Wolna Strefa Jawa - CZ
Inne => Opowieści warsztatowe => Wątek zaczęty przez: Bimberpołudnie w Sierpnia 21, 2014, 20:59:14
-
Zakładam cały jeden temat dotyczący remontu mojej Teresy - znaczy TS rocznik 89.
Motocykl - jak większości z Was wiadomo przyjechał do mnie kompletnie rozkręcony w bagażniku samochodu. Na tą chwilkę jest rozkręcony do ostatniej śrubki, dzięki czemu zweryfikowałem stan części.
Na pierwszy ogień idzie silnik. Pomimo przebiegu rzędu 18 tyś km cylindry mojej Jawy są już po trzecim szlifie i są w takim stanie, że czwartego nie wydadzą. W tej chwili nie można nigdzie dostać czeskich tłoków o wymiarze mniejszym niż ósmy szlif, więc nie pozostaje nic innego jak dokupić inne cylinderki.
Wał już wymyty i przygotowany do wysyłki forumowemu Markontentowi10 - ma mieć zregenerowane doły korb, przerobione uszczelnienie labiryntowe i prawdopodobnie będzie wymieniony czop od strony alternatora, ponieważ jest "poprawiony" szlifierką.
Kartery - to osobna historia - wszystkie łożyska siedziały ciasno w swoich gniazdach, poza jednym - nieprzelotowym łożyskiem wałka pośredniego. W tym gnieździe łożysko osadzone było przez blaszkę z puszki po piwie. Karter ten już jest w warsztacie - z tydzień mam odebrać wytulejowany.
Lewy karter również nie miał szczęścia - oberwał KĄTÓWKĄ po przylgni dekla sprzęgła - ale tutaj akurat lekkie spawanie i ponowna obróbka przywróci elementowi pełną sprawność.
Skrzynia biegów - wszystkie wałki i koła przesówne w stanie idealnym. Wodziki i tak wymienię na kute, bo mam do nich zaufanie. Blacha zmieniacza biegów oczywiście skrzywiona - wiec wylądowała w skrzynce ze złomem.
Oprócz tego jedna głowica do wymiany (w komorze spalania ślady po odciśniętych kawałkach pierścieni), porysowany - pewnie podczas gleby - prawy dekiel silnika.
Fotki niebawem
-
Powodzenia w remoncie, bo widzę, że gruba sprawa :D
Pozdro :D
-
Kolejne postępy - dzisiaj zawiozłem lewy karter silnika do spawacza żeby naprawił przylgnie pod dekiel sprzęgła i zakupiłem trochę części, których albo nie było, labo były umordowane bardzo. Oto lista części:
Osłona tylnej zębatki
Kopniak
Górne uchwyty gmoli
Amortyzatory tył
Tylne nadkole
Przedni błotnik
Prawa głowica silnika
Prawy dekiel silnika
Lewy uchwyt lampy
Rynienka mocowania gumy zbiornika.
Jutro wysyłąm za pośrednictewm żony wał do Poznania do regeneracji i założenia innego labiryntu, oraz zrobienia wszystkiego co wymaga aby był w 100% sprawny
-
Jakie amorki kupiles ? Masz fotke ?
-
Amorki idą do zwrotu - kupiłem używane i jeden posiada uszkodzenie.
Ja brnę w wydatki dalej.
Wał korbowy wrócił wczoraj od Pana Marka w Poznania - jestem pod wrażeniem jakości obsługi i samej usługi. Pan Marek nawet przysłał mi film jak wycentrował rozbierany już kiedyś niefachowo wał.
http://youtu.be/xjbUhbPmPxU
W wale wymieniono obydwa zewnętrzne czopy, ponieważ miały ślady obracania się w łożyskach, wymieniono jedną przeciwwagę, w środek oczywiście niemieckie łożyska i zmodernizowany labirynt.
Przyszedł komplet czeskich tłoków na ósmy szlif - nic innego nie dało się wyczarować. Jak okaże się, ze tak głęboko tuleja jest lipna - idą mi nominalne cylindry do szlifu. Tłoki przed montażem zostaną pokryte warstwą grafitu, która dodatkowo uszczelni je w cylindrach.
Pocztą idą również inne kartery, bo te moje nie nadawały się do niczego - tak młotem oberwały, ze były nawet pęknięte. Co zabawne jedno z łożysk wałka pośredniego w skrzyni wciśnięte było na blaszkę z puszki po piwie...
Jutro Jawa jedzie do piaskowania a w poniedziałek całe podwozie jedzie do lakierni proszkowej.
Wreszcie będzie widać efekty, a nie tylko pudła z częściami.
-
Z tego co piszesz wynika że bardzo zmęczony ten motocykl.Ale widać że dajesz radę.
-
Po dzisiejszych zakupach Jawa w większości skompletowana. Poniżej foto większości dokupionych elementów.
Najważniejsze odpowiednio zabezpieczone będą czekać montażu - a to może już niedługo?
-
Przydałyby mi się takie wydechy :)
Mam taki sam chlapacz, tylko skrócony. W gorące dni lubi go wciągnąć do góry i wtedy opona po nim szlifuje. Musiałem dorobić do niego taki ogranicznik z drutu :P
-
Kolejna aktualizacja. Duże elementy podwozia Jawy wypiaskowane były w sobotę - tak jak planowałem. Dzisiaj zawiozłem do lakierni proszkowej - tam mają na nie położyć podkład cynkowy i czarny błyszczący lakier.
Cała drobnica, która również powinna być czarna dzisiaj wylądowała u kolegi, który ma serce i sprzęt do piaskowania niedużych elementów.
Kupiłem kolejne kartery - tym razem w stanie o jaki mi chodziło od początku i umówiłem szkiełkowanie silnika - cena szkiełkowania całości - z cylindrami i głowicami, również od środka (cylindry oczywiście nie) 250zł
-
Czas pokaże jaki będzie efekt końcowy
-
Mały update - aluminiowe elementy wróciły ze szkiełkowania - cylindry od razu pojechały do szlifu.
-
Udało się zakupić kartery w idealnym stanie. Siedzą w nich oryginalne czechosłowackie łożyska i simmery. Zostały oszkiełkowania tylko dla tego, żeby obróbka nie uszkodziła ich gniazd
-
Ładnie po szkiełkowaniu wyglądają ale wszelki syf się ich imać będzie .
Fabrycznie czymś pokrywali te kartery czy malowali .
-
:o świetna robota.Kartery były malowane na srebrno ale ta farba i tak schodzi.
-
Kolejny remont na ideał się szykuje - powdziwiam was że macie na to czas i samozaparcie
-
Może po tym szkiełkowaniu pomalować bezbarwnym
-
Jestem przeciwnikiem malowania amelinium czymkolwiek. Miałem kiedy jawę z piaskowanym silnikiem. Wszystkie syfy pięknie schodziły pędzelkiem i benzyną ekstrakcyjną. Mam nadzieję, że z wyszkiełkowanymi powierzchniami tez tak będzie.
Pytanie - zastanawiam się nad założeniem soveka. Miałem takie ustrojstwo w dnieprze - w sumie nawet dwa - i obydwa miały tak wykonane śmigiełko, że cylindry miały różne wyprzedzenie zapłonu. Doskonale było to widać za pomocą lampy stroboskopowej. W Jawie Wał mam złożony idealnie i szkoda by mi było go mordować różnymi zapłonami. Sprawdzaliście jak to wygląda u was w Sovekach?
-
Ja śmigam na Soveku, zrobiłem na razie około 2tyś. km. i działa ok. Co do ustawienia, u siebie ustawiałem czujnikiem zegarowym. Na prawym cylindrze ustawiłem 0,5mm przed GMP, i zmierzyłem jak to wygląda na lewym, i wyszło tam 0,45mm przed GMP. Ale u mnie prawdopodobnie ta różnica wynika ze źle złożonego wału. Ale śmiga super
-
Zawsze możesz wziąć pilniczek i podpiłować śmigiełko żeby wyprzedzenie wypadało idealnie na obu cylindrach. Może kiedyś w moim tak spróbuję zrobić, ale na razie czekam aż mi się rozsypie silnik to zrobię tak po remoncie.
-
:o świetna robota.Kartery były malowane na srebrno ale ta farba i tak schodzi.
Jestem prawie pewien, że kartery w 638 i TS malowane na srebrno nie były. W żeliwniakach raczej tak. Miałem Jawę dziewiczą z przebiegiem 2,5 tyś i silnik był po prostu aluminiowy.
-
Moje sa malowane,kilka osób na forum też twierdzi że były malowane.Kiedys na,którymś zlocie był temat poruszony.
-
:o świetna robota.Kartery były malowane na srebrno ale ta farba i tak schodzi.
Jestem prawie pewien, że kartery w 638 i TS malowane na srebrno nie były. W żeliwniakach raczej tak. Miałem Jawę dziewiczą z przebiegiem 2,5 tyś i silnik był po prostu aluminiowy.
Ja miałem malowane kartery i osobiście widziałem przynajmniej z dziesięć silników malowanych. Wszystkie silniki pochodziły z końcówki lat 80 ,czy póżniej były malowane tego niestety nie wiem.
-
W mojej 639 z 1991 roku silnik też wygląda na malowany.
-
Moja tska miała 2 właścicieli przede mną, ten drugi rozpoławiał silnik raz a pierwszy w niej nic wgl nie grzebał i u mnie kartery nie były malowane, a nawet jeżeli były to chociaż troszkę farby zostało w jakiś zakamarkach a nawet tego nie ma, czyli u mnie nie były malowane.
-
Ja nie widziałem nie malowanego pieca do 638-640. Tylko że ta farba łatwo schodzi.
-
Odpuść sobie soveka, nie urywa dupy. Musisz mieć do tego cewkę dwubiegunową, bo na oryginałach są marne szanse że to ruszy. Miałem ten zapłon, oczywiście jak każdy elektronik - nie tykasz go. To jest zawodny zapłon i bardzo kiepsko wykonany, zimne luty itd. Przejechałem 3250 km i moduł padł, są też inni którym po podobnym dystansie przestał działać. Do tego często przy odpalaniu silnika na tym module słychać było "kichanie" z tłumików. Przede wszystkim jedyny problem tego zapłonu to wyprzedzenie. Na wyprzedzeniu z instrukcji motocykl jedzie do tyłu, albo w ogóle nie odpala bądź odpali na 1 gar w prawo, loteria. Na 0,5mm przed GMP już to jeździ, ale zdarza się, że będzie "kichać" przy odpalaniu. Kolejny fakt: na tym module nigdy nie udało mi się odpalić motocykla z ręki, nie odpalał. Tak naprawdę nie wiadomo jak to ustrojstwo ustawić, w połączeniu z awaryjnością i kiepską gwarancją to kiepski produkt. Są lepsze zapłony i bez problemu z dostępnością. Po tym zapłonie, gównianych częściach do boxera(w BMW R66 znowu posypała się skrzynia i to ze względu na "współczesną rosyjską produkcję", a miały być super części) to ja już nic więcej ze wschodu nie kupię.
Zainwestuj w janka/vape. Sprawdzone i bezawaryjne, ale to już pytaj np. Karolka.
-
Odpuść sobie soveka, nie urywa dupy. Musisz mieć do tego cewkę dwubiegunową, bo na oryginałach są marne szanse że to ruszy. Miałem ten zapłon, oczywiście jak każdy elektronik - nie tykasz go. To jest zawodny zapłon i bardzo kiepsko wykonany, zimne luty itd. Przejechałem 3250 km i moduł padł, są też inni którym po podobnym dystansie przestał działać. Do tego często przy odpalaniu silnika na tym module słychać było "kichanie" z tłumików. Przede wszystkim jedyny problem tego zapłonu to wyprzedzenie. Na wyprzedzeniu z instrukcji motocykl jedzie do tyłu, albo w ogóle nie odpala bądź odpali na 1 gar w prawo, loteria. Na 0,5mm przed GMP już to jeździ, ale zdarza się, że będzie "kichać" przy odpalaniu. Kolejny fakt: na tym module nigdy nie udało mi się odpalić motocykla z ręki, nie odpalał. Tak naprawdę nie wiadomo jak to ustrojstwo ustawić, w połączeniu z awaryjnością i kiepską gwarancją to kiepski produkt. Są lepsze zapłony i bez problemu z dostępnością. Po tym zapłonie, gównianych częściach do boxera(w BMW R66 znowu posypała się skrzynia i to ze względu na "współczesną rosyjską produkcję", a miały być super części) to ja już nic więcej ze wschodu nie kupię.
