Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Jacek64]

   Więc sprawa ma się tak CZ nie jest moją własnością a szkoda    mam  w tej CZ zrobić silnik i elektrykę żeby odpaliła i wyjechała o własnych siłach    estetyka pozostaje w gestii zleceniodawcy jak wyciągnę silnik i faktycznie będzie dziewica to postaram się udokumentować zdjęciami i opisami remont tego silnika jak to ja    . Przebieg z licznika jest bardzo niski tylko że CZ ma 40 lat jest 1983 roku aż sam jestem ciekaw jak wygląda środek silnika po takim czasie postoju    .

[Bison]

Fajny stodolniak 

[Rozztocz]

A jednak!
Zapowiada się ciekawa relacja...

[Jacek64]

Coś tam działem w temacie    silnik o dziwo fatycznie jest dziewiczy z przebiegiem raczej takim jak na liczniku czyli niecałe 4000 tysiące km albo nie wile większym    przylgnia na karterach pod cylindry gładka jak pupcia niemowlaka    miałem nadzieję że nie będę musiał silnika z ramy wyciągać ale niestety ktoś zrobił kuku pierścieniom na prawym cylindrze a potem obecny właściciel próbował odpalić i jakimś cudem się mu to udało i dokończył dzieło dewastacji    kawałki pierścieni na pewno zalegają w komorze więc podejmę próbę wypłukania i wydmuchania pozostałości pierścieni z komory    części dzisiaj zamówiłem w Czechach i będę działał , tłoki zamówiłem czeskie ale na drugi szlif bo się nie wyrobię z wymiarem na pierwszy po takiej dewastacji cylindra kawałkami pierścieni    .

[broda]

Z tym płukaniem komory korbowej to trochę ryzyko, ja bym go połowił, łożyska a w szczególności uszczelniacze po tylu latach są i tak pewnie słabe. Przy kosztach tłoków i szlifu to cena gratów do dołu silnika jest niewielka ( oczywiście zakładając, że wał jest ok) 

[Jacek64]

Broda uszczelniacze to jest sprawa oczywista więc nawet nie wspominałem na razie o wymianie    epokowe są jednowargowe i słabe jakościowo więc w Czechach nawet nie zamawiałem uszczelniaczy mają oryginalne    łożyska sprawdzę po zdjęciu uszczelniaczy jak będzie taka potrzeba to wymienię    na razie muszę ten klocek wyrwać z ramy .

[Jacek64]

Jakoś wyrwałem ten klocek z ramy    wyczyściłem silnik z zewnątrz i wewnątrz , środek komór został wymoczony w nafcie i o dziwo nafta przez uszczelniacze nie przeszła    następnie pistoletem do przedmuchiwania z bardzo długą końcówką i ciśnieniem 12 atmosfer przedmuchałem komory po uprzednim wyjęciu uszczelniaczy żeby wydmuchać doszczętnie wszystko z zewnętrznej strony łożysk i komory od wewnątrz żeby wydmuchać jeśli by coś było i było a co pokazałem jak na dłoni    łożyska zostają , życzył bym sobie żeby nowe tak wyglądały po 40 blatach brak korozji , efektu łuszczenia bieżni i kulek , obracają się gładko , cicho i nie mają luzu, korby też ani grama luzu nie mają     jutro sprawdzę biegi , jeśli wszystkie będą wchodzić gładko to silnik nie będzie połowiony    .

[broda]

Z tymi uszczelniaczami wału to mam taki trochę "uraz" bo u mnie są montowane odwrotnie (od strony komory korbowej) i u mnie właśnie po odpaleniu silnika po 20 letnim postoju w krótkim czasie puściły, choć mogły się do tego też przyczynić spore luzy na łożyskach. Tak czy tak trzymam kciuki za reanimację serducha.

[Jacek64]

Działam sobie dalej , części zamówione dojechały nie wszystko ale prawie    doprowadziłem gaźnik do stanu używalności    tak był wygięty na przylgni ze aż przekładka ebonitowa nie wytrzymała więc przylgnię przeszlifowałem i jest normalna czyli prosta , następny dylemat miałem z dyszą główną 105 wkrętakiem nie było możliwości wykręcenia tak zaśniedziała , wyprasowałem całość z gaźnika i dopiero dałem radę wykręcić dyszę    dysze założyłem nowe 55 wolnych obrotów i główną 105 , przepustnica ,iglica i pływak też zamontowałem nowe    jak to ja zrobiłem zdjęcia .

[Jacek64]

Na dzisiaj to by było na tyle  .

[Jawolotmen]

Jeżeli silnik nie cieknie nigdzie i faktycznie skrzynia działa dobrze to ja bym tego nie połowił, założyć nowe uszczelniacze i jeździć. Bieżnie luksusowe

Aha... Nawet tych brisków nie wkręcaj Przestałem już liczyć komplety tych świec, padają jedna po drugiej. W poprzednim tygodniu w zasadzie od jabłonowca się zastanawiałem o co chodzi, że tak słabo chodzi na wolnych, na trasie jadę i powyżej 110 mi nagle słabnie i jakoś dziwnie się zachowuje. Nawet kontaktrona wywaliłem na elektronika no i masz, sprawdzam świece - walą iskrę ale obudową a nie elektrodą. Kochane, czeskie briski. Wytrzymały całe 4721km... A raczej bym powiedział, że szósta para w tym motorze cudem o tyle przeżyła, bo wcześniejsze nagle po prostu przestawały dawać iskrę. Te świece są jak tani czeski rum.

[Makaron]

Nie tylko brisk. Iskry 2 wytrzymały w mojej wsk średnio po 150km. NGK w jawie w tamtym sezonie zjadła. 6 szt. Pani w sklepie powiedziała że dziś takie robią. 30 lat temu miałem MZ 250 trophy była w niej świeca Bosch. Jeżdzilem 2 lata potem kupiłem MZ 250 ts założyłem tą z tropika. Tłukłem tą MZ 250ts całe czasy kawalerskie łacznie z wycieczkami z obecną żoną. To chyba 9 lat było. Na tej samej świecy jest po dziś dzień. Odkrecasz paliwo włączasz kluczyk palisz i jedziesz. Kiedyś robili żeby działało. Dziś robią żeby sprzedać.

[killler]

U mnie ngk wymieniłem profilaktycznie po 20 tys mimo że były ok dla mnie ngk to bardzo dobre świece 

[Ez57]

Jak zakładasz nową świece, to powinno się ją wygrzać przez doprowadzenie silnika do temperatury pracy.
Jak odpalisz tylko na chwile na nowej świecy, to potrafi się zebrać niewypalony nagar na stożku po którym "ucieka" potem iskra.

[STÓWA]

Z własnego doświadczenia potwierdzam że Brisk jest kiepski. W mojej CZ miałem problemy z odpalaniem,pracą na wolnych i takie tam cuda. Wymieniłem świece na NGK i problemy zniknęły
.

[szkodnik]

NGK jest w porządku ale podobno zdarzają się podróbki. Trochę tego montuje do samochodów i nigdy nie było problemów. Co do wygrzewania świec to uważam to za mit. Prawie zawsze po zamontowaniu nowych świec kontrolnie odpalam silnik i jeżeli wszystko jest w porządku to zaraz go gaszę i jak dotąd żadna świeca od tego nie padła.

[125AREK]

To niestety nie mit , ja zawsze wygrzewam i zmieniam co 10000km nie mam problemów z ngk .

[Adam112]

Kupiłem w 2011 cezete która stała z 15 lat w komorce że zdjętymi cylindrami. Po przywiezieniu do domu wydmuchałem sprężonym powietrzem zdechłe myszy z komory wału, założyłem do wylatanych cylindrów jeden nowy tlok wszystkie pierścienie, nowe sworznie i łożyska w koszyczkach zamiast igiełek. Dołu niedotykalem. Wyczuwalne byly juz luzy na wale pomimo to przejechałem przez jeden sezon prawie 5 tys kilometrów na takim wylatanym silniku. Lekko nie miała, jeździłem na służby do ciechocinka nocami 160 kilometrów w jedną stronę,  110 z licznika nie zchodzilo.  Według wskazań licznika miała przejechane grubo ponad 30 tyś,  jak ją sprzedawałem nadal jeszcze działała.  Dodam że zapłon i instalacja 6v i platynki a przecież wg współczesnych trendów tak się nie da jeździć 

[Maliniasty]

U mnie ngk wymieniłem profilaktycznie po 20 tys mimo że były ok dla mnie ngk to bardzo dobre świece 

O to to to to

[Jacek64]

Coś znowu zdziałałem    czyli lagi zostały doprowadzone do użytku , założyłem nowe uszczelniacze zalałem olejem i założyłem harmonijki a do nich rureczki z przewodami odprowadzającymi powietrze do główki ramy    cylindry odwiozłem do kolegi żeby zrobił szlif jedna rzecz mnie dzisiaj tylko wkurzyła bo w zestawie przysłali z tłokami sworznie przelotowe a nie ślepe    ale jakieś zapasy mam to się założy , uszczelniacze też założyłem no i uszczelnienie wałka zdawczego na uszczelniaczu jak mam w swoich Knedelkach i się sprawdziło więc nie omieszkałem i do tego silnika taki mój patent założyć    jak to ja zrobiłem dokumentację zdjęciową    .

[Jacek64]

Działam sobie dalej    odebrałem cylindry po szlifie a przy okazji zrobiliśmy z kolegą pomiary tłoków obecnej Czeskiej produkcji i oryginalnych epokowych oczywiście nowych    i jestem mile zaskoczony przy podgrzaniu tłoka obecnej produkcji do temperatury 120 stopni tłok powiększył swoją średnicę o 0,1mm prawie dotrzymał kroku epokowemu który to przy tej samej temperaturze powiększył swoją średnicę o 0.09 setek , wychodzi na to że parametry stopu są bardzo porównywalne ale i tak stary epokowy pozostaje górą o 1 setkę     doprowadziłem dzisiaj klamki i korpusy klamek do stanu używalności oczywiście już są założone i na koniec przednie amortyzatory zostały przykręcone    daję też jeszcze załącznik do  strony na jakiej kupiłem tłoki i taka mała zgaduj zgadula    jakie sworznie powinny być w  tym zestawie skoro opisane są że pasują do CZ 350 472     https://www.4jawa.com/produkt/561/tloki-58-50mm-pierscienie-sworznie-16mm-jawa-350 niestety zestaw ma sworznie przelotowe więc do CZ 350 472 nie pasuje w 100 procentach bo sworznie powinny być ślepe    w opisie nie ma jednego słowa że w zestawie są sworznie przelotowe a z jednego zdjęcie nie ma możliwości wywnioskować jakie sworznie są bo drugiej strony sworznia nie widać    ja akurat wiem jakie powinny być ale jeśli kupi ten zestaw mechanik tylko z nazwy i zamontuje sworznie przelotowe to niestety będą problemy z silnikiem .

[Jacek64]

Walczyłem dzisiaj z instalacją , przód zrobiony pozostało jeszcze przykręcić i podpiąć kierunkowskazy    tył będę robił po wsadzeniu silnika do ramy .

[Rozztocz]

Jacek skąd wziąłeś przedni wyłącznik stopu do Čezety? Wygląda jak nowy

[Jacek64]

Marcin z szuflady wziąłem  i jest nowy  tylko że to już ostatni    dostałem kiedyś 4 sztuki i niestety już się rozeszły .

[Rozztocz]

Marcin z szuflady wziąłem  i jest nowy  tylko że to już ostatni    dostałem kiedyś 4 sztuki i niestety już się rozeszły .

A już myślałem... Mój chyba będę reanimował, bo są szanse że się da