Witam.
No właśnie... jak to jest z Jawami ? Ja moją mam niezbyt długo, a już bym się bał nią wyjechać na dłuższą trasę. W czasie przejechania 2 tys. km miałem takie przeżycia:
1) zerwanie łañcucha
2) odkręcenie kosza sprzęgła po ścięciu zawleczki zabezpieczającej przed odkręceniem śruby
3) wielokrotne gaśnięcie motoru i odmowa ponownej współpracy wynikająca z niedomagañ elektryki
W sumie wielu ludzi jest w posiadaniu tych maszyn produkowanych przez naszych południowych sąsiadów i jakoś jeżdżą, bo nawet na Warszawie sporo Jaw widuję, ale czy oni tak na prawdę jeżdżą na dalekie trasy ? Czy można tak dopracować Jawę, żeby można nią było pojechać z Gdañska do Zakopanego bez postoju na poboczu ?
Jakie macie wrażenia, zdania na ten temat ?
Pozdrawiam,
tokarz