dawna posiadałem nieodpartą chęć podróżowania na dwóch kółkach. Jak miałem parę lat miałem szczęście, że brat mego dziadka był zagorzałym zwolennikiem jednośladów. Posiadał w swym garażu romety, charty, ogary i tym podobne, nie pamiętam dokładnie, dawno to było. Ale to właśnie ten moment zapadł mi w pamięci i utkwił tak głęboko, że od zawsze chciałem mieć swój własny motocykl. W późniejszych czasach zostałem posadzony przez kuzyna na jego charcie, byłem zaskoczony, gdyż wtedy ja 8-9 latek, potrafiłem sam się utrzymać na tak okazałej maszynie, oczywiście jadąc kawałek na wprost. Czyli kolejny moment w życiu, który utwierdził mnie w tym przekonaniu.
Trochę czasu minęło, teraz mam 25 lat, mieszkam w mieście, w kamienicy, ale marzenie pozostało. Były takie czasy, że do firmy do pracy kilkoro z pracowników przyjeżdżało właśnie motocyklami, co prawda były to nowoczesne japońskie maszyny, ale sama idea jeszcze bardziej podsycała me pragnienia. Pewnego razu, prowadząc rozmowę ze znajomymi w pracy, zeszliśmy na temat motocykli. Okazało się, że jeden z nich "za młodu" jeździł Jawą, a dokładniej 350 TS. Dochodząc od słowa do słowa dowiedziałem się, że powinna ona stać nadal w garażu u jego rodziców. Więc powiedziałem sobie to jest ten moment, teraz albo nigdy. Od zawsze wiedziałem, że jak już to zasiądę na jakimś klasycznym motocyklu a nie na nowym japońskim plastiku. Trochę czasu mi zajęło aby wyciągnąć maszynę z rąk mego znajomego. W między czasie nasłuchałem się opowiadań i genezy tego dlaczego motocykl znalazł się w garażu i nie został ruszony od 15 lat. Po wypadku jaki miał znajomy Jawa została porzucona. Zderzenie z maluchem, więc pogięte lagi, brak przedniego koła, tyle się nasłuchałem. Ale na szczęście okazało się, że nie jest tak strasznie, znajomy nie pamiętał, że zdążył te elementy wymienić, lecz najprawdopodobniej po prostu kolej życia nie pozwoliła mu cieszyć się sprzętem dalej, wiadomo rodzina, dom, praca, dzieci. Sam był zaskoczony jej stanem, powiedział " dwa trzy dni i roboty i będzie palić", taaa...ja już wiedziałem , że nie będzie tak łatwo. Gdy już zrzuciliśmy sprzęt w mojej piwnicy zabrałem się do roboty. Wymiana oleju, doprowadzenie elektryki do porządku, wymiana uszkodzonych elementów. Restauracja baku, po tylu latach pojawił się rdzawy nalot wewnątrz. Zerwana linka od automatu stopu, wymiana przepalonego przerywacza kierunków na ten od malucha. Okazało się, że sprzęt stojąc tyle czasu w garażu był ruszany przez osoby trzecie, wkręcając nową świecę zostałem nie miło zaskoczony zerwanym gwintem w głowicy, więc poszukiwania używanej na all... i eureka udało się. Wymiana i jest wszystko na swoim miejscu. Odnowiony bak zalany, cholera leci z kranika o co chodzi, nie ważne. Założony filtr paliwa, ale jakoś słabo leci, hmm...gdzieś wyczytałem, żeby nalać trochę paliwa pod świece. No i rzeczywiście odpaliła za pierwszym kopem, lecz po chwili zgasła dusząc się. Myślę sobie co może być jeszcze nie tak, paliwo w gaźniku jest, iskra jest, więc próbuję jeszcze parę razy. Kilka razy odpaliła i po chwili  gasła. W końcu zdyszany dałem sobie spokój. Przyszedłem do domu żeby wylać swe żale tutaj, wśród osób, które na pewno mnie zrozumieją.  :)

Motocykl to JAWA 350 TS Typ 638-0 (wnioskuję to po porównaniu kształtu baku ze zdjęciem z książki Kruszewskiego) 1989r przebieg 1340km, od pierwszego właściciela, który nabył ją z Polmozbytu

