Wolna Strefa Jawa - CZ
Inne => Turystyka, Spotkania, Zloty => Wątek zaczęty przez: nestor.mariusz w Października 11, 2006, 23:22:20
-
Witam. Pojawil sie pomysl zeby pojechac Jawą wokół Baltyku (fiordy, Nordcapp) i moze jeszcze do Paryza i dalej skoczyc :P(mam tam nocleg free) J. Ktos chetny na taką eskapadę? £atwiej by bylo na kilka motocykli czesci zamienne rozdysponować. Osobiscie mam 3 kufry 45 litrowe tylko pewnie sporo tego zabierze dziewczyna na swoje "duperele" :P
Jeszcze tylko nowy lakier przez zime, stelaz do chromowania/niklowania i nowa instalacja tak profilaktycznie.
Musze tylko rozlozyć silnik przez jeden duperel - wygieta blaszka zabezpieczajaca lozysko skrzyni przed wypadnieciem.
Tak przy okazji... Nawet nie wiecie jak sie ciesze ze zdjąlem oslone lañcucha. Pekl mi na trasie prawie nowy lancuch. Bylem na nim w Berlinie, jakis jeszcze jeden zlocik. W sumie moze ze 3000km. (polskiej produkcji)
-
nie ukrywam ze pomysl bardzo ambitny i odwazny, ale moje zdanie jest takie ze najpierw musimy spotkac sie gdzies wieksza cala grupa w polsce
-
No właśnie po takim spotkaniu śmiało będzie można powiedzieć, że ta strona, to strona MC Jawa/CZ <thumbup> ;) fajnie by było... ale to chyba najpierw przez zime musimy sprzęty dopicować tzn. przynajmniej ja, tak jak m4riush nowy lakier i instalacja. A co do tej wyprawy to od dawna o takim czymś marze i kto wie, może na wiosne gdzieś poza granice się wyskoczy, a właśnie wokół Bałtyku by było zajefajnie.
pzdr
-
Witam. Pojawil sie pomysl zeby pojechac Jawą wokół Baltyku (fiordy, Nordcapp) i moze jeszcze do Paryza i dalej skoczyc :P
No fajny pomysł :> Ciekawe czy Cezeta by dała rade. Ale skandynawia jest straaaasznie droga. Wiadro pieniędzy. Nie taniej przejechać doookoła Morza Czarnego :>
-
Ja osobiscie bym jechal tylko w okolice morza czarnego:) Niestety dziewczyna narazie nie daje sie namowic na tamte rejony. Woli najpierw gdzies w Europe, bo takie wyprawy to w ogole dla niej nowosc i troche sie boi. Ja to nawet rowerem zasuwalem do Rzymu i spowrotem 3700 km w 26 dni co daje srednia 140km/dzien przy rowerze wazacym 60 kg. Sam uzywam jednopowlokowego namiotu: małego, ciasnego, i okropnie lekkiego... a teraz musze kupic cos wygodniejszego...ciezszego itp idt ;)
Moim najwiekszym marzeniem jest przejechac Syberie motocyklem (nie mówiac już o całym globie), ale to juz w dalszej przyszlości i innym sprzetem ;P
a co do Bałtyku... to mam nadzieje ze finanse pozwolą.Oczywista minimalizacja kosztów szczególnie w samej Skandynawii. Mam palnik Primusa i zawsze cos tam sobie tanio w podrozy pichciliśmy. Popracowalem troche przez wakacje to kupilem sobie wreszcie duże kufry boczne Krausera i centralny Givi 45 l. Kombinuje jak tu jeszcze zwiekszyc przestrzen bagazowa.... moze cos do gmoli przymocowac.. torba na bak.. Pewnie skonczy sie na workach transportowych.
A wlasnie. Rzeczywiscie przydalby sie w koncu jakis zlot forumowiczów. Sie do tego zlotu zabieramy jak pies do jeża.