Zainwestuj w janka/vape. Sprawdzone i bezawaryjne, ale to już pytaj np. Karolka.
W przypadku zapłonów z cewką dwu biegunową, strzelanie z wydechu przy odpalaniu jest nie uniknione z racji iskry przed DMP. Tyczy się to soveka, vape i innych zapłonach z podwójną cewką.
-
Albo Vape z Niemiec za 100€, Maliniastemu i Matexxowi to zalatwiałem i chyba nie narzekają. Zestaw kompletny z kablami itd. Plug & Play.
-
Bardzo interesująca propozycja - jak złożę motocykl i będą wolne fundusze - to będzie VAPE. Póki co koszty remontu Jawy i tak przekroczyły zdrowy rozsądek. Na dzień dzisiejszy włożyłem w nią nieco ponad 3200 zł a do końca jeszcze daleka droga.
-
https://www.powerdynamo.eu/shop/show_product.php?products_id=63&language=en&SESS=v57lj68qschbkhmmc2dm8sa6f1u54nk8oo2ar07bvt974skfbh40
Mozesz tez sam zamowic, ale wysylka na terenie Niemiec tansza. Chyba jest jeszcze jakis rabat, Malina placil chyba z wysylka 100 euro.
-
Dokładnie 101 ojro.
-
Pełne vape sam bym kupił... Niestety stojany się kończą, wirniki też, a zabawa w przezwajanie nie jest tania. I oczywiście pełne vape pracuje bez akumulatora tak od biedy.
-
Pełne vape sam bym kupił... Niestety stojany się kończą, wirniki też, a zabawa w przezwajanie nie jest tania. I oczywiście pełne vape pracuje bez akumulatora tak od biedy.
pełne vape, ma osobne cewki do zapłonu i do ładowania, jest na magnesach stałych wiec nawet bez aku normalnie daje prąd, ale jak padnie regiel to wtedy nadmiar prądu nie ma gdzie "uciec" i żarówki szlak trafia ;)
a wirniki i stojany jak się dobrze poszuka to się spokojnie znajdzie, sam mam 5 stojanów i 3 wirniki w zapasie :P
-
Prace znowu drgnęły. Odebrałem cylindry ze szlifu. Tłoki zawiozłem do pokrycia warstwą grafitu, a lewy cylinder do spawania żeberka, które chciałem wyprostować. Prawie się udało. Frezem na diaksie zgrałem klocek z karterami - aby ten nie wystawał w kanał. Zgrałem również kanały kartery - cylindry i kolektor dolotowy - cylindry. Nie mam żądnych wystajacych krawędzi czy uskoków. Przed chwilą ogradowałem kanty okien w cylindrach - diamentowy pilniczek iglak spełnił swoje zadanie elegancko. Odebrałem również ostatnie brakujące elementy dołu silnika. Łożyska igiełkowe skrzyni biegów oryginały INA niemieckie nie żadne badziewie, ponieważ ja tym motocyklem mam zamiar kręcić duże kilometry. Czekam teraz na luźny dzień, żeby w spokoju wszystko wyczyścić złożyć piec do kupy.
Przyszły również śruby do silnika - szkoda, że imbusowe - do karterów je wykorzystam, choć ich nie lubię. Do przykręcenia dekli spróbuję zreanimować - albo przerobić z normalnych nierdzewnych na śrubokręt - tak jak było w oryginale.
-
Kolejne postępy w pracach. Wczoraj odebrałem pierwszą część części z malowania proszkowego. Fotek nie robiłem, bo każdy element szczelnie zawinięty folią streczową. Odebrana reszta drobnicy z piaskowania. Kumpel mnie przeklął - trzymał elementy w kombinerkach i piaskował. Jak coś odlatywało - wyłączał sprzęt i szukał.
Wczoraj również zawiozłem "blacharkę" innemu kumplowi, który pięknie szpachluje. Dzisiaj miał się wziąć za robotę.
Dzisiaj Zawiozłem drobnicę do lakierni proszkowej...
Plan nadal jest taki, aby w sobotę złożyć silnik - zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Wczoraj składałem silnik. Najpierw mycie wszystkiego benzyną ekstrakcyjną i dmuchanie sprężonym powietrzem. Później próbny montaż skrzyni biegów. Nie obyło się bez zamiany wodzików miejscami - nowych kutych, bo dzięki temu skrzynia chodzi ładniej. Do tego nowa blacha zmieniacza biegów - również wymagała poprawy jednego otworu na śrubę montażową. Wziąłem się za zakładanie nowych łożysk na wał i tutaj zonk.... Nowy czop od Pana Marka i nowe łożysko.
https://www.youtube.com/watch?v=PJbxBj5OLL0&feature=youtu.be
Na starym łożysku taka sama historia, więc Markoltent 10 już powiadomiony.
Pomierzyłem grubości ciernych tarcz sprzęgła - wszytskie mają od 3,6 do 3,75 mm. Wystarczy czy trzeba nowe??
-
Po opakowaniu poznaję, że to PPL. Nie skreślaj czopa tylko kup inne łożysko. Miałem to samo z łożyskiem od wałka głównego skrzyni. W jedno wałek wpadał tak jak u ciebie na czop, kupiłem drugie łożysko i trzeba było grzać, żeby wałek główny włożyć.
Na razie o łożyskach PPL się nie wypowiem, bo mało kilometrów skrzynia zrobiła(tylko w skrzyni je mam). Po pierwszej setce nic się nie posypało jakoby tak mówiły jakieś internetowe mity.
Na wale miałem FŁT, z tego co się dowiedziałem o historii swojego pojazdu to po 4 tyś km już nadawały się do wyrzucenia.
-
Nowe tarcze mają 4 mm grubości, więc te nie są mocno zużyte i mogą zostać. Jakby miały poniżej 3 mm, to wtedy lepiej wymienić.
-
Po opakowaniu poznaję, że to PPL. Nie skreślaj czopa tylko kup inne łożysko. Miałem to samo z łożyskiem od wałka głównego skrzyni. W jedno wałek wpadał tak jak u ciebie na czop, kupiłem drugie łożysko i trzeba było grzać, żeby wałek główny włożyć.
Na razie o łożyskach PPL się nie wypowiem, bo mało kilometrów skrzynia zrobiła(tylko w skrzyni je mam). Po pierwszej setce nic się nie posypało jakoby tak mówiły jakieś internetowe mity.
Na wale miałem FŁT, z tego co się dowiedziałem o historii swojego pojazdu to po 4 tyś km już nadawały się do wyrzucenia.
Na początek lepiej by było zmierzyć czop mikromierzem niż generować niepotrzebne koszty.
-
Łożysko nie PPL a NSK. Chińszczyzny nie zakładam. W tej firmie rozrzutu z wymiarami być nie może. Zakładałem również oryginalne łożysko- pasowało tak samo. Pan Marek odpisał - Mam wysłać wał do ponownej wymiany czopu - zwróci za wysyłkę i bardzo przeprasza, że nie sprawdzi.
Szczęście, że chciałem założyć łożyska na wał i dopiero wszystko razem w kartery, bo nawet byłbym nieświadomy, że coś jest nie tak.
-
NSK robi PPL jakbyś nie wiedział. Dlatego, że NSK wykupiło PPL. Tak więc kupujesz to samo.
-
Być może - tak jak WV kupiło Skodę - jednak tutaj tego samego się nie kupuje
-
Też brałem czop od Ruszczyka,z tym że prawy ale nie miałem takich problemów.Łożysko wchodziło dopiero po podgrzaniu.
-
Wał do poznania wysłany. Przymierzam się do montażu motocykla. Dzisiaj zamówiłem kulki łożyskowe 6,35mm, bo zacząć chcę od założenia półek i wahacza.
-
Hm..wał dotarł. Czop jest o...0,007mm mniejszy od właściwego wymiaru. Efekt taki ,że łożysko wchodzi luźno. Niewątpliwa moja wina ,że nie skontrolowałem szlifierza. Ot cholerna rutyna ??? Cóż,człowiek uczy się na błędach. Jeszcze raz sorki Bimberpołudnie za utrudnienia. Jutro odeślę wał. Tym razem bez tego typu "ulepszeń" montażowych :P
-
Panie Marku - nie myli się ten, kto nic nie robi. Ja parcia na czas z tym motocyklem nie mam, mam kilka innych do jazdy, a czasu na jazdę tej jesieni niestety w ogóle, więc czy silnik mam złożony już, czy będę go składał w grudniu nie robi mi różnicy. Przepraszać kilka razy również nie trzeba. Na pewno skorzystam jeszcze z Pana usług - może nawet z innym niż ten wałem :P
-
Dzisiaj zacząłem powolny montaż motocykla w całość. Na pierwszy ogień poszedł prędkościomierz. Rozebrałem, wyczyściłem, nasmarowałem i złożyłem z nową chromowaną ramką. Kolejny był obrotomierz. Tutaj nie poszło już tak gładko. Musiał stracić szczelność, bo szkiełko wklejone było na silikon. Przy próbie demontażu pękło mi. Obrotomierz również wyczyściłem, nasmarowałem i złożyłem z nową ramką i szkiełkiem - było w komplecie. Szkiełko jednak jest cieńsze od oryginału i rusza się. Macie na to jakieś sprawdzone sposoby?
Założyłem wahacz i nową oś wahacza. Założyłem tylny błotnik, nadkole i chlapacz. Wszystkie srubki w motocyklu wymieniam na nierdzewne - nie ściemnieją po latach jak ocynki. Amortyzator jaki założyłem jest ze starej yamahy. Moje amortyzatory jeszcze nie złożone, a szkoda, żeby wahacz latał bezwładnie. Nawet ładnie pasują nie?
Oceniajcie - liczę na konstruktywną krytykę:
-
Wiem że zapinek siedzenia nie widać,ale świadomość czasem też jest ważna ;)
http://www.jawaczesci.pl/68,zapinka-siedzeniowa.html
-
Dorób szkło u szklarza. Jedyne wyjście.
-
Zapinki siedzenia trochę podrdzewiałe :P
Ale brakuje odbojników, pewnie w najbliższym czasie to uzupełnisz ;)
Amorek od yamahy nie najgorzej się prezentuje :) hmmm czy nie ma tam lekkiej skoczni ?
-
Kupiłem pięć nowych - tyle nie wytrzymało demontażu. reszta miała być cynkowana, ale majster w galwanizerii nie chciał się podjąć. Kolor blachy siedzenia to pomyłka malarza w lakierni proszkowej - prosiłem o szarą - dostałem taką jak reszta. Kiedyś trzeba to będzie poprawić.
-
Dzisiaj wiele podziałać się nie działo, bo wróciłem późno z roboty, ale prace drgnęły.
Założyłem nową ramkę reflektora i przejrzałem reflektor. Żarówka noname i do tego źle założona.. Masakra co można zrobić z motocyklem.
Założyłem schowek spod siedzenia, prądy. Obok Regulatora mam gniazdo na dwa bezpieczniki. Od czego one są? bo w mojej 639 tego nie było. Czy to nie jest przypadkiem radosna twórczość poprzednich właścicieli?
Ubrałem ramę w galanterię, zostało tylko założyć tabliczkę znamionową. Uzupełniłem odbije kanapy - brakuje mi jeszcze dwóch, ale to już nie problem.
Po założeniu kanapy nie da sie jej zamknąć zamkiem - uchwyt w kanapie jest za wysoko. Podejrzewam, że jak zlikwiduję "skocznię" na ramie, to i siedzenie będzie się dało zamknąć.
-
kolejne fotki
-
z tego co ja wiem, to w jawie bezpiecznik występuje tylko przy akumulatorze. ładnie ci idzie renowacja, ale jak już masz na wieszchu całość to chyba warto by wyczyścić puszkę i elementy elektryki :) powodzenia!
-
Tych bezpieczników raczej tam być nie powinno,a przynajmniej ja w żadnej Jawie czegoś takiego nie widziałem.
-
Puchę naprawdę czyściłem - jest znacznie czystsza niż była. Nie jestem jej w stanie doczyscić z 25 letniego syfu.
-
A to racja ja też z moją puszką walczyłem, szorowałem różnymi szczotkami i płynami i tez szału nie robi.
-
Wydaje mi się że twoje bezpieczniki to wycięty kawałek skrzynki bezpieczników od starego Ursusa. W nowszych były na wsuwki.
-
Bezpiecznik ma być w obwodzie kierunkowskazów i na +
-
Bezpiecznik ma być w obwodzie kierunkowskazów i na +
miałeś kiedyś TS/638 ?
