Zapadła długa cisza w moim temacie a od ostatniego wpisu trochę się wydarzyło.
Jawa po remoncie zrobiła ok 4,5 tys bezawaryjnie. Kilka dalszych i bliższych wyjazdów i nazbierało się. Silnik pracuje bardzo ładnie, na zimno cichuteńko, po rozgrzaniu troszkę brzęczy.
Pojawił się wyciek oleju spod prawego dekla, jeszcze nie wiem skąd ale wydaje mi się że spod popychacza sprzęgła.
W sierpniu udało się skompletować Velorexa 562 z mocowaniami i opiszę swoje wrażenia z legalizacji zaprzęgu.
Miałem kłopoty z montażem bo jak się okazało występują różne długości tylnego mocowania (drążka). Kolega Witeczki pomógł mi to zidentyfikować i rozwiązać problem. Po montażu, podłączeniu elektryki udałem się na przegląd i tu ZONK. Stacja nie ma uprawnień do zrobienia takiego przeglądu.
Jadę do drugiej w mieście a tu wielkie zdziwienie na widok wehikułu ale podejście przychylne.
Facet robi:
- szczegółowe oględziny montażu, elektryki, hamulca wózka, pyta o szczegóły
- sprawdza numery i tabliczki znamionowe motocykla i wózka
- robi kilkanaście fotek zaprzęgu, mocowań, tabliczki wózka
Potem wypisuje dwa papiery:
-faktura na montaż wózka za 80zł
Co za montaż jak ja to sam montowałem ale nie protestuję. Załącznikiem są wydrukowane fotki.
- rozszerzony przegląd techniczny za ok 140zł.
W sumie trwa to ok 45minut, w tym czasie robi się mały "zator" na stacji a dodatkowo zbiegowisko gapiów z okolicznych sklepów na widok takiego "dziwadła".
Z tym udaję się do WK i tu znowu zdziwienie ale idzie gładko. Coś tam się gość pomylił w tym przeglądzie ale przeszło. Do wyboru miałem tańszą (ok50zł) i droższą opcję rejestracji(ok80zł). Dokładnie nie wiem o co chodziło ale wybrałem taniej i pani wpisała adnotację w dowodzie "Zmiana danych" i kazała przyjść po nowy dowód rejestracyjny za tydzień.
Pierwsze przejażdżki z wózkiem to wyzwanie. Nie działają nawyki z jazdy solo. Wózek dociążyłem piaskiem ale i tak jazda po zakrętach powoduje skoki adrenaliny. Rady "wózkowiczów" żeby poćwiczyć, operować gazem i hamulcem okazały się naprawdę dobre ale w sytuacjach na drodze nie jest to takie proste bo działają wieloletnie nawyki.
Chylę czoła przed ludźmi którzy z wózkiem śmigają naprawdę dużo.
Obecnie wózek jest odpięty i będzie malowany. Muszę też zakupić troszkę galanterii do niego.