Acha. na poczatku sezonu bede chcial gdzies na Mazury pojechac (z Zielonej Góry). Pokazac bardziej dziewczynie jak taki wyjazd ma wygladac. To również się bedzie można zgadać i gdzies razem pojechać.
pozdr
a pomyslec od czego to wszystko sie zaczelo.... Najpierw gra Full Throttle.. ktos to pamieta?? Pamietam, ze takie wrazenie na mnie wywarła, ze z Zielonej Góry do Warszawy pojechałem z Mamą rowerem do salonu Harleya...(alez to bylo dawno temu) tak tylko pooglądać. a pozniej wszystkiemu przypieczentował Mondo Enduro na Discovery i czlowiek juz zachorował nieuleczalnie
-
Ja osobiscie bym jechal tylko w okolice morza czarnego:) Niestety dziewczyna narazie nie daje sie namowic na tamte rejony. Woli najpierw gdzies w Europe, bo takie wyprawy to w ogole dla niej nowosc i troche sie boi.
Ja sobie z roku na rok skandynawie przesuwam. Koszty.. koszty... Koszty. A kraj piękny niesamowicie
Ja to nawet rowerem zasuwalem do Rzymu i spowrotem 3700 km w 26 dni co daje srednia 140km/dzien przy rowerze wazacym 60 kg.
Fajne tempo :> Jeżdziłem po europie na rowerze z sakwami. Ale robiłem troche mniejsze przebiegi. W gruncie rzeczy temu sie przeniosłem na motocykl. Pozostaje duża wolność podróżowania, duże dzienne przebiegi a mniej kasy idzie jak podróż samochodem...
Moim najwiekszym marzeniem jest przejechac Syberie motocyklem (nie mówiac już o całym globie), ale to juz w dalszej przyszlości i innym sprzetem ;P
Wiadro pieniędzy i wolnego czasu... CHyba na emeruturze :(
a pomyslec od czego to wszystko sie zaczelo....
Mnie zawsze ciągneło do podróży. Nie ważne jak... Rower... Autostop... Samochód. Zależy jak kasa pozwalała. W tym roku po raz pierwszy podróż motocyklowa była. I powiem. To jest to! Wiatr we włosach... Tysiące km za plecami.... Droga przed siebie.... I horyzont jedynym ograniczeniem... <punk>
-
NIe ma co.. trzeba zorganizowac zlocik w centralajnej Polsce. Ktos zna jakies ciekawe miejsce? Bo ja nigdy do centralnej Polski nie jezdzilem.. zawsze po obrzeżach ;P
-
NIe ma co.. trzeba zorganizowac zlocik w centralajnej Polsce. ?
http://www.kazimierzdolny.pl/mapa/
???
-
no byłem tam nawet fajnie ale nie bardzo było by gdzie zaparkować chociaz miejsce dobre ,mam tam tylko 60 km;] <punk>
-
Kazimierz dolny Mmmm z chęcią bym tam na moto wleciał ¦wietne okolice i jest co pozwiedzać można by zrobić taki zlocik ze Zwiedzaniem :D
Pozdro
PoLo
-
Miejsce na zlot dobre, można by tam zrobić taki zlot na otwarcie sezonu oczywiście 2-3dniowy ( <cheers> ), bo jak ktoś z dalszych zakątków Polski to wiadomo, że się na jeden dzieñ nie opłaca. Ale to trzeba by poszukać tam jakiegoś pola namiotowego. AndrewS jest z tamtych okolic, może wie czy w Kazimierzu Dolnym dobre miejsca na zlot są.
pzdr
-
no np ja mam 320 km tam ale na 3 dniówe to warto by było :D skusił bym się na taki manewr :P:D
-
no np ja mam 320 km
Ja mam 346 :P
-
Podróże piękna sprawa, jak czytam takie wątki to chce mi się wskoczyć na motocykl i jechać(co prawda przed chwilą przyjechałem z Krk i strasznie zmarzłem).
Tak poważnie to bardzo mi się podoba pomysł z wyjzadem i ze zlotem i z Kazimierzem, tylko martwie się o fundusze i motocykl.W każdym razie jeśli chodzi o podróżowanie to ja jestem chętny na wyjazdy, jak narazie motocyklem zaliczyłem jeden, no i to było troche ponad 1500km.
