Inne > Opowieści warsztatowe

Garaż Bimberpołudnia

(1/25) > >>

Bimberpołudnie:
Więc tak gwoli jasności - bimbrowni wam nie pokażę. Pokaże wam coś innego. Rok temu kupiłem sobie babkę. Babka z rocznika 77 stała nieużywana bardzo długo. W sumie obraz nędzy i rozpaczy. Gdzieniegdzie spatynowana na wylot.

Bimberpołudnie:
Popracowałem nad nią niecałe 3 tygodnie, co trzeba wymieniłem, i zacząłem objeżdżać sprzęta, aby dowiedzieć się w jakim stanie jest mechanicznie. Zrobiłem nawet trasę z Podkarpacia na dolny śląsk, i prawie bez przygód spowrotem

Bimberpołudnie:
Silnik okazał się zdrowiutki. Na 1000 km bierze 0,15 litra oleju i 0,5 litra wody - dziurawa chłodnica. Babka eksploatowana była aż do momentu, kiedy rano trzeba było skrobać szyby, lusterka siedzenie. Tak się buduje mam nadzieję więź ojca z synem

Rozztocz:
Fajnie. Kiedy Jawę poskładasz?
Taka "babka" to wyzwanie do poskładania/wyremontowania. Czym, że prosty knedel przy tym?

DziadekJacek:
Piękna ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej