No to i ja się melduję, a tak późno, bo goniły mnie wilki, chyba nocne.., i ledwo zwiałem
.., ups, nie ten temat
,
cało i zdrowo dotarłem do domu z Marianem, po ok 2 godz jazdy, może nie w deszczu, ale w tym co w kask waliło z pod kół aut na autostradzie, melduje się dopiero teraz, bo w domu siedzę, a do domowego kompa to zawsze u mnie kolejka.., co innego w pracy
,
dzięki wszystkim za zaje... imprezę, w pierwszej kolejności ziomowi i ekipie co mu pomagała ogarnąć to wszystko, Matexx, Tommi, Jacek, teść Piotra.., wszystkim Jawerom, Jawerkom, za miłą zabawę, fajnie było znów Was zobaczyć, fajnie też było poznać nowe osoby, dzięki ekipie z którą spożywałem "dobroci wszelkie, również te %, chyba nikogo w tym miejscu z nicku nie muszę wymieniać
, przepraszam za chrapanie (ale chyba nie było tak źle) i za fałszowanie przy grillu,
pozdro dla wszystkich.., i co, do następnego
,
mam tam z parę fotek ale wrzucę później, czekam też na fotki od tych co robili, bo podobno było zrobione ok 2 tysi, a tu w temacie na razie coś skąpo
LWG