Co do roweru to ja właśnie od kilku lat mam zamiar wybrać się właśnie do Rzymu i z powrotem.
Pozdrawiam
-
Naczelny a ile km masz do Gliwic :> i gdzie mieszkasz?
Pozdro
PoLo
-
Naczelny a ile km masz do Gliwic :> i gdzie mieszkasz?
70km? 90km? Jeleśnia koło ¯ywca za Bielskiem <punk>
-
Ja mam na oko tak z 600??? <lol>
-
m4riush czy mógłbyś zrobić przybliżony plan tego wyjazdu wokół Bałtyku.Pomysł mi się bardzo podoba, tylko gdybyś podał jakąś przybliżoną trase, koszty mniej więcej, date też mniej więcej, no i wogóle jak Ty to widzisz.Ja jestem za, tylko musze się jakoś orientować w tym wszystki, no i policzyć ile kasy zaoszczędzić.Pomysł podoba się nawet mojej mamie, która boi sie jak jeżdżę motocyklem <punk>
Pozdr
-
Witam
na ja mam do kazika az 10 km <lol>
co do zlotu to musialbym sie dowiedziec co i jak
w lecie mialy tam zlot kobitki motocyklistki opisane bylo w swiecie motocykli
w sezonie to przeginaja troche z cenami
-
na ja mam do kazika az 10 km <lol>
To sie zrobi Zlot u Ciebie. Masz jakie pole? Namioty każdy przywiezie i tranioche będzie :>
-
no z polem w bliskich okolicach kazimierza to bedzie problem
ale ok 30-40 km od kazika mam babke, a tam to juz wiecej miejsca
jest kamieniolom nad wisla z ladnym polem na dole
jakby cus jak znajde to umieszcze fotki
-
AndrewS niezła liczba napisanych postów (666) <punk> Nad Wisłą spoko miejscówa w nocy można by powędkować :]
pzdr
-
jestem z wrocławia ale proponuje zlot w okolicach terespolu...wioska neple pratulin janow podlaski..tereny wymarzone dla motocyklistow-przyroda,motor i droga:)
-
ja na spodkanie proponuje Ujazd jest tam zamek Krzyżtopór i póżniej przejaszczka na Połaniec pozniej <cheers> pogaduchy przy ognisku :D znajdzcie te miejscowosci w goglach naprawde super
-
mieszkalem kiedys w Staszowie, wiec co nieco pamietam z tamtych okolic , a w Połañcu mozemy zwiedzic elektrownie :-)
jesli chodzi o miejscowke zlotu to osoba z najblizszego rejonu ewentulanego zlotu musi sie podjac minimalnej organizacji jego
chyba ze jedziemy na pale :)
-
Na pałe będzie śmieszniej ;) jak już dojedziemy to coś się wymyśli, oby tylko pole było na namioty, najlepiej nad wodą bo rolnik nie może się wtedy przyczepić.
pzdr
-
Byłem w uje¼dzie w wakacje na jawie miejsce jest wszędzie
ale jak trzeba to moge sie tym zająć kilosów mam tylko 30 więc z przyjemnością bym sie przejechał i rozejżał jak co i gdzie.Wiec jesli zaczniemy juz coś myśleć to moze wkoñcu dojdzie to do finału tak jak z koszylkami!!
-
Ale jak będziemy tak cały czas miejscówke zmieniać to nie bardzo, proponuje wytypować parę miejscowości, zrobi się ankietę czy coś w tym stylu i już. Ja proponuje Kazimierz Dolny. Myśle, że jak na pierwszy raz nie ma co robić z tego jakiegoś sztywnego zlotu, lepiej żeby to było lu¼ne spotkanie cobyśmy się lepiej poznali, a w trakcie coś się wymyśli, więc wystarczy jak ktoś znajdzie pole do rozbicia namiotów.