Chciałbym zaznaczyć na samym początku ( a tak właściwie na końcu swej wypowiedzi), że jestem raczej żółtodziobem w sprawach mechaniki pojazdowej, ale póki co dawałem sobie radę. Mam nadzieję, że za pośrednictwem tego tematu przy Waszej pomocy uda się zaradzić wszelkim problemom. No i w końcu uda się na mojej Jawie wyrwać w jakąś podróż.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2011, 22:32:21 wysłana przez key »
Zapisane

Zysiu

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2337
    • JAWA-CZ KLUB POLSKA
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 07, 2011, 22:36:42 »

Opowiadanko bardzo ładne i ciekawe (jak brazylijski serial -wyciska łzy  :> ) A na poważnie życzę powodzenia i cierpliwości  <thumbup>
Zapisane
Member  JAWA-CZ KLUB POLSKA
http://www.youtube.com/watch?v=OZH4UPxW2zE

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 07, 2011, 22:49:32 »

Przyda się...miało być tak pięknie, a póki co jest tzw. zagwozdka co temu pacjentowi( pacjentce) dolega..heh..może znajdzie się ktoś mądry i coś podpowie :P
Zapisane

Lopez

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 625
    • Mechanika Pojazdowa
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 07, 2011, 23:09:53 »

Widzę, ze kupiliśmy podbn jawy równocześnie. Też kupiłem 638-0 ale z 87r. Jak z 89 ro już chybanie jest 638-0. I moja też ma nie wiele przebiegu. Wżuć jakieś zdjęcia.
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 07, 2011, 23:12:49 »

Jak tylko wyjadę na świeże powietrze z piwnicy to zrobię parę zdjęć. Póki co muszę mas przeprosić ale nie za bardzo się da w takich warunkach coś zrobić ciekawego.
Co do numeracji, to nie jestem właśnie pewien, być może jest to 638-1.
Zapisane

Lopez

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 625
    • Mechanika Pojazdowa
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 07, 2011, 23:17:57 »

Jeśli ma podniesione wydechy i nalepkiu a nie emblematy tojest to 638-1
Zapisane

Jawor

  • Jawer
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 114
  • staruszka 353
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 08, 2011, 01:46:34 »

jesli nie jesteś w temacie mechaniki polecam przejrzeć ten link. Tutaj wszystko znajdziesz . :)

http://ataman.junak.net/naprawa/napHTMLmot.html

Saladin

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 08, 2011, 07:22:10 »

Jak dobrze rozumiem to nie ciągnie paliwa i po kilku kopnięciach masz suche świece ? U mnie pomogło podniesienie poziomu paliwa w gaźniku tak aby po wyjęciu pływaków paliwo sięgało do znacznika. Jak miałem ustawiony poziom "na słoik" czyli 11 mm z pływakami w środku to niestety nie chciała zapalić "od kopa", musiałem zatykać dłonią (kawałkiem szmatki) wlot powietrza do airboxa i wtedy zapalała lub na "popych" zapalała po 3-4 metrach. Rozumiem, że w piwnicy ciężko z nią biegać :D ale spróbuj zatkać wlot do filtra powietrza (u mnie jest pod siedzeniem, nie wiem jak jest w TS), może się uda.
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 08, 2011, 09:36:01 »

Póki co zauważyłem, że na pewno kranik jest o wymiany bo na każdej pozycji leci paliwo, oprócz tego jak porusza się samym ryglem od zmiany pozycji to z niego też leci ( może jak go rozkręcałem i czyściłem to coś uszkodziłem albo czegoś nie zauważyłem albo źle złożyłem?). Po kolejnych próbach "kopania" zauważyłem, że leci paliwo spod gaźnika, czyli domyślam się, że mieszanka jest za bogata i przelewa się, tak ? Może sam gaźnik jest zapchany albo źle ustawiony poziom ? To oczywiście moje domniemania. Może się trochę wygłupie tym pytaniem, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi na wszelakich rycinach czy zdjęciach, do czego jest taka mała podnoszona wajcha na gaźniku, ta bliżej silnika? Tylko gdy ją uniosę są jakiekolwiek oznaki życia ze strony silnika. Zapewne jest to ssanie?