NIE, bo wiedziałbyś że TS/638 mają tylko i wyłącznie jeden bezpiecznik na "+" o wartości 15 A
W CZ 350 472.6 są dwa a w jawie 638/TS jeden
-
Bezpiecznik ma być w obwodzie kierunkowskazów i na +
miałeś kiedyś TS/638 ?
NIE, bo wiedziałbyś że TS/638 mają tylko i wyłącznie jeden bezpiecznik na "+" o wartości 15 A
W CZ 350 472.6 są dwa a w jawie 638/TS jeden
Ale w oryginalnej oprawce jest jeszcze miejsce na zapasowy :P
-
co nie zmienia faktu że jest jeden
-
Kolejne wieści z placu boju. Wczoraj w nocy składałem silnik. Zawziąłem się, że złożę go na gotowo - ale jak zwykle wiatr w oczy. Okazało się, że brakuje mi jeszcze jedne sprężynki w automacie zmiany biegów i jednej w sprzęgle.
Kartery są już jednak razem. PO zagrzaniu zeszły sie pod własnym ciężarem.
Wał, który wrócił z poprawki od forumowego Markoltenta - również złego słowa powiedzieć nie mogę. Łożyska na czopy weszły dopiero po podgrzaniu, pasowanie igiełek sworzni wzorcowe.
Dzisiaj zakupiłem 100 sztuk kulek łożyskowych 6,35mm - jak tylko będę miał wolniejszy dzień - składam główkę ramy
-
Jak połówki złożone to już z górki :) A zakładasz sprzęgło z żeliwniaka, czy zostawiasz od TS?
-
Zostawiam oryginalne z TS, bo nigdy z nimi problemów nie miałem a i elementy mam w dobrym stanie. Właśnie "odwiedziłem" sklep p. Ruszczyka i kupiłem brakujące sprężynki tylną zębatkę.
A teraz pytanie - nie wiecie gdzie podziałem klocek karterów? Nigdzie drania znaleźć nie mogę....
-
U mnie go nie było ;)
-
A klocka nie powinno się włożyć na miejsce zanim się złoży kartery?
-
A klocka nie powinno się włożyć na miejsce zanim się złoży kartery?
Słuszna uwaga
-
Dzisiaj postępy niewielkie - sprawdziłem tylko luzy na zamkach pierścieni i założyłem pierścienie.
nadal poszukuję klocka - jednak szanse na w miarę szybkie odnalezienie maleją. Zakupię więc szybko klocek karterów w rozmiarze nominalnym.
-
I znowu nowości. Odebralem ostatnie części z lakierni proszkowej.
Do pomalowania zostały tylko przednie golenie, bo oryginalnej farby piaskarką zdjąć się nie dało - pomaluję natryskowo.
Czekam na ocynki - do końca tygodnia mają być zrobione - czekam na ostatnie pierdółki do silnika i mogę składać maszynę.
-
Jak nie możesz zdjąć farby to wymaczaj ją w nitro. Zlezie płatami.
-
Dzięki za radę - spróbuję. Nitro przecież żre wszystko.
Dzisiaj odebrałem ocynki. Mam już kompletny motocykl oprócz akumulatora i klocka czoła wału. Nie wytrzymałem i zacząłem składać....
Czekam teraz dnia deszczowego, żeby zobaczyć zarys tego co tworzę. Deszczowego, ponieważ gdy pada dzieci i melioranci się nudzą.
-
Kolejne foto
-
Czyli to na pierwszym foto,w poprzednim poście jest w ocynku.Całkiem przyzwoicie to wygląda prawie jak chrom a pewnie sporo taniej.
-
Czyli to na pierwszym foto,w poprzednim poście jest w ocynku.Całkiem przyzwoicie to wygląda prawie jak chrom a pewnie sporo taniej.
Może obok chromu to nie stało nawet ale wygląda wyśmienicie. Ocynk robi się atrakcyjny gdy patrzę na niego przez pryzmat ceny - za 4 rurki kierunkowskazów z nakrętkami w chromie zapłacę 80 zł...
W ocynku byłyby to grosze.
-
Wszystkie te pierdółki to ocynki. - w oryginale tez były ocynkami, bo przez lata ściemniały. Cena ocynku jest nie do pobicia.
PS dzisiaj padało - jawa w połowie zlożóna - nie robiłem fotek, bo więcej by czasu z nimi zeszło, niż z montażem. Efekt jest - pierwsza osoba zbierała szczękę z gleby po słowach "ale odjeb**a Jawa" Oglądał - a zna się na rzeczy dobre 10 minut i nie miał się do czego przyczepić.
-
Przyszły kolejne graty - między innymi wałek napędu prędkościomierza. Zawsze miałem czarne a teraz mam biały i ma 14 zębów. Będzie pasował do solówki z fabrycznymi przełożeniami?
-
Nikt nic nie wie o wałkach?
Części przyszły z jawaczesci.pl - ogólnie załamka. Nakrętki niby do głowicy to normalne nakrętki na klucz 17mm (konia z rzędem temu kto je do TS założy. Na foto na stronie oczywiście takie jakie być powinny. Tylna zebatka opisana jako czeska - przyszła polska firmy cross impex.. Napisałem maila kilka dni temu - oczywiście nie odpowiadają....
-
Jak chcesz dobrą rozetę na tył to dzwoń/koresponduj z 4motor, bo tam mają możliwość sprowadzenia trudno dostępnych części z czech. O wałkach kiedyś była mowa, ogólnie to po zmianie zębatki zdawczej musisz zmienić wałek i jeszcze dochodzi ilość zębów wałka pośredniego skrzyni.
-
Polecam 4motor - na prawdę wiedzą co robią. Przy montażu cylindrów pękłem dwa pierscienie na ósmy szlif - myślę sobie będzie kłopot - najwyżej dorobię dwa - bo rozmiar dość rzadko spotykany. Dzwonię więc wczoraj do sklepu w którym tłoki na średnicę 60mm kupiłem. Pani odpowiada, że prosi o SMS bo dzisiaj są poza sklepie - sprawdzi i oddzwoni. Dzisiaj telefon - pierścienie są i mogą wysłać jeszcze dziś. Po niedzieli będą już u mnie.
-
Polecam 4motor - na prawdę wiedzą co robią. Przy montażu cylindrów pękłem dwa pierscienie na ósmy szlif - myślę sobie będzie kłopot - najwyżej dorobię dwa - bo rozmiar dość rzadko spotykany. Dzwonię więc wczoraj do sklepu w którym tłoki na średnicę 60mm kupiłem. Pani odpowiada, że prosi o SMS bo dzisiaj są poza sklepie - sprawdzi i oddzwoni. Dzisiaj telefon - pierścienie są i mogą wysłać jeszcze dziś. Po niedzieli będą już u mnie.
tu się z kolegą zgadzam i dla mnie żadna nowość już parę lat z nimi współpracuję i zajebiście jest
wszystkie części ok mówią szczerze a jak coś z ich winy naprawiają szkodę bez problemów i bez kosztów to jest porządna firma
-
Trzy pierścienie u mnie już w domu - super szybka wysyłka. Czekam na dzień wolnego, żeby je założyć i wreszcie zamknąć górę silnika....
-
żeby taki fachowiec pierścienie łamał, kto by pomyślał :D polecam patent z trzema blaszkami (wyciętymi np. z puszki po browarze). jeszcze żadnego nie złamałem odkąd stosuję tą metodę. po blaszkach pierścień niemalże sam wskakuje w rowek ;)
-
problem w tym, że po przeszlifowaniu cylindrów na wymiar 60mm zniknęło sporo zatoczenia tulei wprowadzających pierścienie. Zrobię sobie jedną blaszkę, żeby je solidnie ścisnąć
-
Jakbym miał porównać tuleję cylindra z innych motocykli to Jawa/CZ ma sporą tuleję i ja na twoim miejscu bym się nie martwił. Skoro w Czechach idzie dostać tłoki na wyższe nadwymiary naprawcze to znaczy, że się da i to działa.
-
Zawsze można wziąć pilniczek i trochę poprawić tą fazę żeby pierścienie łatwiej weszły, bo po szlifie robi się tam taka ostra krawędź.
-
Czasu ostatnio nie mam w ogóle - nawet dla Jawy, jednak wychodzi na to, że jeszcze w tym roku usłyszę pracę jej silnika. Jestem w rozterce - Vape - ale sam zapłon, czy wyrób forumowego kolegi??
Co radzicie? Jakie są za i przeciw??
-
Za Jankiem przemawia cena :D
-
Różnica w cenie 170 zł - skoro wsadziłem w Jawę 5 tyś to i tyle przełknę - jeśli oczywiście warto
-
Szacunek dla Janka bo robi dobre zapłony,jednak kup vape.
-
dla czego?
-
niby czemu vape? Jankowy moim zdaniem jest lepszy i ma niezależną regulacje na każdy garnek a i cena lepsza
-
dla czego?
Kup to zobaczysz. Miałem okazję na obu śmigać i jednak vape wygrało.
-
ja latałem na tym i na tym i różnicy nie było żadnej i pozostałem na Jankowym.
bo niby z czym u ciebie była ta różnica?
-
Największą wadą jankowego zapłonu są cewki.
-
A co z nimi nie tak?
-
Może czas pomyśleć na zapłonem z kosy spalinowej? Ja przestałem tolerować zapłony dwustrzałowe, bo poprzez iskrę w DMP nigdy motocykl nie pracuje jak powinien. Vape jest dla leniwych, kupujesz kosztowne graty i nawet jak padnie to wymieniasz i nie ustawiasz.
Tego jest setki postów i nie będę pisać kolejny raz. Wolę prosty zapłon, do którego mam części i umożliwi mi dojazd. Okresowa kontrola co 3000km. Zapłon janka eliminuje przerywacze. Jedyny problem cewek może być sama przekładnia. Podejrzewam, że oryginalne mają mniejszą krotność na wtórnym uzwojeniu niż cewka dwustrzałowa z poloneza, cieniasa i vape. A krotność przekłada się na napięcie pojawiające się na uzwojeniu wtórym. Im wyższe napięcie tym większe prawdopodobieństwo, że żądany materiał dostanie przebicia. Czyli po prostu zapłon naszej mieszanki w tym wypadku. Łatwiejsze odpalanie, efektywniejsze spalanie.
Klasyczna jest nawinięta tak, że napięcie na uzwojeniu wtórnym jest ~60x większe niż napięcie na uzwojeniu pierwotnym. Rezystancja cewki jedynie wpływa na prąd, który ta cewka pobierze. Potocznie nazwę to energią iskry, jest ona zależna od liczby zwojów uzwojenia wtórnego im więcej tym lepiej.
A no i pardon, bo cewka zapłonowa to tak naprawdę transformator podwyższający.
-
Może czas pomyśleć na zapłonem z kosy spalinowej? Ja przestałem tolerować zapłony dwustrzałowe, bo poprzez iskrę w DMP nigdy motocykl nie pracuje jak powinien. Vape jest dla leniwych, kupujesz kosztowne graty i nawet jak padnie to wymieniasz i nie ustawiasz.
A czemu niby moto na zapłonie dwustrzałowym nie pracuje prawidłowo ?
Ja na takim zapłonie zrobiłem ponad 6000km i nie czułem by moto chodziło źle.
Jak taki zapłon miałby zły wpływ na silnik to fabryka by tego nie wypuściła.
Liczę na jakąś konkretną odpowiedź a nie coś typu "u mnie chodziło źle wiec tak musi być"
-
Czyli jeśli dobrze rozumiem, do Jankowego zapłonu zostawia się oryginalne cewki?. To byłby duży plus, bo sama płytka zawsze zmieści się w narzędziówce
-
Może czas pomyśleć na zapłonem z kosy spalinowej? Ja przestałem tolerować zapłony dwustrzałowe, bo poprzez iskrę w DMP nigdy motocykl nie pracuje jak powinien. Vape jest dla leniwych, kupujesz kosztowne graty i nawet jak padnie to wymieniasz i nie ustawiasz.
A czemu niby moto na zapłonie dwustrzałowym nie pracuje prawidłowo ?
Ja na takim zapłonie zrobiłem ponad 6000km i nie czułem by moto chodziło źle.
Jak taki zapłon miałby zły wpływ na silnik to fabryka by tego nie wypuściła.
Liczę na jakąś konkretną odpowiedź a nie coś typu "u mnie chodziło źle wiec tak musi być"
Mimo wielokrotnych regulacji i nawet podmianie gaźnika, ciepłoty świec nie można było uzyskać odpowiedniego koloru świecy to raz. Dwa wyraźnie było słychać, że silnik nie spala tak jak powinien. Powiem tak, na dwustrzałowym nie dało się jechać na jednakowych obrotach i źle pracował. Na klasycznym zapłonie lub jankowym możesz nawet trzymać 3-4 tyś na 2 i ten silnik ma równomiernie pracować. Kichanie z tłumika już pomijam.