pzdr
-
Byłem w uje¼dzie w wakacje na jawie miejsce jest wszędzie
Tylko żeby z widłami ktoś w nocy nie przyszedł :>
-
Naczelny dlatego proponuje nad wodą, rolnik nie może mieć pola nad brzegiem rzeki dlatego nikt nie może Ci nic powiedzieć.
pzdr
-
no to ja w takim razie obfotografuje Wam to miejsce i dopiero potem ewentualnie zrobimy glosowanie
tylko teraz znaczy sie przez najblizsze 2 tygodnie chyba tam nie pojade
moze brat ma fotki to umieszcze
co do widelek to tam jest teren ze tak powiem neutralny :-)
-
Fotki zamku sa tu:
http://www.i-kielce.pl/nasze_kielce/galeria_miejsca_region_ujazd.htm
http://www.ga.com.pl/krzyzto3.htm
http://www.ga.com.pl/krzyzto4.htm
http://www.ga.com.pl/krzyzto1.htm
http://www.ga.com.pl/krzyzto2.htm
duzo zieleni :D
-
Co do Krzysztoporu to byłem tam bardzo dawno, ale szczerze mówiąc byłbym za Kazimierzem jeśli chodzi o zlot, choć dalej...
W Kazimierzu jest dość duże pole namiotowe niedaleko centrum, nie chce kłamać ale chyba to ok. 10-15 zł było od osoby za dobe.są pola namiotowe też dalej od centrum i to na zlot by było ok.(tak mi sie wydaje), tam jest pewnie taniej.
Ja jak byłem w Kaziku to udało mi sie ugadać bardzo blisko rynku za 5 zł za dobe, z tym że to było u ludzi w ogródku( w przypadku zlotu nie bardzo) i warunki troche spartañskie.
W każdym razie sądze że tam by było ok., miasteczko malutkie, ale bardzo ładne i ciekawe, zamek też można zwiedzić, iść do wąwozu,a poza tym piwo tam dobrze smakuje i fajny klimat jest.
To przynajmniej moje zdanie
Pozdr
-
jedziemy nad morze czarne (najlepiej wokol) mam nadzieje ze zbiore fundusze.. wyszlo mi troche nieplanowanych wydatkow, poszly oszczednosci i wyjazd wokol baltyku trzeba przelozyc (nie dozbieram do wakacji.) Zreszta namowilem dziewczyne na morze czarne wiec nawet sie bardziej ciesze;) nie wiem tylko na jak dluga trase uzbieram.. narazie koncze kompletowac sprzet wiekszosc mam z innych wypraw.. takze jak ktos sie chcial przylaczyc to wystarczy sprawny motocykl + kufry/sakwy i namiotowe rzeczy
sam zabezpieczylem juz czesci zapasowe,narzedzia,sciagacze. kuchenke do gotowania na wszyskie paliwa,sprzecik kuchenny, GPS,mapy,przewodniki (czesc mam z wypraw rowerowych)
przerabianie/remont moto w toku... wzmocnienie ramy (czesi cos sie machneli przy projektowaniu) generalka, nowa instalacja, kufry/ sakwy (stelaz wykonany), pojemniki na wode itp itp
pozdr
z tym ze jak daleko pojedziemy to juz zalezy od funduszy jakie sie pojawia badz nie..
-
jedziemy nad morze czarne (najlepiej wokol)
No plan ambitny...
W planie Gruzja? Tam by trzeba było atakować kawałek morzem. No chyba że Ruskie w koñcu jakieś przejście dla Innostrañców otwarli...
...Turcja. Mniam... Jak sobie przypomnę ich cudne przestrzenie... Mniam <drool>
-
jeszcze sie nie orientowalem czy otworzyli... ale czytalem jakies relacje z tego roku ze wjezdzali ladem, czyli cos musi byc.. ewentualnie prom.. pytanie czy beda fundusze na gruzje.jeszcze sie na dobre nie zaczalem szczegolami interesowac (robie moto narazie). pewnie jakis prom z soczi bedzie.. tylko pytanie czy nie bedzie plynal tydzien zamiast dnia jak to czasami bywalo ;P
-
Mnie się coraz bardziej podoba ten pomysł :>Wokół Morza Czarnego to by było coś.
m4riush prosze podaj orientacyjnie jakie pieniądze trzeba mieć, ile czasu trzeba mieć i takie insze podstawowe sprawy.