Dziękuję Jawor za linka na pewno się przyda i powoli zabieram się za jego studiowanie.

Saladin, spróbuję dzisiaj Twoim sposobem, też mi się wydaje, że to może być nieodpowiedni poziom paliwa w gaźniku, ale.....kto wie może jakaś mądra głowa podpowie coś innego.
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2011, 09:55:27 wysłana przez key »
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 08, 2011, 09:56:24 »

Ta dźwigienka to ssanie. Do odpalania musi być ona uniesiona do góry.

Co do kranika to pewnie padła uszczelka. Czasem dostania w sklepach. Jeżeli spod gaźnika leci paliwo, to jest za wysoki poziom, zawiesił się pływak albo zaworek iglicowy już nie trzyma. Ale nawet jeżeli z gaźnika będzie kapać, to na otwartym ssaniu ("gaz" zamknięty) Jawa powinna odpalić. Akumulator naładowany?
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2011, 11:28:30 wysłana przez MarcinS »
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 08, 2011, 10:08:46 »

Co do uszczelki to wymieniłem ją z zasady, więc jest nowa. Leje się raczej nie spod śruby, którą przykręca się kranik do baku, tylko leci po tej dźwigience, chyba, że tam też powinna być jakaś uszczelka o której nie wiem. Ale dlaczego w każdej pozycji kranika leci paliwo?
Akumulator naładowany, ssanie otwarte, hmm..może rzeczywiście trzeba jeszcze raz zajrzeć do gaźnika.
Zapisane

motomaciey

  • Jestem hardcorem
  • Jawer
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 141
  • JAWA 634 Scrambler '81
    • moje sprzęty na PJ
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 08, 2011, 10:18:42 »

Ta wajcha to dźwignia ssania, łuży do wzbogacania mieszanki. Cieszę się że mimo małego doświadczenia sam bierzesz sprawy w swoje ręce i nie trzeba Cię prowadzić za rączkę, tak trzymaj !
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 08, 2011, 10:31:13 »

No tak, moje doświadczenie kończy się na składaniu do kupy i naprawie rowerów, to prawda w tej dziedzinie jest niewielkie. Zobaczymy czy wyjdzie z tego coś dobrego, że zabrałem się za to sam ;)

Oczywiście wolę tak niż oddać to komuś( czytaj mechanik czy jakiś inny spec ) i tylko na niej jeździć.
Zapisane

motomaciey

  • Jestem hardcorem
  • Jawer
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 141
  • JAWA 634 Scrambler '81
    • moje sprzęty na PJ
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 08, 2011, 10:44:12 »

Zacznij od pościągania literatury a mechanik nie będzie Ci potrzebny
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 08, 2011, 11:07:33 »

Tak na szybko budowa kranika:




I mamy uszczelkę, tu już do wywalenia, twarda i pęknięta:


i kranik:


Otwór środkowy to wylot z kranika na gaźnik. Jak ta uszczelka będzie już twarda albo "rozlazła" to paliwo leci cały czas i może być wyciek spod dźwigienki kranika.

Tak wyglądają ładne nowe:
http://jawaczesci.pl/383,uszczelka-kranika-paliwa.html
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2011, 11:09:28 wysłana przez MarcinS »
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 08, 2011, 11:56:24 »

No to wszystko jasne, u mnie tej uszczelki wogóle nie było.
Bardzo dziękuję za tak łopatologiczną pomoc.
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 08, 2011, 12:06:40 »

Po to jest to Forum :)
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 08, 2011, 17:01:59 »

Dla pewności jeszcze raz rozkręciłem kranik i o dziwo znalazłem to o czym pisze MarcinS, czyli uszczelkę. Musiałem jej nie zauważyć za pierwszym razem.
A wygląda ona tak:


Chyba dlatego lało się z kranika ;)
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 08, 2011, 17:10:46 »

No cóż, nosi pewne ślady zużycia. :)
Zmienić na nową i przestanie ciec. I poszukać w gaźniku reszty uszczelki, bo to może być przyczyna problemów z paleniem.  <yes>
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 08, 2011, 17:27:56 »

Właśnie rozkręciłem gaźnik, nie widać jakichś specjalnych zabrudzeń. Jutro jak będę miał dostęp do kompresora to jeszcze przedmucham wszelakie otworki.