-
to cos miales zle.Ja na Vepe + dellorto zawsze mielem dobry kolor swiec i niigdy mi nie szarpalo.
nie wazne czy 1,2,3,4 bieg czy 2,3,4,5 tys obr/min, nigdy mi nie szarpalo
mi jawa kichnela raz na zlocie w Kamiensku jak ktos mi odpiol fajke.
-
A ja polecił by Ci to rozwiązanie:
http://dwusuw.blogspot.com/2013/02/bezstykowy-ukad-zaponowy-jawa-350.html (http://dwusuw.blogspot.com/2013/02/bezstykowy-ukad-zaponowy-jawa-350.html)
Miałem zapłon 2w1 od kolegi Janka i złego słowa o nim nie mogę powiedzieć.
Na module z VW zrobiłem jakieś 2 tyś km i jak do tej pory sprawuje się świetnie.
Minusem w porównaniu do jankowego modułu 2w1 jest konieczność zmiany cewek i konieczność montażu modułu w schowku lub innym miejscu. Plusem natomiast możliwość regulacji (poprzez odpowiednie wykonanie śmigła) dla obu cylindrów z osobna. Zapasowy moduł VW jak i pozostałe element tego zapłonu można nabyć za około 20 zł choć nie podejrzewam żeby sam moduł padł bez jakiejś konkretnej przyczyny na co najlepszym dowodem są golfy które śmigają kilkadziesiąt lat na tych modułach.
-
Czyli jeśli dobrze rozumiem, do Jankowego zapłonu zostawia się oryginalne cewki?. To byłby duży plus, bo sama płytka zawsze zmieści się w narzędziówce
tak kolego do Jankowego zapłonu pozostają oryginalne cewki i w razie awarii tak jak piszesz zakładamy w 10 min platyniaża i jedziemy dalej.
jak tak jestem zabezpieczony w schowku mam płytkę,kondy i krzywkę a oryginalne przewody zostają
przy silniku,kwestia 10 min i dalej w drogę
a i dodam jeszcze że do Jankowego zapłonu jak ktoś by chciał można bez problemu zamontować
cewkę jedną dwu strzałową wystarczy tylko na wyjściach z zapłonu podłączyć dwie diody prostownicze i zapłon Janka wtedy lata na jednej cewce
-
Dlaczego Vape? napiszę o zaletach z własnego doświadczenia:bezobsługowość,kultura pracy silnika,przyjemność z jazdy,praktycznie bezawaryjny,dopasowany do tego silnika-zakładasz i zapominasz. Ważne aby wszystkie połączenia w tym masa były idealne,przerwa na świecach od 0,8 do 1,2 -wybór należy do Ciebie ;) .
-
Dzisiaj po bardzo pracowitej jesieni mogłem conieco pogrzebać. Naprawiłem jeden gwint pod śrubę uchwytu błotnika w goleni i pomalowałem golenie. Odebrałem też niedużą paczkę z Zakopanego.
-
Jest progres. Najgorzej zacząć po przerwie, później robota idzie :)
-
Kolejny dzień aktywnego wypoczynku spędzony owocnie.
Teraz prośba - czy moglibyście podesłać fotkę jak biegnie instalacja elektryczna pod prawym boczkiem motocykla? Nie bardzo wiem czy powinna iść góra po ramie czy dołem pod prostownikiem i obok przekaźnika kontrolki
-
I kolejne pytanie - ile oleju w przednie zawieszenie?
-
Ja lałem 200ml na lagę, amortyzolu, podobno że tyle właśnie należy wlać. I jest za miękko, podobno należy mieszać amortyzol z mixolem i wtedy zawieszenie działa poprawnie.
-
250ml na 1 lagę. Ja mam Castrol 10W i na dziurawe drogi jest ok.
Takie mieszaniny się robiło dawno temu, teraz są specjalne oleje.
-
Dokładnie są specjalne oleje. Przy 250 ml nie wyrzuca ci uszczelniacza? 3 lata temu z braku kasy zrobiłem pewien błąd... Nalałem do lag hipol + mixol. Mikstura o dziwo jest całkiem dobra tylko trochę przód za twardy jest, ale za to nie ma efektu opóźnionego powrotu z "nurkowania" jak na hipolu.
-
200 ml castrol fork oil 15W
-
Sorki, faktycznie 200ml. 250ml szło chyba do MZ.
-
Ja leje ten olejek w lagi jest najlepszym jaki stosowałem wychodzi drogo ja wiem ale poduszkę tworzy idealną zero dobijania,stuków itp.Lagi pracują płynnie jak malina.Lać 200ml na lagę.
http://allegro.pl/simson-olej-amortyzatorow-przednich-teleskopy-org-i4829218493.html (http://allegro.pl/simson-olej-amortyzatorow-przednich-teleskopy-org-i4829218493.html)
A jak ktoś by chciał ulepszenie lag 634 to pisać pw.Patent prosty i bez kosztowny,tylko chwila pracy i każdy to zrobi.
-
Dzisiaj kolejny dzień montażu motocykla. Do ukończenia zostało mi spiąć instalację elektryczną, ustawić zapłon, hamulce i podpiąć linki. Do tego blacharka - jak ja nie lubię szpachlowania...
Jeszcze w tym roku chce motocykl odpalić. Do odpalenia potrzebuję akumulatora. Wymagania am takie - tylko i wyłącznie żelowy - co polecacie?
Jakie w ogóle wymiary powinien mieć akumulator do Jawy?
-
Do odpalenia potrzebuję akumulatora. Wymagania am takie - tylko i wyłącznie żelowy - co polecacie?
Jakie w ogóle wymiary powinien mieć akumulator do Jawy?
było już dużo tematów o akumulatorach do jawy
a wymiary powinien mieć takie żeby się zmieścił w schowku na aku.
czemu akurat tylko i wyłącznie żelowy ?
-
We wszystkich motocyklach mam żelowe akumulatory i odkąd kupuję żelowe - nie chcę znać kwasowych. Najstarszy ma już 5 lat i działa wyśmienicie.
-
I kolejne pytanie - ile oleju w przednie zawieszenie?
200ml na lagę, pół na pół amortyzol z hipolem
-
Jakie w ogóle wymiary powinien mieć akumulator do Jawy?
na głębokość max 56-58mm głębszy nie wejdzie
-
Zanim włączysz i odpalisz motocykl upewnij się dwa razy jak są podłączone przewody do cewek.
Nowe moduły teoretycznie są odporne na odwrotne podłączenie ale lepiej tego nie sprawdzać. Technicznie sprawdzałem to w jednogodzinnym teście przy napięciu Uz 16V, po za tym pracuje mi taki moduł w Iżu z plusem na masie a tam nie wiedziałem jak podłączyć cewkę. W każdej konfiguracji sypało iskrą bez efektów specjalnych z modułu. ;)
-
Cenne uwagi odnośnie zapłonu. Jestem zwolennikiem platynek, ale trzeba iść z duchem czasu. Zdaję sobie sprawę, że muszę dokładnie wg instrukcji podłączyć żeby sobie kuku nie zrobić :)
-
http://allegro.pl/akumulator-zelowy-12v-5ah-simson-mz-etz-wsk-jawa-i4859215736.html
Co wy na to?
-
Mam coś takiego dostałem od kolegi na uratowanie i muszę powiedzieć, że w stosunku do kwasiaka ma niskie samorozładowanie. Stał 2 miesiące i nadal ma w spoczynku 12,60V.
Tester akurat średnio odwzorowywuje poziom naładowania.
-
ja mam żelowy i śmiga trzeci sezon ;)
-
Kolejne postępy - wczoraj po południu spiąłem większość instalacji. Zostało podpiąć "deskę kontrolek" i tylną lampę. Zapłon od Janka (albo raczej Pana Janka bo browara jeszcze nie piliśmy razem) założony - tylko do regulacji. Dzisiaj około południa umówiony jestem z kumplem na szpachlowanie. We dwóch raźniej i szybciej, Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w sobotę lakieruję..........
-
Te zegary fabrycznie mają być tak odgięte w stronę kierowcy? Bo u mnie były zgięte całkiem w dół i nie wiem do jakiej pozycji powinny być wyprostowane :)
-
Półka w której mocujesz licznik i obrotomierz powinna być prosta a nie podgięta. Płaszcyzna zegarów na którą patrzysz powinna być równoległa do płaszczyzny półki w której je montujesz.
-
Ok, czyli mam już prawidłowo wyprostowane
-
Fabrycznie w Jawie zegary mają być na prosto. Zawsze mnie to jednak denerwowało, że nie patrzą one na mnie podczas jazdy. Żeby je zrobić tak jak u mnie wcale nie trzeba nic giąć ani psuć - usuwa się dwa dystanse między mocowaniem i półką - nic więcej.
-
Fabrycznie w Jawie zegary mają być na prosto. Zawsze mnie to jednak denerwowało, że nie patrzą one na mnie podczas jazdy. Żeby je zrobić tak jak u mnie wcale nie trzeba nic giąć ani psuć - usuwa się dwa dystanse między mocowaniem i półką - nic więcej.
jakie dystanse? bo nie łapię....
dobra już wiem.
-
pewnie chodzi o te gumki co amortyzują zegary
-
dotarło do mnie że pewnie o to chodzi
-
Właśnie zapukał kurier - przyniósł akumulator.
Rozpakowałem, zrobiłem test napięcia i....
Można wkładać
-
Teraz coś z innej beczki - dokopałem się do zdjęć i poskanowałem - to moje Jawy jakieś 10 lat temu
-
I jeszcze dwa - niebieska 638.1 z 89 roku - pierwsza jaką kupiłem. Druga to 639 z 93 roku. Tą jeździłem kilka ładnych lat....
-
Coraz bliżej końca - dzisiaj dzięki pomocy kumpla skończyłem szpachlowanie "karoserii". Plan przewiduje podkładowanie w piątek i po weekendzie lakierowanko
-
I jeszcze dwa - niebieska 638.1 z 89 roku - pierwsza jaką kupiłem. Druga to 639 z 93 roku. Tą jeździłem kilka ładnych lat....
Ciekawe co się z nimi teraz dzieje :)
-
Najprawdopodobniej ktoś z forum ma jakiś element z niebieskiej 638, bo poszła na części. Silnik sprzedałem kumplowi, który na nim kilka ładnych latek dzień w dzień 20km do roboty jeździł i chwalił, bo był bezobsługowy.
639 sprzedałem około roku 2008 w okolice Tarnobrzega. Rok później jeszcze ją mijałem. Później już nigdy...
-
Śmieszny akumlatorek - z wyswietlaczem :D
i ta tarcza ;D
-
Co z tą tarczą? To był pełen oryginał
-
Właśnie luksus
-
Nooo - na dobrym asfalcie można nią było stopie zrobić - podnosiła tylne koło. Przewód hamulcowy puch jak cholera po wciśnięciu klamki i pompa powoli puszczała - jak się trzymało, to klamka delikatnie powoli szła w dół. Wycieków żadnych nie było...
Została mi z niej oryginalna pompka spod siedzenia i owiewka, - wszystko będzie na obecnej 638
A jakim nie lada wyczynem było zakupienie klocków hamulcowych.....
90% sklepikarzy jak prosiłem klocki do jawy wykładali szczęki - jak mówiłem, że do tarczy to dawali emzetowskie..... I ostro kłócili się, że w jawie tarczy nie było... Teraz jest łatwiej - jest internet
-
Oceniajcie ;D
-
wygląda nieźle, ale poczekajmy jak się będzie prezentować na moto i w świetle dziennym ;) mam nadzieję że latem kiedyś trafimy na trasie na siebie, bo ja do RTA nie mam kto wie jak daleko :D
-
Ładnie,ładnie,sam malowałeś ?
-
Maluję sam - to nie jest trudne, tylko pracochłonne - stąd ceny lakierników. Przygotowania i technologii nauczył mnie kumpel - reszta to własne próby. Pierwszą rzeczą jaką malowałem była maska od C360.
Zbiornik już ubrany, jeszcze tylko wiertłem trzeba przelecieć otwór na sitko kranika, bo współczesny się nie mieści. No i wydmuchać piasek, który został po piaskowaniu.
-
Elegancko, montaż wszystkiego do kupy to chyba najlepsza robota z tego wszystkiego :)
-
W całości pewnie jeszcze lepiej będzie to wyglądać.Jest tu kilku zwolenników białego koloru.