Ja się będe martwił o sprawny motocykl i przestrzeñ bagażową, oczywiście o ile moge się przyłączyć do tego wyjazdu...
Pozdr
-
Mnie się coraz bardziej podoba ten pomysł :>Wokół Morza Czarnego to by było coś.
m4riush prosze podaj orientacyjnie jakie pieniądze trzeba mieć, ile czasu trzeba mieć i takie insze podstawowe sprawy.
Mogę ubiec? :>
Liczmy ok 7ooo - 8ooo km. (Grzechem by było o jezioro Van nie zahaczyć w Turcji <lol> ).
Powiedzmy pesymistyczne dane:
5l/1ookm. 3,5 pln za 1l tak średniawo (Turcja drogie paliwo, u ruskich/UA taniocha) czyli 12oo? 14oo?
Wiza Turecka 10$ ruskich 200 pln lub darmocha jak wraca człowiek od Gruzji na Ukraine tranzytem. 20$ (chyba? nie pamietam teraz) ruskich ubezpieczenie.
Jak zamknięta granica ruskogruziñska to trza płynąć stateczkiem.
300km dzienie? Spokojnie nawet można zwiedzać to ok 25 dni.
Noclegi na dziko za free.
¯arcie. Zupki chiñskie som dobre :> Bochenek chleba. Warzywa na targach. 10 -15 pln dzieñ?
No i 10 litrów oliwy do 2T :>
-
wiza do ruskich nawet taniej..tranzytowa. cos okolo 100 zl
ale za to prom... z soczi do poti czy tam batumi to spora kasa
100$za moto 50$ za osobe do 20 za bledy w papierach :P itp.. i czasem jak sie nie zdazy/nie uda sie kupic biletu na czas to trzeba w jakims pensjonacie zanocowac zeby sie zameldowac w soczi, bo ja nie, to moga sie doczepic i i tak zaplacimy:P
po drugie jako ze jade z dziewczyna to procz namiotu na dziko, co jakis czas spanko na kampingu/pensjonacie itp zeby sie mogla umyc w "cywilizowanych" warunkach :P, oczuwiscie na te noce mozna sie rozdzielic i spodkac w umowionym miejscu. Jak sie jedzie tylko w meskiej ekipie to wiadomo ze toaleta jest gdzies na koncu w liscie rzeczy do zrobienia ;P no oczywiscie nie jest to regula ;P
-
W sumie to sporo kasy wyjdzie, ale może dam rade zaoszczędzić, rodzice może coś dorzucą.No i jeszcze nie mało kasy w przygotowanie motocykla do takiej trasy.
Chcesz jechać w wakacje jak się domyślam, pewnie na jakieś 3 tygodnie.Zapewne na zlocie w Kazimierzu będzie już wiadomo kto jedzie,kiedy, ni ile i poco itd.
P.S. W jakiej cenie dostane duże kufry(boczne i centralny) i czy do tego trzeba wzmacniać rame(jak na 2 osoby)??
-
No to jak by było z tym zlotem w przyszłym roku ? Mam nadzieję że tylko zdąże te prawko w koñcu zdać <mur>
A może gdzieś na śląsku byśmy zrobili coś ? Proponujcie coś ....
-
jak na razie to na topie jest inny zlot odwiedz watek "wielki zlot w kazimierzu" czy cus podobnego
-
Witajcie!!
Jestem nowy na tym forum chociaż od jakiegoś miesiąca z niego korzystam. To prawdziwa kopalnia wiedzy o sprzęcie.
Nieraz mi się przydało gdy były jakieś problemy.
Mam dwie Jawy 350 83r 6V - Siostry Bli¼niaczki - Piękna i Bestia.
