Wolna Strefa Jawa - CZ
Sprawy Techniczne => Eksploatacja => Wątek zaczęty przez: Strażak w Czerwca 23, 2010, 11:47:59
-
Siemka Jawerzy , może nie te forum ale wielu z was posiada Japonię w garażu , a i też wiedzę więc moje pytanie brzmi : jaki smar byście polecili do łañcucha w Suzuki Bandit N600 ( GSF ) ??
-
http://www.scigacz.pl/Smarowanie,lancucha,i,konserwacja,motocykla,co,i,jak,12755.html
Nie sądzisz że nie pasujesz tu z tym tematem? :>
-
troszkę nie pasuje :> ale jednakowoż zawsze ktoś się może wypowiedzieć na temat . Znając życie zraz Jawsim będzie straszył koszem ;]
-
ja miałem automat centralnego smarowania w XJcie i smarowałem sobie walelina techniczną
-
a lepiej smarować pastą z tubki czy szprejem z puszki ;)
-
Do jakiegoś mazidła się piach poprzykleja. sa specjalne preparaty żeby łañcuch się nie lepił. Może być tez i WD40
-
Szpreje są fajne ze względu na łatwą aplikację i na to że po odparowaniu rozpuszczalnika zostaje tylko cienka powłoka tam gdzie trzeba.
Kiedyś na forum motocyklistów czytałem że dobry sposób to smarowanie łañcucha naftą. Nafta jest tłusta a jednak nic się nie przykleja. Ale dyskusja o smarowaniu łañcucha to klasyk na forum motocyklistów i zmora moderatorów. Można tam wyczytać nieziemskie sposoby. A tak na prawdę to nie ma wielkiej filozofii. Myjesz benzynką, psikasz szprajem i je¼dzisz. Błacha sprawa.
-
w Czezecie to zawsze na wiosnę mycie , wd40 i zawsze grało . Tutaj jednak wolę jakiś lepszy sposób , łañcuch do CZ i zębatki kosztują trochę mniej ( w razie czego )
-
Z tego co doczytał się kiedyś BoNes na jakimś forum to WD40 nie nadaje się do smarowania niczego :D zreszto się nie dziwie jak to ma tyle specyfików...
Ja mam takie coś
http://allegro.pl/item1087228547_motip_do_czyszczenia_lancuchow_przerzutek.html
http://allegro.pl/item1087228446_motip_olej_smar_do_lancuchow_spray_rewelacja.html
¦rodek Motula kosztuje jakieś 50zł.
-
Myjesz benzynką, psikasz szprajem i je¼dzisz. Błacha sprawa.
O-ringi nie lubią benzynki :D
Ja uważam, że olej przekładniowy jest najlepszy do smarowania, a nafta do mycia.
-
Popieram lukass-a :D
Zarówno w Cezecie jak i w Hondzie łañcuch myje nafta oświetleniową( nie ropa, nie etylina nie wd40 ani nie benzyna ekstrakcyjna bo to wszystko niszczy oringi w Hondzie)
Do smarowania jakieś cudo w szprayu i łañcuch z zewnątrz jest czysty, a przesmarowany między tulejkami.
-
rozgrzewasz smar grafitowy wrzucasz łańcuch na 15 min zakładasz śmigasz
-
http://moto.allegro.pl/smar-do-lancucha-castrol-chain-lube-racing-spray-i1962686526.html (http://moto.allegro.pl/smar-do-lancucha-castrol-chain-lube-racing-spray-i1962686526.html)
brat w Hondzie używa takiego i chwali sobie.
-
Zrób sobie coś na wzór Scottoilera.
Mam u siebie i nie wiem co to łańcuch (poza sprawdzaniem naciągu).
Zbiorniczek wystarcza mi na ponad 1000 km ;D
Ostatnio z kumplem zakładaliśmy w jego CBR niecałą godzinkę z browarem w ręku :) .
W razie W mogę Ci podpowiedzieć co i jak.
Pozdr
Jerry
Ps.
W sprayach wkurzało mnie smarowanie co ~300 km i trudność w usunięciu syfu z tylnej felgi. Tutaj szmatką zetrzesz nadmiar oleju.
-
Na dzień dzisiejszy mam Castrola w puszcze do smarowania i naftę do mycia ;)
Ta puszka fajna rzecz, dobrze to smaruje, wcieka we wszystkie szczeliny i po chwili gęstnieje robiąc taką fajną warstwę. Jak się upaprzesz to ciężko to z rąk zmyć ;)