Jaki kask taka ochrona głowy - "orzeszka" - tak ale na zlot weteranów do pojeżdżenia na miejscu albo żeby się "pokazać" jak w trasy - dobry kask, bezpieczny szczękowy lub fullface z pinlockiem. Więc na "klimat" kup coś z lat jak robiono twój motocykl a jak planujesz jeździć w trasy to kup porządny kask który da porządna ochronę głowy
Tu, akurat nie chodzi o klimat , a o kase której nie mam zbyt wiele. Do tej pory zakładałem na głowe chińskie badziewie na zasadzie"Byle Policja się nie przyczpiła" . A teraz chce kupić cos taniego i dobrego, miałem kiedyś chińczyka lecz po glebie na skuterze brata ( droga polna ok 50 km/h , (omijałem wtedy psa który wpadł mi prosto pod koła) kask mi pękł ). Jak to zobaczyłem to zrobiłem się blady. Miałem kiedyś orzeszka ale mój Ojciec go wyrzucił co mam mu za złe bo choć był mniej ładny od chińczyków które dostał ze skuterem (bazarowe za 30zł) to orzeszek made in PRL duużo lepszy.
"Kolego z kaskiem jak z oponami tracą z czasem swoje walory i staja się mało bezpieczne."
Ja jeździłem CZ 350 typ 472,6 kolegi jeszcze z oryginalnymi oponami które miały ok 30 lat .