Kupiłem obie pod koniec tego sezonu właśnie z myślą o wyje¼dzie na Krym w przyszłym roku. Oczywiście pojade na jednej druga niestety zostanie w domu.
Chciałem o tym napisać wcześniej ale Naczelny mnie ubiegł i chwała mu za to. Do wakacji jest jeszcze sporo czasu więc mam nadzieje że parę osób chętnych się zbierze.
O zmaganiach warsztatowych napisze coś wiecej w wolnej chwili.
Dobrym pomysłem jest na początek jakiś wspólny wypad gdzieś w Polskę. Ja optowałbym za Kazimierzem, ale niekoniecznie w długi weekend majowy bo moja żona pewnie będzie chciała wtedy pojechać gdzie indziej.
AndrewS, spodobał mi się pomysł z Piotrawinem, ja też mam tam rodzinę. Tak że w kamieniołomach nie byłoby problemu. Okolica jest ciekawa i spokojna, a ludzie życzliwi. Dla mnie zero problemu. W razie czego służę pomocą.
Jeżeli o mnie chodzi to mogę jeszcze zaproponować na zlot Sandomierz. To moje ulubione miasto w Polsce.
Ale o tym na razie cicho. Niech wypali jeden zjazd. To można zostawić na potem...
Pozdrawiam,
Jacu
PS: aha, mieszkam teraz w Warszawie. Reszte info i wizytówek zamieszcze w wolnej chwili.
-
Rundka dookoła Morza Czarnego jak naj bardziej mi się podoba.
Miałem w planach wyjazd do Paryża (jeszcze za czasów kadencji mojej MZ'tki). Gdy już kupiłem Jawę, plany obróciły się w drugą stronę i pomyślałem, aby sobie wyskoczyć do Odessy (pomysłów tyle, i gdzie jechać jak przyjdzie czas? :) )
Na rundkę dookoła Morza Czarnego jak naj bardziej się piszę (jeżeli oczywiście nic niespodziewanego nie wyskoczy, ale nic takowego się nie zapowiada). Uczę się jeszcze w szkole średniej, więc całe wakacje mam do dyspozycji.
Zgodnie z http://www.de.map24.com/ , najkrótsze połączenie do Trabzon'u, wynosi 2900 km (przez Kijew i Rostov - Na - Donu. Trabzon to miasto w Turcji, dokładnie po drugiej stronie Morza Czarnego, więc można przypuszczać, że w obie strony wyszło by około 2 x 2900 km = 5800 km + 200 km marginesu.
6000 km, przy spalaniu 5l / 100 km, to około 300 litrów benzyny. Ile to może kosztować? To już trudno ustalić... Przy 4 zł/1 litr, wyjdzie około 1200 zł. Ale wystarczyło by tylko, że czyjaś Jawa czy Cezeta spalała by o jeden litr na 100 km więcej i koszta by wzrosły już do 1440 zł. Gdyby jeszcze podnieść cenę paliwa z 4 zł, do 5 zł, to cena paliwa na wyprawę doszła by do 1800 zł.
Jedyne, co można wywnioskować z tych wyliczeñ to to, że minimalna różnica składowa, to duża, cholernie duża różnica koñcowa. Do tego dochodzi papu, lulu itp itd, chociaż ja sam miał bym cel jechać na wyprawę a nie na wczasy, więc jeśli chodzi o nocleg czy żarcie, nie był bym wymagający, a wręcz przeciwnie.
Ze względu na to, że jeszcze za granicą na moto nie byłem, w długi weekend majowy planuję wyskoczyć sobie na kilka dni do Lwowa na Ukrainie. Rzecz jasna - Jawą. :) Zobaczę, jak się je¼dzi po obcym i jak ta cała zabawa wygląda, aby w wakacje nie wpakować się w jakieś durne problemy... (jak to być potrafi... :) ) Paszport mam jeszcze z podstawówki... :] Ale jeszcze 2 lata jest ważny. :)
Na tą chwilę mogę powiedzieć że się piszę i że mój udział w (ewentualnej) waszej wyprawie mimo, że nie jest pewny, to jest możliwy. Gdzieś pojadę na pewno. I raczej na wschód.