-
Maluję sam - to nie jest trudne, tylko pracochłonne - stąd ceny lakierników. Przygotowania i technologii nauczył mnie kumpel - reszta to własne próby. Pierwszą rzeczą jaką malowałem była maska od C360.
Zbiornik już ubrany, jeszcze tylko wiertłem trzeba przelecieć otwór na sitko kranika, bo współczesny się nie mieści. No i wydmuchać piasek, który został po piaskowaniu.
Ja moją też sam malowałem,też uczyłem się na traktorach a teraz to się przydaje,ostatnio z poważniejszych prac lakierniczych to kabina od MAN-a,którym mój szef jeździ . Jest tak jak napisałeś - nie jest trudne tylko pracochłonne . Co do wałka napędu licznika 14z to jeżeli masz go jeszcze to się dogadamy. :)
-
Mam go - nie ruszałem, więc czeka na ciebie
-
Fajnie to zaczyna wyglądać,jednak czekam na efekt końcowy i ponowne "bicie serca" w motocyklu :)
-
Dzisiaj - właściwie przed chwilą Jawa została odpalona. Ja mam kuźwa jakiegoś pecha. Najpierw reklamacja wału u Markoltenta, teraz reklamacja zapłonu u Janka. Walczyłem ze 4 godziny, w końcu przełożyłem platyny.
Powiem tak - jest w niej życie :). Jeszcz edrobna wykończeniówka i motocykl gotowy.
-
Motocykl się dociera - ma już 300 km po remoncie, z czego 200 machnąłem dzisiaj. Zmieliło mi osłonę tylnej zębatki - wywaliłem po trasie do rowu - i spadł kabel z jednej z cewek. Gaźnik chyba też szrot, bo spalanie wyszło 8 litrów na setkę.
-
A czemu ją zmieliło? Krzywa była? Mi się kiedyś w gaźniku wykręciła dysza i Simzłom też palił jak smok.
-
Nie wiem czemu - po złożeniu od początku coś tam obcierało - na aluminiowej częsci zębatki zdawczej są ślady tarcia o osłonę.
KUPIĘ OSŁONĘ TYLNEJ ZĘBATKI DO TS
-
Montując osłonę musiałeś coś przeoczyć. Bez powodu się nie rozleciała. Takich osłon nie brakuje, to jedna z przewag TS nad CZ, do której o taką osłonę bardzo trudno.
-
Będzie nowa - nie będę musiał jej malować..
Kolejne pytanie - co warte są dostępne w sklepach zestawy naprawcze gaźników? Głównie chodzi mi o dysze.
-
Powinienen mieć gdzies osłonę łańcucha... przypomnij się na pw
-
KM-motocykle z allegro ma przyzwoitej jakości części gaźnikowe, kupiłem u niego zaworek iglicowy i teraz gaźnik jest suchy jak pięty Cejrowskiego.
-
Będzie nowa - nie będę musiał jej malować..
Nowa Favorita? ;) :D
-
na fotkach takie ładne.....
-
Będzie nowa - nie będę musiał jej malować..
Nie wiem, może tylko mi się to przyśniło - czy występowały w Jawach tylne osłony łańcucha z plastiku?
-
W Jawach ani CZ nie spotkałem się z plastikową. Plastikowe były w Simsonach i MZ.
-
Również się nie spotkałem z plastikowymi osłonami tylnej zębatki.
-
W takim razie śniłem. :D
-
W takim razie śniłem. :D
Czasem sny się spełniają,ale w tym przypadku niestety nie a szkoda bo czarny plastyk barwiony w masie w takim miejscu byłby chyba dobrym rozwiązaniem . :)
-
W sumie w dzisiejszej dobie drukarek 3d jest możliwe wykonanie takiej osłony...
-
Stare MZ miały osłony odlewane z aluminium :)
-
O jaka różnorodność materiałowa! A i tak często pierwszą modyfikacją było pozbycie się osłony łańcucha, żeby nie przeszkadzała w jego diagnostyce. Bimberpołudnie ma o tyle dobrze, że modyfikacja taka dokonała się automatycznie. :D
-
Na tyle automatycznie, że musiałem narzędzi od chłopa pożyczyć i resztki osłony wypier***
-
Tak to już jest że sprzęt po odbudowie przez jakiś czas ma "choroby wieku dziecięcego", a po usunięciu usterek śmiga wiele km bez awarii. Ja napakowałem do schowka wszystko co tylko przyszło mi do głowy, brakuje tylko lutownicy i ściągaczy do rozpoławiania silnika :P
-
Zawsze pozostaje możliwość doczepienia przyczepki z generatorem do zasilania lutownicy. A jak wyciągniesz kombinerki z przyczepki, to nawet lutownicę obok generatora da się upchać. A na przyczepce bagażnik z kombinerkami i ściągaczem do rozpoławiania. Wszystko da się zrobić :P
-
brakuje tylko lutownicy
https://www.youtube.com/watch?v=VkI_WIT8TK4
-
Tam gdzie brak zasilania 230V używam czegoś takiego:
http://allegro.pl/mikro-palnik-lutownica-gazowa-1300st-jakosc-belgia-i5141686152.html
Rewelacja...
-
Są lutownice na 12V Andree taka ma.działa wyśmienicie.
-
Tylko że przeważnie już nie ma prądu w akumulatorze gdy się zorientujemy że coś jest nie tak. Dlatego zamontuję kosz boczny a na nim agregat prądotwórczy :P
-
A wtedy okaże się, że lutownica nie jest potrzebna i cała logistyka na nic. Bo z lutownicami tak już jest, że są najbardziej potrzebne gdy ich nie ma :P
-
Odkopuję - w końcu w zamyśle miał to być temat o mojej Jawie - nie tylko jej remoncie. Gaźnik już ogarnięty - winowajcą masakrycznego spalania była padnięta uszczelka na tłoczku ssania. Dorobiłem wybijakiem do otworów z olejoodpornej gumy i spalanie spadło do 5 litrów na setkę.
Zapłon od Janka wrócił z reklamacji - i leży nawet nie rozpakowany - śmigam na platynkach, jednak jak będzie czas przełożę elektronika.
Ogólnie Jawa ma już 1000 km w kołach po remoncie. Zaczyna być słychać łańcuszek sprzęgłowy ale póki co tylko jak motocykl stoi na bocznej stopce. Obłamało mi się mocowanie lewego uchwytu pasażera - trzeba będzie naprawić wolną chwilą.
Motocykl powoli przygotowuję do rejetracji na zabytek - mam kilka innych motocykli a w świetle tego czym starszą nasi rządzący to jedyny sposób, żeby nie płacić kar, gdy spóźnię się z przeglądem - w końcu będę miał bezterminowy.
Dzisiaj po raz pierwszy wróciłem na tarczy......
Zagrzechotało i nie chciało dalej jechać. Rozpięło napęd między silnikiem a tylnym kołem. Zrzuciłem prawy dekiel i ukazał się taki widok.
-
Pół godziny później widziałem ją cały czas w wstecznym lusterku
-
To że Ci siedziała na dupie to pikuś . Ważne że nie brała się za wyprzedzanie ;D
-
Nie ładnie z jej strony.
-
Kolejny UP. Czasu na jazdę Jawą nie mam - ujeżdżam z premedytacją ruska. Dzisiaj wieczorkiem nie mogłem usiedzieć w domu, wiec poszedłem do garażu. Efekt - wymieniłem automat stop-u, bo mój oryginalny nie działał, wymieniłem przednią dętkę, bo wyrób made in Vietnam powoli traciła powietrze choć nowa. I najważniejsze - do kluczyka założyłem breloczek z logo Jawa....
Następnym razem zepnę ten urwany łańcuch i pewnie strzelę jakąś trasę...
-
Ja ostatnio wracając z weselnej parady kolegi miałem podobną akcję. Strzelił mi łańcuch (tak jakby rozwaliło spinkę) gdzieś przy 90km/h. Na szczęście nie mam osłony, łańcuch zawinął się na przedniej zębatce. Kolega jadący za mną omal nie stracił głowy (moja Tablica rejestracyjna przeleciała mu nad kaskiem)
Myślałem, że to koniec jazdy i trzeba ściągać brata z busem, ale okazało się że to tylko spinka. Założyłem drugą (zawsze mam w zapasie) i heyah daley. Motocykl do garażu a ja spowrotem na imprezę ;)
-
A gdzie fotki calej wyremontowanej Jawy? Na tym zdjeciu nie wyglada mi to na motocykl po remoncie:
http://www.jawacz.pl/index.php?action=dlattach;topic=26876.0;attach=42531;image
-
Fotki będą jak będzie w pełni ukończona. Zostało ogarnąć właśnie takie pierdoły, żeby wyglądała jak motocykl po remoncie., a nader wszystko umyć ją solidnie bo od złożenia jeszcze nie myta a lekko nie miała
-
Widzę że kolory jak w mojej. Jak ci się jeździ na oponie H-06 z przodu?
-
Mitas H-06 na przód jak najbardziej 8)
-
Za mało nią zrobiłem, żeby się wypowiadać, bo tylko 1000 km w dobrej pogodzie. Jeszcze się boję sprawdzić co te opony potrafią, bo w porównaniu z Japonią to ten motocykl je zakrętach jest gumowy.
-
Może troszkę jest, ale czasem zdarza mi się trochę zahaczyć butem o asfalt przy dobrym skręcie :)
-
Też mi się przytrafiało, ale muszę się spowrotem wprawić
-
Kolejny update. Przepraszam za post pod postem, ale to mój temat
-
I znowu update. Jawa rozpoczęła sezon 2016. Oczywiście świetny żelowy akumulator się popsuł, gubi prąd jak sitko, ale post nie o tym. Ostatnio dane mi było posłuchać 638.5 z wózkiem. Silnik pracował bezszelestnie. Mi nigdy takiej ciszy uzyskać się nie dało. Podpytałem właściciela założył tłoki almotu z AK 20 przy szlifie na 4 setki. Ja tez tak chcę, więc dzisiaj kurier przywiózł identyczne tłoki, wygrzebałem już nominalne cylindry i zamierzam szlifować na 3 setki. Zastanawiam się nad dorobieniem sworzni tłokowych w nadwymiarze o jakieś 2 setki. Co o tym sądzicie? Mój silnik na ósmym szlifie ma dziwne wibracje. Stąd kolejna prośba - czy ktoś jest w stanie zważyć na kuchennej wadze nominalny oryginalny tłok i napisać ile waży?
-
Jak mnie pamięć nie myli to chyba po 268 albo 270g ważą tłoki kpl. z pierścieniami, sworzniami i zabezpieczeniami. Czeskie, 2 szlif, niestety już dość mocno zjechane.
Kupiłeś te tłoki na allegro?
-
A nominał? Obawiam się, że wszystkie rozmiary lane są z jednakowych kokil a różnią się gruboscią ścianki. Tłoki kupiłem w almocie zadzwoniłem z zapytaniem czy mają na drugi dzień oddzwonili i spakowali. W sumie niecałe 90zł za dwa gołe bardzo ładnie wyglądające tłoki
-
wrzuć je na wagę kuchenną i popatrz czy nie ma różnic w wadze...
Druga sprawa sprawdź oznaczenia. Ostatnio była o tym mowa, że strzałki gdzieś były odwrotnie a co za tym idzie zamki pierścieni haczyły o okna po niedługim stosunkowo czasie...
-
Tłoki nominalne,z silnika z mojej jawy ,zakładane fabrycznie po przebiegu ok 20 tys. km ważą:
Prawy 204 g
Lewy 205 g
-
Moje gołe almoty ważą po 200 gram
-
I znów update. Dzięki Renegade88 kupiłem piękny plastik zadupka - funkiel nówka w dobrych pieniądzach, a że był czarny, w żaden sposób nie pasował do mojej białej perły. Przy okazji wygrzebałam do malowania oryginalną owiewkę od mojej 639. Jako, że perła potrzebuje trzech warstw na owiewce popłynęła mi pierwsza - będę malował jeszcze raz a na zadupku o mało co nie popłynął mi bezbarwny. Ale jest dobrze. Może po niedzieli wreszcie wyprostuję ramę pod siedzeniem zagiętą do góry, przez jakiegoś tunera
-
I kolejne postępy. Plastik zadupka już zamontowany. Przy okazji poprawiłem geometrię tyłu i wreszcie spasowałem ( o ile w jawie da się te elementy że sobą spasować) siedzenie z całym tyłem. Dzięki temu mogłem dzisiaj założyć nowe zamki siedzenia i kierownicy, więc dorobiłem druciki zabezpieczające wkładki. Skrociłem mniej więcej o połowę tylny chlapacz, bo po pierwsze nie wyglądał, po drugie odkształcał się pod wpływem słońca. Kawa wreszcie zaczyna wyglądać tak, żeby się nie bać własnych fotografii.
