Chciałbym przedstawić wam mój nowy sprzęt, jest nim Jawa 638-1. Motocykl dostałem w rozliczeniu za doprowadzenie do używalności zarżniętej ETZ 251. na początku wyglądała w porządku, 2 lata wcześniej wymieniałem w niej skrzynię biegów, ale poprzedni właściciel zrobił nią może 100km i gdy zatkał się gaźnik postawił do szopy.
Zapomnaiłem zrobić zdjęcie przed rozbiórką, ale nie wyglądała ładnie
W trakcie rozbiórki okazało się że motocykl miał dość poważny wypadek, przednie lagi były złamane i pospawane, i rama była trochę krzywa. w okolicach prawego tylnego amorka. Z przodu oryginalna opona Barum, a z tyłu najtańsza chińska kostka 18-3.00. Po rozebraniu tylnych amorków okazało się że jeden jest zepsuty, bo ktoś go kiedyś nieprawidłowo złożył i połamały się wkładki w środku. Plusami motocykla było to że jest zarejestrowany i ma sprawną elektrykę i silnik.
Po rozebraniu zawiozłem części blacharskie do kumpla lakiernika, wyprostowaliśmy z ojcem ramę i wszystkie czarne elementy pomalowałem u siebie. Musiałem kupić inny błotnik do przodu, bo oryginalny był zbyt zmasakrowany żeby go ratować.
Potem odświeżyłem trochę dekle silnika i była dość długa przerwa, bo sprzątałem z bratem warsztat i byłem na Słowacji po 640. Kilka dni temu wziąłem się za składanie
Starałem się robić wszystko najlepiej jak się dało, złożyłem motor na nowych śrubach, bo stare i tak były nieoryginalne i zardzewiałe. Koła od razu wyważyłem żeby później się nie denerwować skakaniem kierownicy. Na tył wrzuciłem nowego Mitasa H-03, z przodu została nieśmiertelna Barumka. Muszę jeszcze pouszczelniać wkłady tłumików, bo za bardzo "drze mordę", zamontować końcówki których nie mam, chlapacz na tył i trochę poprawić siedzenie. Mam zamiar też zamontować przedni padacz.
Mam jeszcze problem z napędem prędkościomierza i obrotomierz jest zepsuty.