Więcej będę mógł powiedzieć za kilka miesięcy, po wstępnym wypadzie do Lwowa. Będę dokładniej znał możliwości finansowe, techniczne i językowe.
-
Ujazd!!! - mój głos :) (ostatecznie Chęciny)
-
hehehe. Wątek opowiada o tym jak doszło do zorganizowania pierwszego zlotu w historii tego forum. Po tytule nie jest to oczywiste. Nieźle się ubawiłem po tylu latach :) W sumie to szukałem od kiedy zaczęły się wątki elektronicznego zapłonu :)
-
Kurde noo ;D
-
he he he faktycznie tytuł mocno mylący ;D
ja pitole to już 9 lat :o
-
Heh, leci czas ;D
-
o ho ho aby patrzeć jak zaraz Naczelny się odezwie :D
-
No i Jacu ;)
Od lewej: Ola i Mariusz, góra : Ja, Młody, kolega Młodego i Jacu
Dół:Jerry, AndrewS, brat Jerrego .
Policji nie znam :P
-
Gustek, wez tu podpisz ludzi na tym zdjeciu, po poznaje tylko niektorych!
-
Starość... Starość...
-
Kurde jaka starość? Nie przesadzaj młodzieniec jeszcze jesteś.
-
Młodzieniec? Chyba na zdjęciu ;D
ALe Was na wspomnienia zabrało...
Film nawet powstał. Prawie w HD :D
https://www.youtube.com/watch?v=nZoXbbDQ70I
-
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Stary nie jesteś ;) a jak się spojrzy na Wolfganga to my wszyscy młodzieńcy
-
Jak po sprawdzaniu ciśnienia w ogumieniu chcesz wstać i czujesz skrzypienie to jest to starość, bez względu na metrykę ;) Cześć stare Gronostaje !
-
Mariusz, Ale z Ciebie górnik :P
-
Ło Matko,Michał gdzie tyś bywał? Kupę lat.
Wysyp starszej ekipy. ;D
A o skrzypieniu nic nie mówcie. Ostatnio ortopeda powiedział mi że jest takie powiedzenie. Że jak rano się budzisz i nic cię nie boli to nie żyjesz. Niestety, ta granica opada w stronę młodszych.
Tak że panowie,norma.
-
Wystarczy stary wątek ruszyć i jak to ładnie wapniaki wyłażą 8)
-
tak gadacie, że niedługo to od organizatora zlotu będzie wymagany taki pokój organizacyjny :P
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fe/Salle_radiologie_1.jpg)
-
Kristos. Nie wprowadzaj w błąd. Drugie spotkanie to był już większy zlot zorganizowany przeze mnie i Wysokiego.
http://www.jawacz.pl/turystyka-spotkania-zloty/i-lubuskie-zakonczenie-sezonu-jawowego-zlot-14-16-09-07/msg25801/#msg25801 (http://www.jawacz.pl/turystyka-spotkania-zloty/i-lubuskie-zakonczenie-sezonu-jawowego-zlot-14-16-09-07/msg25801/#msg25801)
http://www.nakolach.pl/index.php?link=gostchorze (http://www.nakolach.pl/index.php?link=gostchorze)
FILM DO SCIAGNIECIA:
www.nakolach.pl/pliki/jamboree_wymierajacego_gatunku.wmv (http://www.jawacz.pl/www.nakolach.pl/pliki/jamboree_wymierajacego_gatunku.wmv)
-
Co u wysokiego ? Ma jakis motocykl ?
-
...Drugie spotkanie to był już większy zlot zorganizowany przeze mnie i Wysokiego...
Prawie drugie... 8)
W tzw. międzyczasie bo 16-18 czerwca 2007 był jeszcze I Karkonoski Zlot Jawerów, a właściwie Zlocik w polskich i czeskich Karkonoszach.
http://www.jawacz.pl/turystyka-spotkania-zloty/i-karkonoski-zlot-jawerow/