Plan na jutro - kupić nowy akumulator no i pewnie wreszcie pierwsze mycie po remoncie, bo w maju 2015 pojechałem nią w lekki teren, który okazał się niezłym hardcore, zarżnąłem się tak w błocie, że przednie koło przestało się kręcić. Na szczęście kawał chłopa jestem i po prostu jawę z błota wyniosłem
-
Jednak jak są fotki przy opisie, to temat odbudowy, naprawy, renowacji motocykla bardziej "czytelnie wygląda ;)
-
Wiem, ale jestem starej daty i nie mogę się przekonać, żeby do garażu brać telefon.....
-
Bardzo mnie cieszy że zadupek jest taki jaki chciałeś :D
-
Wiem, ale jestem starej daty i nie mogę się przekonać, żeby do garażu brać telefon.....
Ja nie jestem starej daty, i też nie mogę się przekonać do fotografowania "roboty", czasem żałuję, ale cóż ;)
-
Dzisiejsze posiedzenie garażowe mogę uznać za w pełni udane. Jawa dostała nowy wałek wybieraka biegów i wałek kopniaka. Teraz powinna przestać wariować dźwignia zmiany biegów podczas zmiany " w górę". Idąc za ciosem zdjąłem cylindry i tłoki celem wymiany z ósmego szlifu na pierwszy. Tłoki almotu. Pomny moich doświadczeń z tą firmą, kiedy kilka lat temu kupiłem ich komplet tłoków do ruska ona pierwszy szlif i okazało się, że jeden był 18 setek większy od drugiego, choć obydwa opisane były R1, zacząłem wszystko dokładnie sprawdzać. Luzy pierścieni w rowkach 5 setek, średnica ok, waga kompletnego tłoka rowna nominalnemu oryginałowi. Myślę sobie - będzie coś z tego. Znaczę na denkach położenie kołków, zakładam tłoki do silnika i nie montując pierścieni zakładam cylindry. I wtopa..... jeden kołek prawego tłoka nie wymija się z oknem wydechowym.......
Czy oni k...a mają jakąkolwiek kontrolę jakości??
-
Kolejny update. Jeszcze w listopadzie tłoki i cylindry założone. Dzisiaj wymieniłem jedną nakretkę trzymającą tylną oś w wahaczu, bo miała czelność pęknąć oraz cewkę. Tak szlag trafił mi jedną cewkę i jawa zrobiła 15km z moim pierworodnym - dwulatkiem na zbiorniku. Teraz okazuje się, że gaźnik nadaje się na śmietnik - nie trzyma wolnych obrotów poniżej 1800 rpm.
-
Na pewno gaźnik do śmieci? Może trzeba co nieco posprawdzać?
-
Teraz okazuje się, że gaźnik nadaje się na śmietnik - nie trzyma wolnych obrotów poniżej 1800 rpm.
Jeśli serio chcesz go wyrzucić to chętnie odkupię.
-
Jeszcze będę z tym walczył. Gaźnik ma 18,5 tysiąca przebiegu, więc jeszcze sporo powinien wytrzymać
-
Miałem kiedyś problem z wolnymi obrotami,po dość długich poszukiwaniach okazało się że starły się pierścienie,luz na zamkach 1,2 mm,przyczyną starcia był brak fazowania okien tulei cylindrowych,po usunięciu przyczyny i założeniu nowych pierścieni wolne obroty wróciły :)
-
Holgerze u mnie góra silnika ma 15 kilometrów...
-
U mnie było ok 8-9 tys. km.
-
Ja na Jikowie w mojej TS zrobiłem 52 tysiące i wymieniłem tylko przepustnicę. Posprawdzaj wszystko dokładnie bo 18 tysi to nie jest przebieg który świadczyłby o jego zużyciu.
-
Wiecie jaką średnicę powinna mieć nowa przepustnica?
-
Sprawdź czy masz luz na przepustnicy jak tak to kup nową przepustnicę. http://jawaczesci.pl/386,przepustnica.html
Oczywiście nie polecam tego sklepu.
-
Jest luz... przynajmniej był jak robiłem przegląd gaźnika przed założeniem. O sklepie mam swoją opinię i nie jest rozbieżna z twoją
-
Gaźnik ogarnąłem. W sumie nie wiem co było, gdzieś ssała lewe powietrze. W każdym razie działa....
-
To do jutra!
-
Kolejny update. Silnik znowu idzie w rozbiórkę - poległem na dystansowaniu skrzyni. Jazda próbna pokazała, że skrzynia pracuje super a czworka wylata.....
Na szczęście są doświadczeni w tym temacie ludzie, którzy deklarują swą pomoc.
Teraz pytanie. Jest pomysł wykorzystać to, że silnik wędruje na stół i wypolerować go całego, tak żeby się świecił Jak psu genitalia. Co wy na to?
-
Teraz pytanie. Jest pomysł wykorzystać to, że silnik wędruje na stół i wypolerować go całego, tak żeby się świecił Jak psu genitalia. Co wy na to?
Jak ma stać w garażu i będziesz latał co chwilę że szmatką wokół silnika to poleruj.
Miałem polerowane dekle ale wystarczy pojechać na jeden zlot i polerkę trzeba robić od nowa...
Twoja sprawa...
-
Lepiej delikatnie wyszkiełkować.
W swojej Czesi mam szkiełkowane dekle i głowice, od pół roku nic się nie zmieniło
w wyglądzie, czasami szmatą przetrę i wystarczy.
Nie matowieje, nie odbarwia się, syfu nie klei :)
-
Kiedyś w TS miałem polerowane dekle. Wystarczyło raz, może dwa na sezon przejechać pastą na szmacie i było w porządku. Ten silnik jest już szkiełkowany....
-
Polerka spoko, kwestia gustu :)
-
poległem na dystansowaniu skrzyni. Jazda próbna pokazała, że skrzynia pracuje super a czworka wylata.....
Od jakiegoś czasu często pojawia się nowe pojęcie przyjęte w nazewnictwie dotyczące naszych sprzętów.
To świadczy o tym że ciągle się rozwijamy :)
-
Dzisiaj przypomniał mi się stary jak świat kawałek Liroya pt. Jak tu się nie wkur..ć...
Z powodu akcji zostań w garażu w końcu się wziąłem za Jawę. Chciałem wydystansować skrzynię, ale po rozebraniu silnika okazało się że wodziki powędrują na WtórStal. Zrobiłem zakupy w 4 motor, wczoraj przyszła paczka i co ja widzę....
na fakturze zafajkowałem pozycje, które przyszły.
(https://images90.fotosik.pl/350/b135ea7cd897af33med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/b135ea7cd897af33)
-
Pisz, dzwoń do sprzedawcy... Nie ma co czekać
-
Już napisane do sprzedawcy. Całe szczęście że to nasz znajomy tutaj sklep, więc problemu raczej być nie powinno.
Ponieważ wodziki nie doszły, pomierzyłem tylko luzy na wałkach skrzyni. Na sprzęgłowym 1,3mm a na pośrednim aż 4,9
-
możesz powiedzieć w jaki sposób mierzysz luz osiowy wałków, zwłaszcza głównego?
-
Silnik rozpołowiony, wyjąłem wałki, koła przesuwne i wodziki z osią. Wyjąłem również zabezpieczenia wałków - te podkładki przykręcane śrubami do kraterów.
Założyłem wałek sprzegłowy i pośredni w lewy karter, dobijając je ile się da w łożyskach w lewą stronę. Na wałek pośredni zakładam nieprzelotowe łożysko igiełkowe, wałek zdawczy z łożyskiem założony i dobity ile się da w prawą stronę. Tak składam kartery z wałkami do siebie i skręciłem śrubami. Suwmiarką zmierzyłem ile wystają wałki z lewej strony. Wałek sprzęgłowy mierzyłem nie do łożyska tylko do karteru. Następnie młotek i wbiłem wałki ile się dało w prawą stronę. Znów pomiary suwmiarką i podejmowanie jednego wymiaru od drugiego.
-
Silnik rozpołowiony, wyjąłem wałki, koła przesuwne i wodziki z osią. Wyjąłem również zabezpieczenia wałków - te podkładki przykręcane śrubami do kraterów.
Założyłem wałek sprzegłowy i pośredni w lewy karter, dobijając je ile się da w łożyskach w lewą stronę. Na wałek pośredni zakładam nieprzelotowe łożysko igiełkowe, wałek zdawczy z łożyskiem założony i dobity ile się da w prawą stronę. Tak składam kartery z wałkami do siebie i skręciłem śrubami. Suwmiarką zmierzyłem ile wystają wałki z lewej strony. Wałek sprzęgłowy mierzyłem nie do łożyska tylko do karteru. Następnie młotek i wbiłem wałki ile się dało w prawą stronę. Znów pomiary suwmiarką i podejmowanie jednego wymiaru od drugiego.
Dzięki! przy dystansowaniu skrzyni uwzględniasz uszczelkę pomiędzy połówkami silnika?
-
Nigdy silnika nie składałem na uszczelke. Wałek sprzegłowy mierzyłem do karteru, aby pomiar był ok gdyby przy przesuwaniu wałka przesunęło się łożysko
-
Pomiary robię dokładnie tak jak Ty, tylko ja jeszcze składam silnik z uszczelką i nie 350 a kivaczke.
Z tym dystansowaniem skrzyni mam zagwozdkę. zdystansowałem silnik do 250 z uwzględnieniem uszczelki, skrzynia pracuje ale znalezienie luzu na pracującym silniku na postoju graniczy z cudem, natomiast na jadącym choćby z minimalną prędkością (obracający się tryb zdawczy) nie ma problemu. Teraz składałem następny silnik, zdystansowałem go bez uszczelki i biegi wchodzą jak marzenie.
-
Trochę nie w temacie ;D
skrzynia pracuje ale znalezienie luzu na pracującym silniku na postoju graniczy z cudem, natomiast na jadącym choćby z minimalną prędkością (obracający się tryb zdawczy) nie ma problemu.
Masz klasyczny objaw kiedy "ciągnie" sprzęgło. Może być nawet minimalnie a będą takie problemy....
-
Trochę nie w temacie ;D
skrzynia pracuje ale znalezienie luzu na pracującym silniku na postoju graniczy z cudem, natomiast na jadącym choćby z minimalną prędkością (obracający się tryb zdawczy) nie ma problemu.
Masz klasyczny objaw kiedy "ciągnie" sprzęgło. Może być nawet minimalnie a będą takie problemy....
Też pierwsze co mi przyszło do głowy to źle wyregulowane sprzęgło...
-
Mi też przyszło to do głowy :D Ale nie pomogło.
-
Mi też przyszło to do głowy :D Ale nie pomogło.
A próbowałeś z różnymi olejami, u mnie objaw zniknął po zmianie oleju na Bal Ray
-
Na wstępie chciałbym jeszcze raz przeprosić załogę z 4motor za zamieszanie. Paczkę spakowali wzorowo, a osiołek adresat nie zauważył całej zawartości. Przez moją osobę sprawdzali na monitoringu co pakowali do mojej paczki. Przepraszam raz jeszcze.
Z racji tego, że wodziki były jednak w paczce, skrzynia wydystansowana a silnik gdybym miał uszczelniacze byłby złożony.
PS - składając silnik policzyłem, że skoro dzisiaj 21 kwietnia to dzisiaj jest dwudziesta rocznica zakupu mojej pierwszej Jawy
-
Motocykl złożony, odpalony. Działa, a skoro działa to pierwsze 15km zrobione. Właśnie stygnie bo góra jest na dotarciu
-
Czyli skrzynia zdystansowana? Wszystko hula jak należy?
Gratuluję!
-
Czyli skrzynia zdystansowana?
;D
-
No i tak trzymać !
-
Skrzynia działa, choć nie idealnie. Jeździć się da, więc póki co będę jeździł. Jak się coś wyspie, bądź będzie czas to zrobię. Dzisiaj pękło aż 38km, jeździmy z młodym i studzimy co kilkanaście km, bo grzeje się bardzo. Wiem, że taki nalot to nic, ale biorąc pod uwagę, że moto od 2015 roku zrobiło 1000km, ....
Teraz trzeba będzie ją koniecznie umyć. Pierwszy raz od 2015 roku
(https://images91.fotosik.pl/353/0f05c107e5282adcmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/0f05c107e5282adc)
-
A czemuż to się bardzo grzeje?
Czy Teresa grzeje się bardziej niż żeliwo? Żeliwem pyklem pierwsze 70km bez żadnej przerwy. Może za dużo ważycie. ;)
-
Z młodym ważymy prawie 150kg. Byłoby ze 30 mniej, ale wytłumacz pięciolatkowi, że nie może z ojcem pojechać
-
Update. Ogarnąłem elektrykę. Klakson nie działał nigdy, a kierunkowskazy jak chciały. W końcu zginęły światła krótkie - długie, więc trzeba było naprawić. Okazało sie, że górna półka nie miała dobrego połączenia z masą, pewnie z powodu grubej warstwy lakieru proszkowego. Pociągnąłem osobnym kablem masę prosto z akumulatora na półkę i wszystkie prądy zostały uleczone.. Zastanawiam sie, czy nie pociągnąć jeszcze solidnej masy na silnik, ponieważ na światłach kontrolka ładowania gaśnie przy około 1800obr
-
Jeżdżę dalej. Góra po wymianie zrobiła już 300km. Już się nie grzeje, można normalnie jeździć. Ładowanie na światłach nadal gaśnie zbyt późno, ale moto działa, więc jeżdżę...
-
Update. Ogarnąłem elektrykę. Klakson nie działał nigdy, a kierunkowskazy jak chciały. W końcu zginęły światła krótkie - długie, więc trzeba było naprawić. Okazało sie, że górna półka nie miała dobrego połączenia z masą, pewnie z powodu grubej warstwy lakieru proszkowego. Pociągnąłem osobnym kablem masę prosto z akumulatora na półkę i wszystkie prądy zostały uleczone.. Zastanawiam sie, czy nie pociągnąć jeszcze solidnej masy na silnik, ponieważ na światłach kontrolka ładowania gaśnie przy około 1800obr
Ładowanie moim zdaniem za późno "włącza się" do gry. U mnie bez świateł na elektronicznym regielu za 20 zł oraz mostku prostowniczym za 5 zł przy 1100 zaczyna przekraczać 12,5 V, przy 1400 już ma powyżej 13. Światłą "uciągnie" na tyle, aby na pustym aku przy soveku nie gasła już od 1600. Za to kierunki działały jak chciały na całkowicie pustym aku niezależnie od obrotów.
U mnie choinka ze światłami była spowodowana po malowaniu masą słabą pod kanapą. Pomimo przejścia według multimetru musiałem ratować się światłami krótkimi przełącznikiem pod bakiem połączonym na krótko z lampą :P
https://www.youtube.com/watch?v=ZY-OxUznFP0&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=ZY-OxUznFP0&feature=youtu.be) na światłach od 0:20
-
ale dlaczego patrzycie na kontrolke zobacz co sie dzieje miernikiem jakie sa napecia ładowania bez swiateł jakie z swiatłami czasem sam przekaznik kontrolke zle gazsi zaswieca
-
Jak będę w garażu to pomierzę jak to u mnie jest. Ja mam regulator z malucha i dodatkowe diody. Ale na bardzo niskich obrotach zaczyna świecić ładowanie (tak poniżej 1000 obr/min). No i napięcie "ładowania" też zależy od stanu i poziomu naładowania akumulatora. Bo jak akumulator rozładowany to pobiera sporo prądu na ładowanie i przy niskich obrotach będzie inne napięcie na naładowanym aku a inne przy rozładowanym, tak samo jak przy włączonych i wyłączonych swiatłach.
-
U mnie jest to samo jak ustawie obroty jałowe lekko po niżej 1000 to po pewnym czasie na światłach zaczyna się palić kontrolka ładowania zazwyczaj wtedy napięcie na klientach akumulatora jest w granicach 12.00v wystarczy że ma 1200 i już tego nie ma ładowanie wtedy że światłami jest jakieś 12.3 -12.4 v więc bilans jest dodatni na światłach kres ładowania 14.3 v osiąga przy 2200. Moim zdaniem nie ma się co dziwić ponieważ w samochodach alternator kręci się zazwyczaj 2-3 krotnie szybciej niż silnik a w knedlu jest to 1 do 1
-
Miałem kiedyś podobny problem jak Bimber. Okazało się że musiałem wymienić konektory przy wyjściu z alternatora na prostownik i poprawić wszystkie styki przy altku i wszystkich elementach odpowiedzialnych za ładowanie.
-
Tak mi się właśnie kolego Stówa wydaje, że stare konektorki mają spory opór. Dziwne, bo wcześnie jak jeździłem - jakieś dwa czy trzy lata temu takiego objawy nie było. Akumulator tez ma już swoje lata - dwa albo trzy leżał w garażu i doładowywany był raz na rok jak sobie przypomniałem. Nie powiem - zdziwiłem sie, że w ogóle działa. Dzisiaj znów 50 km pykło
-
Nie chcąc śmiecić w temacie spotkania w Chruszczobrodzie wpisami o szkiełku z tfumuzety w jawie i zakażeniach całego motocykla, przyznaję rację. Ta jawa najprawdopodobniej przez to zakażenie nie jeździ. Dzisiaj przy przebiegu 450km od uruchomienia w tym roku miałem pierwszą awarię. Do pracy na czas mnie dowiozła, ale spowrotem najpierw luz na klamce sprzęgła bardzo się powiększył, następnie sprzęgło zaczęło się ślizgać. Zjechałem w cień pod drzewo zastanawiając się czy mam przy sobie jakiekolwiek narzędzia. Całe szczęście znalazłem co trzeba, a regulacja sprzęgła sama się wkręciła. (https://images92.fotosik.pl/396/2adf021904f36bc9med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/2adf021904f36bc9)
-
Najlepiej to zakontrować nakrętką
-
Znalazłem dzisiaj chwilkę czasu dla Jawy i udało się ogarnąć ładowanie. Luźny był konektorek na jednym kablu idącym od alternatora do prostownika. Musiał się zachowywać jak brzęcząca mucha, bo był aż ciemny od iskrzenia. Wymieniłem tez gaźnik na inny, złożony z części i teraz jawa jedzie dużo lepiej.
-
Znalazłem dzisiaj chwilkę czasu dla Jawy i udało się ogarnąć ładowanie. Luźny był konektorek na jednym kablu idącym od alternatora do prostownika. Musiał się zachowywać jak brzęcząca mucha, bo był aż ciemny od iskrzenia. Wymieniłem tez gaźnik na inny, złożony z części i teraz jawa jedzie dużo lepiej.
Czyli na jesienny można jechać!?
-
Znalazłem dzisiaj chwilkę czasu dla Jawy i udało się ogarnąć ładowanie. Luźny był konektorek na jednym kablu idącym od alternatora do prostownika. Musiał się zachowywać jak brzęcząca mucha, bo był aż ciemny od iskrzenia. Wymieniłem tez gaźnik na inny, złożony z części i teraz jawa jedzie dużo lepiej.
Że tak powiem " a nie mówiłem " ?
Dawaj na jesienny bo Ci chłopaki żyć nie dadzą .
-
Decyzja o jesiennym zapadnie w ostatniej chwili, bo cała jesień od lat dla mnie wygląda tak samo jak na foto
(https://images92.fotosik.pl/401/bc9a6a4c7ede9c62med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/bc9a6a4c7ede9c62)
-
Jakiś dziwny ten migomat... :P
-
Ja tak myślę że Ty raczej cały rok masz pod górkę, zawsze coś. Wyluzuj troszkę i zrób coś tylko dla siebie bo inaczej to garba się dorobisz albo jakaś żyłka strzeli.
-
Jakiś dziwny ten migomat... :P
niedawno kupiłem migomat 8) - sprzedawca mnie oszukał :o :o - to co mi sprzedał wygląda całkiem inaczej.....
-
Ja tak myślę że Ty raczej cały rok masz pod górkę, zawsze coś. Wyluzuj troszkę i zrób coś tylko dla siebie bo inaczej to garba się dorobisz albo jakaś żyłka strzeli.
Święte słowa kolego. Dokładnie Wiem, że trzeba mieć odskocznię i mam ją. W zeszłym roku udało się na motocyklu w 10 dni odwiedzić Sankt Petersburg, Moskwę i objechać Krym dookoła a nawet był czas dla dni pobyczyć się nad cieplutkim morzem azowskim. W tym roku miałem znowu jechać na Rosję, ale wirus wiedział lepiej. Mi po prostu jakoś na zloty jawerów i do Rumunii jakoś nie po drodze. Choć Rumunię z chęcią zrobiłby knedlem..
-
- Chciałbym jeszcze raz polecieć w kosmos
- A to już raz poleciałeś?
- Nie, ale już raz chciałem
-
Ja tak myślę że Ty raczej cały rok masz pod górkę, zawsze coś. Wyluzuj troszkę i zrób coś tylko dla siebie bo inaczej to garba się dorobisz albo jakaś żyłka strzeli.
Święte słowa kolego. Dokładnie Wiem, że trzeba mieć odskocznię i mam ją. W zeszłym roku udało się na motocyklu w 10 dni odwiedzić Sankt Petersburg, Moskwę i objechać Krym dookoła a nawet był czas dla dni pobyczyć się nad cieplutkim morzem azowskim. W tym roku miałem znowu jechać na Rosję, ale wirus wiedział lepiej. Mi po prostu jakoś na zloty jawerów i do Rumunii jakoś nie po drodze. Choć Rumunię z chęcią zrobiłby knedlem..
a na jakikolwiek zlot już czasu zabrakło :'(
-
Ja tak myślę że Ty raczej cały rok masz pod górkę, zawsze coś. Wyluzuj troszkę i zrób coś tylko dla siebie bo inaczej to garba się dorobisz albo jakaś żyłka strzeli.
Święte słowa kolego. Dokładnie Wiem, że trzeba mieć odskocznię i mam ją. W zeszłym roku udało się na motocyklu w 10 dni odwiedzić Sankt Petersburg, Moskwę i objechać Krym dookoła a nawet był czas dla dni pobyczyć się nad cieplutkim morzem azowskim. W tym roku miałem znowu jechać na Rosję, ale wirus wiedział lepiej. Mi po prostu jakoś na zloty jawerów i do Rumunii jakoś nie po drodze. Choć Rumunię z chęcią zrobiłby knedlem..
a na jakikolwiek zlot już czasu zabrakło :'(
człowiek światowy, u ruskich kawior zajada....a ty mu moszesz na zlocie jajecznicę w piątek rano zaproponować......
-
Ja tak myślę że Ty raczej cały rok masz pod górkę, zawsze coś. Wyluzuj troszkę i zrób coś tylko dla siebie bo inaczej to garba się dorobisz albo jakaś żyłka strzeli.
Święte słowa kolego. Dokładnie Wiem, że trzeba mieć odskocznię i mam ją. W zeszłym roku udało się na motocyklu w 10 dni odwiedzić Sankt Petersburg, Moskwę i objechać Krym dookoła a nawet był czas dla dni pobyczyć się nad cieplutkim morzem azowskim. W tym roku miałem znowu jechać na Rosję, ale wirus wiedział lepiej. Mi po prostu jakoś na zloty jawerów i do Rumunii jakoś nie po drodze. Choć Rumunię z chęcią zrobiłby knedlem..
W 10 dni taka trasa :o
No Panie...
-
Po Rosji 1000km dziennie to normalny przebieg. Najlepszy był powrót 47 godzin z dwoma dwygodzinnymi przerwami na sen. Trzeba było, bo robota się na łeb waliła, a był plan odwiedzić jeszcze muzeum bitwy o Stalingrad w Wołgogradzie. Ale to już temat na opowieść na zlocie.
-
. Ale to już temat na opowieść na zlocie.
ciekawe którym?
-
Się normalnie kiedyś zdziwisz....
-
....Ale to już temat na opowieść na zlocie.
To sobie posłuchaliśmy.
-
Po Rosji 1000km dziennie to normalny przebieg.
Jaka przelotowa tak z ciekawości?
-
Jadąc średnio 100km\h to mamy już 10 godzin, znając rosyjskie drogi można mieć wątpliwości co do takiego tempa. Nie wiemy też jakim motocyklem kolega jechał. Jednakże mimo wszystko, zakładając że wierzę w to osiągnięcie, współczuję ilości snu podczas takiej wycieczki.
-
Jadąc średnio 100km\h to mamy już 10 godzin, znając rosyjskie drogi można mieć wątpliwości co do takiego tempa. Nie wiemy też jakim motocyklem kolega jechał. Jednakże mimo wszystko, zakładając że wierzę w to osiągnięcie, współczuję ilości snu podczas takiej wycieczki.
