Jeżeli był kradziony, to żadna umowa Ci nie pomoże
Na upartego można sprawdzić, wystarczy podjechać na jakiś komisariat, ale takie rzeczy lepiej sprawdzać przed zakupem, niech się martwi sprzedający.
Jeżeli nie ma dokumentów, to nie jesteś w stanie ustalić, kto tak naprawdę jest właścicielem tego pojazdu, więc nie wiadomo z kim spisać umowę i co ona będzie wtedy warta.
Może wypowie się jeszcze ktoś, kto przechodził przez podobną sytuację, ale jak wiadomo każda sprawa jest inna i trzeba podejść do niej indywidualnie.