Wolna Strefa Jawa - CZ
Sprawy Techniczne => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Dragon on the Blue Sky w Listopada 13, 2013, 16:20:42
-
Witam
Mam problem ze Zjawą - otóż uszczelniacz wału z prawej strony założony,tulejka wbita,ale teraz nie mogę włożyć klina - tulejka wystaje na tyle daleko,że uniemożliwia jego włożenie,a na tyle blisko,że gdybym najpierw włożył klin wału a potem wbił tulejkę to by było ok. Tulejka dobita do końca i na pewno to ta tulejka,co ma być:)
Jak teraz klin włożyć?
-
U mnie klin jest taki niski że tulejka zmieści się na wał gdy klin już tam siedzi ... Wyciąg tulejkę , załóż klin i potem ją włóż z powrotem .
-
Już próbowałem wyciągać tulejkę,ale jak na razie nie wyraziła chęci opuszczenia wału.....
-
Podgrzej ją miejscowo palniczkiem. Np takim na propan/ butan?
Powinno zadziałać.
-
gdybym najpierw włożył klin wału a potem wbił tulejkę to by było ok.
Jak teraz klin włożyć?
Najpierw odpowiedz, potem pytanie. Tez metoda ;)
-
Podgrzej ją miejscowo palniczkiem. Np takim na propan/ butan?
Powinno zadziałać.
Mam do dyspozycji opalarkę,będziem próbwać:)
gdybym najpierw włożył klin wału a potem wbił tulejkę to by było ok.
Jak teraz klin włożyć?
Najpierw odpowiedz, potem pytanie. Tez metoda ;)
Miałem na myśli to,że na bank nie jednemu ścięło klin wału i nie miał zamiaru rozpoławiać silnika,aby tulejkę wyciągnąć i klin wału włożyć. Tylko nie za bardzo wiedziałem,jak to ubrać w słowa ;D
-
Sorki ,że sie wtrącam ,ale...wiesz po co i dlaczego zastosowano stożek ? Wiesz,z pewnością wiesz. Jest to jedno z najtrwalszych połączeń mechanicznych ,jakie wymyślił człowiek ;) Wiesz po co zastosowano klin-kołek ? Jasne ,że wiesz :) Jak połączysz te dwie zalezności to dojdziesz do wniosku ,że przy własciwie spasowanych stożkach-w razie wątpliwości można dotrzeć je względem siebie na "0" paste do docierania zaworów- klin jest zbędny . Wystarczy tylko właściwie nasunąć stożek na stożek (idealnie odtłuszczone powierzchnie) i dokręcić . Własciwie spasowane stożki nawet nie drgną ;D Tak więc... po kłopocie ,poniekąd ;)
-
Brzmi obiecująco,jednak tak jakoś nie przekonuje mnie takie rozwiązanie - jazda 60 km od domu z takim patentem.........
Oczywiście,teoretycznie to wszystko ma "sens" oraz powinno działać. Ale skoro specjalnie dziurawi się wał na ten klin to widać ktoś uznał,że samo nasunięcie na stożek to za mało......
-
Brzmi obiecująco,jednak tak jakoś nie przekonuje mnie takie rozwiązanie - jazda 60 km od domu z takim patentem.........
Oczywiście,teoretycznie to wszystko ma "sens" oraz powinno działać. Ale skoro specjalnie dziurawi się wał na ten klin to widać ktoś uznał,że samo nasunięcie na stożek to za mało......
klin jest raczej po to by wiedzieć jak zamontować wirnik by nie było tak że zapłon mas w połowie suwu tłoka
po za tym zębatka sprzęgłowa jest na stożku bez klina i tam wszystko gra
-
Dziurawi sie ,jak to ładnie nazwałeś ;D dlategożeby każdy mógł założyć włąsciwie przerywacz :o
Tak seso popatrz na zębatkę sprzęgła .Znajdziesz tam jakiś klin? Myślę ,że nie a działa i przenosi dosyć znaczne siły. Zupełnie nie porównywalne z tym co sie dzieje na prądzie ;) Ale oczywiści możesz dalej się męczyć. Możesz też wziąć biaksę zeszlifować odrobinę klina i po kłopocie. Miłego szlifowania zatem życzę Koledze ;)
Ooooo ,jeden z Kolegów zauważył to co ja ,dzięki za pomoc Turbo ;)
-
hmmmm.....
No dobra,spróbować można
A co do zębatki wału - porównaj,z jakiego materiału tam masz nakrętkę i ile tego jest,a teraz do tej malutkiej śrubki,którą dokręcasz wirnik:)
-
a co ma piernik do wiatraka? widze ,że nie do końca zrozumiałeś ,ale to nic ,bier się za szlifowanie . to naprawde skuteczna i bezpieczna metoda ;) Nie budzi przynakmniej watpliwości 8)
-
W sumie to wirnik musiałbym szorować,czopy wału są nowe:)
W poniedziałek to zmontuje,postaram się opisać wrażenia ;D
-
w sumie to, to wygląda tak ,że końcówka wału powinna być twarda tak łokoło 60HRC a wirnik jest raczej miekki i docierając w wiekszości dopasowujesz wirnik do końcówki a nie odwrotnie.
No i najważniejsze ......moja pomyłka za którą sorki :-[ każę Tobie szlifować kołek :D co raczej nic nie da bo Ty go nie chcesz wyjąć tylko włożyć . Przepraszam :-[ ale pozostałe rady są chyba oki ;) No możesz oczywiście delikatnie podszlifować biaksą tulejkę i spróbować wcisnąć kołek. Pomierz to jednak dobrze bo nie wiem czy tak sie da ,oki? Kołek możesz wkleić dla pewności . 8)
-
Kołek ciasno siedział w starym czopie(który był rozruchane na wszystkie możliwości jak dupa kozy po arabskim święcie...),także nie będę kleił,zwłaszcza że potem są problemy z wyjęciem takiego klinu...
-
Tak jak mówił Markoltent i Turbo, to nie jest klin wału, tylko ustalacz położenia wirnika co byś zapłon mógł ustawić.
Pytanie, jak go można ściąć ? Skoro tam nie ma dużych sił, a wirnik siedzi na stożku. Jak widać ludzka fantazja nie zna granic i takie cuda się dzieją.
-
Poświęć simmering, wyjmij go, nagrzej tulejkę, złap przez szmatę cążkami i wyciągnij ją, zejdzie na pewno. Czasami mozna spróbować podważyć tulejkę malutkim śrubokrętem jak jest jeszcze gorąca, u mnie tak ostatnio zeszła.
-
Poświęć simmering, wyjmij go, nagrzej tulejkę, złap przez szmatę cążkami i wyciągnij ją, zejdzie na pewno. Czasami mozna spróbować podważyć tulejkę malutkim śrubokrętem jak jest jeszcze gorąca, u mnie tak ostatnio zeszła.
Kolega Kichał ma rację ,a jak można sie doczytać z tekstu zna ten ból z autopsji.Proponuje podjąć właśnie taką próbę wyciągnięcia tulejki ,tylko mała uwaga -nagrzewając nie przegrzej koszyka na łożysku ;) Co do kleju to ja bym sie nie bał ,większy kłopot to wbity na siłę, rozklepany kołek 8)