Zawsze możemy jechać 12h i zejść do 80km/h no ale niech się Bimber wypowie...
-
znając rosyjskie drogi można mieć wątpliwości co do takiego tempa.
Kolego byłeś? widziałeś drogi, czy pomyliło ci się z Ukrainą? W Rosji nawet policja na drodze krajowej jedzie 160. Ja przez cały wyjazd trzymałem przelotową 200, wg nawigacji 185. Motocykl Honda CBR1100XX z 96 roku
Rosyjskie drogi są prawie wszystkie jednopasmowe, ale nienaturalnie szerokie. Utwardzone pobocze szerokości takiej, że samochód się mieści, następnie asfaltowe pobocze również samochód i pas właściwy. Wszystkie ciężarówki i ci co jadą 90 jadą tym asfaltowanym poboczem. Normalni jadący 140-160 jadą pasem właściwym ale momentalnie usuwają się dając drogę jak widzą kogokolwiek zbliżającego się w lusterku. Z ciekawostek - tam zabierają prawo jazdy na 3miesiące za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, nie za prędkość. Z moją przelotową robiłem dziennie 1000-1200 km - zajmowało to 10 godzin z przerwą na obiad.
Światowiec ze mnie taki, że kawior lubię, a mój ulubiony okazał się podróbką. Ale co z tego, skoro mi smakuje. Dobra jajecznica na prawdę nie jest zła, jeszcze jak ktoś zrobi
(https://images92.fotosik.pl/401/86adb414b9dd4c07med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/86adb414b9dd4c07)
-
Daj nazwę tego kawioru. To po nim taki odlot?
-
Co jak co ale miśka masz fajnego na siedzeniu ;D , ja też jeżdżę sporo ale nie w tym kierunku co Ty i jeden motocykl mój to też XX. No nic może kiedyś porozmawiamy na temat Tripów.
-
To ta moja ulubiona podróbka https://www.google.com/imgres?imgurl=http://i.otzovik.com/objects/b/800000/790946.png&imgrefurl=https://otzovik.com/reviews/ikra_evroprom_carskaya_imitirovannaya_ikra_lososevaya/&h=250&w=250&tbnid=_uio4is4LuNS0M&q=%D0%B8%D0%BA%D1%80%D0%B0+%D1%86%D0%B0%D1%80%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F&tbnh=90&tbnw=90&usg=AI4_-kT2Rj1G7fsb2Kea_AsKkqLNCM41HQ&vet=1&docid=hK6esw0s4xD1IM&sa=X&ved=2ahUKEwidytbTne_qAhWL6aQKHcVrDkMQ9QEwAHoECAkQBA
-
Też lubię mocne motocykle, lubię też na nich zapier... ale by pałować 10 godzin pod 2 stówki
to już lekka przesada albo coś z deklem nie tak :o sory ale już taki bezpośredni jestem.
-
Jakbyś jechał 100 to by cię kamazy wyprzedzały
-
Też lubię mocne motocykle, lubię też na nich zapier... ale by pałować 10 godzin pod 2 stówki
to już lekka przesada albo coś z deklem nie tak :o sory ale już taki bezpośredni jestem.
W Rosji widać autostrady jak na Niemcach. :P
-
:D
https://www.youtube.com/watch?v=A_Y5OGjQrIo (https://www.youtube.com/watch?v=A_Y5OGjQrIo)
-
Też lubię mocne motocykle, lubię też na nich zapier... ale by pałować 10 godzin pod 2 stówki
to już lekka przesada albo coś z deklem nie tak :o sory ale już taki bezpośredni jestem.
W Rosji widać autostrady jak na Niemcach. :P
Oj są są. Obwodnica Moskwy ma po 5 pasów w każdą stronę. Ten trzeci najszerszy, bo moskwa ma trzy obwodnice. Autostrada m4 don też niczego sobie
-
Motocykl daje mi zdrowo popalić. Znalazłem iskrę i skasowałem luz w główce ramy, to szlag trafił przerywacz kierunków i zaworek w gaźniku....
-
Ciekawy wątek,ciągle się coś dzieje...
-
Dnia dzisiejszego naprawiłem ładowanie. Sieknięty był kabel między stacyjką a regulatorem. Dopiero jak ładowanie permanentnie zniknęło razem z kontrolką ładowania to zlokalizowałem awarię. Dorobiłem uszczelkę komory pływakowej, ustawiłem poziom na pływaku i jawa jedzie bardzo dobrze. 80km nocnego latania zaliczone. No dobra - około 80ciu, bo licznik przestał zliczać kilometry...
PS - zakupię oryginalne szkiełko do licznika, bo moje denerwuje mnie nadal
(https://images89.fotosik.pl/408/ae0d4d899d6acd65med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/ae0d4d899d6acd65)
-
Dam Ci za free szkiełko licznika na najbliższym zlocie na jakim Cię spotkam!
-
Dam Ci za free szkiełko licznika na najbliższym zlocie na jakim Cię spotkam!
Dziękuję, wolałbym kupić wcześniej, żeby mnie nie denerwowało podczas jazdy na zlot
-
Jestem z Będzina, mam takie szkiełko, wpadnij do mnie
-
A przysłać nie możesz?
-
Gdzie mieszkasz?
-
Okolice Sandomierza
-
Myślałem ze gdzieś na Śląsku, wyślę daj mi adres na priv
-
W ostatnie 4 dni zrobione prawie 600km. Co dziwne nic się nie popsuło. Złapałem tylko chyba jakiegoś śmiecia w dyszę średnich obrotów, bo silnik ma średnich źle pracuje. Dzwoniłem do spawacza, bo mi zbiornik cieknie, ale w tym tygodniu nie da rady. Polecił odtłuścić i zakleić klejem do szyb samochodowych. Jak się ogarnie z robotą, to mi pospawa...
-
No 600 w cztery dni, szacun. Nie sądziłem że koparką można robić takie przeloty.
Ona jest na kołach czy na gąsienicach?
-
Raczej ci się zatkał filter paliwa albo zapowietrzyła pompa w tej koparce. Tam chiba jest silnik na rope.
-
Dzisiaj był dzień techniczny. Kolejne 100km przybyło. Nie poznaję siebie - w tym roku zrobiłem jawą już 1300km.
Skoro dzień techniczny, to działo się. Gaźnik wyczyszczony - w dyszy średnich był syf, zbiornik sklejony - póki co klej do szyb trzyma. Ogarnąłem sprzęgło - między popychacze dołożyłem kulkę i dopasowałem nakrętkę kontrującą śrubę regulacyjną sprzęgła, ogarnąłem kierunki i nawet pociągnąłem wiązkę oświetlenia zegarów. I to wszystko w Jawie, bo w koparce nic z tych rzeczy nie mam
-
Trzymajcie kciuki. Dzisiaj ma być ponad 30 stopni a ja jawą mam do zrobienia 500km.
-
Bimber, nie forsuj tak knedla :o rozdupcy się coś i znów na zlot nie pojedziesz ;)
-
240 km na strzała w tym upale. Prognozy nie kłamały - jest 31 w cieniu. Jawa jak pszczółka - nie forsuję jej, jadę 85-95
(https://images92.fotosik.pl/410/cc0fdf726ba4b951med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/cc0fdf726ba4b951)
-
Piątek - Sandomierz - Złotoryja przez Skarżysko, Radomsko, Namysłów, Oleśnicę i Legnicę 495km
Sobota - rajd po okolicy Złotoryji 80km
Niedziela - Złotoryja - Bielsko Biała cały czas wzdłuż granicy z Czechami 418km
(https://images90.fotosik.pl/411/badd4535b4e0b683med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/badd4535b4e0b683)
-
oo byłeś całkiem blisko trza było dac znac złapali bysmy sie gdzies na trasie ;) dawaj na jesienny skoro z jawa wszytsko ok :)
-
Dzisiaj 570. Z Bielska na Nowy Targ, Niedzicę, Gorlice, Jasło do domu.
W sumie zrobiłem 1562km w cztery dni, używając 72,5 litra benzyny i 2 litry oleju.
Wnioski - nie trzeba mieć litra pojemności i 100koni, żeby podróżować. Nie trzeba mieć kupy kasy. Cały wyjazd kosztował około 600zł.
A com przeżył i com widział to mi zostanie. Koło Zawoji nawigacja poprowadziła mnie szlakiem taką drogą, że jedynki mi brakowało
(https://images89.fotosik.pl/411/f0ef1e56ad22f297med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/f0ef1e56ad22f297)
-
Nadszedł czas na spawanie zbiornika w wiadomym miejscu. Tylko jak szybko pozbyć się oparów benzyny z niego?
W pół godziny zbiornik był czyściutki bez oparów, i wszyscy żyją. Teraz wrzucam zapałkę do zbiornika a ona leży na dnie i się pali
(https://images92.fotosik.pl/418/c582ad73fedcc75bmed.jpg) (http://https: /www.fotosik.pl/zdjecie/c582ad73fedcc75b)
-
Nadszedł czas na spawanie zbiornika w wiadomym miejscu. Tylko jak szybko pozbyć się oparów benzyny z niego?
W pół godziny zbiornik był czyściutki bez oparów, i wszyscy żyją. Teraz wrzucam zapałkę do zbiornika a ona leży na dnie i się pali
(https://images92.fotosik.pl/418/c582ad73fedcc75bmed.jpg) (http://https: /www.fotosik.pl/zdjecie/c582ad73fedcc75b)
:o :o :o :o :o :o :o :o
-
Jeszcze takiej metody oczyszczania zbiornika nie widziałem. Z punktu widzenia ochrony p.pożarowej stwierdzam że kolega Bimber mógłby startować na takim zbiorniku w konkursach Redbula- jak daleko polecisz ;D
-
Nadszedł czas na spawanie zbiornika w wiadomym miejscu. Tylko jak szybko pozbyć się oparów benzyny z niego?
W pół godziny zbiornik był czyściutki bez oparów, i wszyscy żyją. Teraz wrzucam zapałkę do zbiornika a ona leży na dnie i się pali
(https://images92.fotosik.pl/418/c582ad73fedcc75bmed.jpg) (http://https: /www.fotosik.pl/zdjecie/c582ad73fedcc75b)
o kutwa, albo masz tęgie jaja :D albo....... ja bym się spietral za dużo zbiorników w powietrzu widziałem :o :o :o
-
Mały update
Denerwowała mnie wyskakująca trójka więc silnik na stół. Wracając z wojaży udało mi się przytrzeć jeden gar, więc silnik na stół.
Ale nie - nie mój stół. Silnikiem zajął się kolega (chyba nawet sąsiad ) Stówa.
Miało być tylko dystansowanie skrzyni a po rozebraniu silnika się zaczęło
Kartery złe, blacha zmieniacza biegów zła, łożyska złe, wodziki złe, wszystko złożone też nie najlepiej.
Szybka więc akcja - cylindry szlifuję raz jeszcze - uparłem się na 3 setki luzu, kupuję co trzeba łącznie z kolejnymi karterami i sprzęgłem z 634
Efekt taki, że silnik ma już 600km i wreszcie działa jak powinien. Docieranie cylindrów z pasowaniem 0,03 to było wyzwaniem, ale udało się.
Silnik ma moc, skrzynia pracuje bardzo dobrze a ja mam banana na twarzy
(https://images92.fotosik.pl/611/27d303fe26843f39med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/27d303fe26843f39)
-
Skoro sprzęt ogarnięty to dawaj na jesienny ;)
-
Jest jeszcze trochę czasu się zobaczy. Chęci są, więc może może
-
To może wreszcie Cie poznamy
-
Pierwsza spora traska po remoncie zrobiona. Wczoraj pojechałem spod Sandomierza na Mazury. Na liczniku przybyło 490km a w sobotę powrót
-
Teresa jeździ. Wczoraj przy 95km/u nagle straciłem powietrze w tylnym kole. Udało się wyprowadzić choć nosiło po całej drodze. Całe szczęście z przeciwka nic nie jechało. Chyba pora zainwestować w dobrej jakości dętki
-
Ja po podobnej "przygodzie" sukcesywnie wymieniam dętki we wszystkich motocyklach na takie:
https://allegro.pl/oferta/michelin-detka-18me-3-00-18-80-100-18-90-90-18-13511986925?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_opony_i_felgi_pla_pmax&ev_campaign_id=17996349066&gclid=Cj0KCQjw7uSkBhDGARIsAMCZNJtffVzg-67Y4Xjw5WG2Co63XTC_VnlYSEvYTPX6qIFJabfLntov6fgaAouNEALw_wcB
Grube, mięsiste, z dobrze osadzonymi zaworkami.