Sprawy Techniczne > Mechanika

urwana śruba

(1/5) > >>

mmmr:
Cześć, chciałbym poradzić się Was a problem polega na tym, demontowałem alternator jawa 350 w celu montażu cdi, no i pech taki śruba m6 co trzyma krzywkę alternator złamała się niestety, rozwierciłem i musiałem polepszyć gwint lecz jak pech to pech gwintownik się połamał  :o  nie wystaje siedzi głęboko, próbowałem też rozwiercić ale idzie koszmarnie; czy miał ktoś z Was podobne doświadczenie , co możecie mi doradzić, czym to rozwiercić? Pozdrawiam

xepher:
No to masz problem. Gwintownik to nie śruba więc super wiertło i powoli małym rozmiarem a potem większym. W podobnej sytuacji zaczynałem od 1mm, i cierpliwie rozwiercalem. Następnie nasadowy torx wbiłem w otwór i powoli wykrecalem

Maliniasty:
Możesz go spróbować wykruszyć. Często tą metodą usuwamy gwintowniki złamane z form odlewniczych.
Używamy często gęsto takiego punktaka:
https://abc-rc.pl/pl/products/punktak-automatyczny-do-metalu-drewna-regulacja-sily-uderzenia-12124.html
Kawałeczek po kawałeczku i wyjdzie.
Co do wiercenia, najlepiej próbować wiertłem węglikowym. bierze to stal HSS :)

Jawolotmen:
Można spróbować kruszyć jak Maliniasty wspomniał. W VFR 750 po czyjejś nieudanej próbie ekstrakcji m6ek od kolektorów pozbyłem się zawartości wiertłami z węglika spiekanego ale tanie nie są. Kolejny problem tego rozwiązania to że jak to ci się złamie to już koniec.

mmmr:
dzięki za odzew, jakim wiertłem rozwiercałeś? próbowałem ale rezultatów nie miałem za dobrych może miałęm shitowe wiertła; co do punktaka to w tak małej dziurce  M6 to się sprawdzi , czy nie wygnie końcówy, chodzi o te węglikowe wiertło? https://allegro.pl/oferta/wiertlo-weglikowe-vhm-wdg-do-zlamanych-zerwanych-gwintownikow-5-0-mm-m6-14987058367  jak nim wiercić żeby było dobrze

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej