28 maja 2020 roku - CZ w częściach - rozebrana! Teraz czeka mnie czyszczenie, mycie i decyzje: co kiedy, gdzie i jak malować, co do kupienia, co do ponownego założenia.
Dziękuję za przestrogę dotyczącą ośki wahacza!!! Było koszmarnie. Próbowałem wybić, wycisnąć prasą hydrauliczną (20 ton nacisku), wypalić, aż musiałem wywiercić wiertłem 20. Bardzo precyzyjna robota i przyniosła efekt. Bez uszkodzenia udało się odnieść sukces. Bez kolegi FACHOWCA sam bym nic nie zdziałał. Na zdjęciach Czesia w częściach. Od jutra koniec z działaniem destrukcyjnym. Teraz zaczyna się zabawa. Myślę, że potrwa to dość długo. Piszcie proszę na co mam uważać, jakie macie doświadczenie. Ta uwaga o problemie z wahaczem bardzo mi pomogła.