Edyta: Mam prośbę, czy posiada ktoś kompletną dokumentację, a dokładniej chodzi o zdjęcia, do metody regulacji gaźnika opisanej przez demonosa i gustawa? Albo ktoś posiada link do podobnej metody z pełnym opisem? Tak czytam ten opis co jest na forum i niby rozumiem ale nie do końca, z góry dziękuję.
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2011, 18:06:14 wysłana przez key »
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 08, 2011, 18:27:27 »

key na początek ustaw sobie poziom na wypustek w komorze pływakowej. Ja ustawiałem "na słoiku" ale potem i tak poprawiałem przy moto. Ustawiłem na wypustek i jest ok. Później obroty jałowe to już tak jak piszą.
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 08, 2011, 19:40:13 »

Mając na myśli wypustek chodzi ci o:



( prosiłbym o zaznaczenie bądź nakierowanie )

Jeżeli chodzi o śrubę biegu jałowego zapewne chodzi o śrubę regulacyjną wolnych obrotów, czyli tą z lewej?A natomiast śruba przepustnicy to śruba regulacyjna składu mieszanki, czyli ta z prawej?



Czy dobrze myślę?
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 08, 2011, 19:52:46 »



Po zdjęciu komory z gaźnika poziom paliwa powinien być na równo z wypustkiem.



1- śruba wolnych obrotów (podnosi/opuszcza przepustnicę)
2- śruba regulacyjna składu mieszanki

Przy regulacji gaźnika nie zapomnij sobie zluzować linki gazu. Ja kiedyś zapomniałem i dziwiłem się, że są problemy z ustawieniem bo gaźnik nie reagował na kręcenie śrubką obrotów, a przepustnica zamiast opierać się o śrubkę wisiała już na lince  <oops>
Zapisane

key

  • Gość
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 09, 2011, 19:12:47 »

Nie znalazłem nigdzie w mieście uszczelki, więc byłem zmuszony zakupić cały nowy kranik. Niestety udało się dostać tylko jakiś zamiennik. ciekawi mnie tylko jedno, dlaczego ta wąska rurka wchodząca do baku jest taka długa, w oryginale miałem dużo krótszą ? Po cichu liczyłem, że się uda może przełożyć uszczelkę ale nie za bardzo się dało.



Jeszcze jedno przy okazji zakupiłem, a mianowicie filtr paliwa. Wcześniej zamontowałem od malucha jak ktoś wcześniej na forum pisał, ale wydał mi się zbyt duży, więc zakupiłem coś takiego:



Czy to zda egzamin?
Zapisane

MarcinS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 506
  • Yamaha Virago 535 '93
Odp: Marzenie na jawie...o Jawie..
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 09, 2011, 19:27:38 »

Długa rurka jest prawidłowa. Widocznie u Ciebie ktoś skrócił. To jest "normalne" otwarcie kranika a długa rurka zapewnia rezerwę. Jeżeli poziom paliwa spadnie poniżej rurki to silnik gaśnie. Przekręcasz kranik na rezerwę i masz jeszcze te 3 litry paliwa do dyspozycji.

A filtr jak wyrobi z przepływem paliwa to może być.
Zapisane
 


Podobne Tematy

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
łożysko w Jawie 350 TS

Zaczęty przez adam2701 Mechanika

6 Odpowiedzi
4517 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Grudnia 27, 2007, 13:56:11
wysłana przez bakczysaraj
10 Odpowiedzi
5177 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Stycznia 12, 2008, 19:08:20
wysłana przez Schiso
3 Odpowiedzi
3428 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Marca 25, 2008, 22:47:26
wysłana przez Jawsim
14 Odpowiedzi
9365 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Czerwca 03, 2014, 23:22:27
wysłana przez Dragon on the Blue Sky
16 Odpowiedzi
8913 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Września 03, 2008, 00:51:49
wysłana przez HubertBaran