Zephyry to piękne maszyny.
Iza zamieniła GS z '99r stan igła na Spryciaka (Zephyr 550) z '93r do dopieszczenia.
Sprzęt jest niesamowity. Dość duży (nieważne jaka pojemność) ,dość ciężki ,bo 550 waży 206 kg,a 1100 ponad 230 kg, ale jedzie się z łatwością roweru.
Jak nie słyszałeś nigdy silnika Zephyra to radzę przed zakupem posłuchać jakiegoś w dobrym stanie na żywo.Innaczej uciekniesz po odpaleniu każdego. Łańcuch przeniesienia napędu Wał-Skrzynia potrafił napier... już po 5000 km od nowości.
Więc klekot na wolnych obrotach , a na zimno zwłaszcza to norma. Kawasaki jak to Kawasaki,chodzi jak chce. Wolne obroty nie stabilne (nie skoki,ale takie jakieś potknięcia),dziwne ssanie,głośny łańcuch. To sprawy nie budzące niepokój ,tylko normalny odgłos pracy. Taka konstrukcja.
Zresztą chłopaki tam na forum dobrze ci radzą. Zostaw tego ulepa i szukaj dalej.
Do tej pory morda mi się cieszy, a tylko 2km dziś przejechałem naszym na warsztat (praca) i z powrotem.
One są uzależniające. Kiedyś trafię takiego dla siebie. 750 na szprychach w dwubarwnym malowaniu
.