Odwracając słynną sentencję Lecha Wałęsy, "nie muszem ale chcem".
Chodzi o kierunkowskazy w 362.
Motor jest na tyle stary ze nie mam obowiązku ich zakładac ale chyba trudno byłoby przestawic sie na tutejsze zasady ręcznego sygnalizowania zmiany kierunku jazdy. Używa się do tego tylko lewej ręki bo prawa ma byc zawsze gotowa do obsługi przedniego hamulca. Skręt w lewo sygnalizuje się wystawiając rękę w lewo, skręt w prawo to ręka podniesiona w gorę (LWG?). Jak motor jest na tyle wiekowy, ze nie ma nawet światła stopu to zwalnianie i zatrzymanie sygnalizuje się opuszczeniem lewej ręki (362 stop ma więc to akurat mnie nie dotyczy).
Niedaleko przejeżdża czasem gosc na starym HD WLA (to chyba egzemplarz z powojennego demobilu amerykanskich wojsk okupacyjnych) i zastanawiało mnie co on robi z tą lewą ręką kiedy hamuje przed zakretem
. Innych przykładow nie znam ale jakoś nie widzi mi się taka jazda.
Dlatego kierunkowskazy założę i nie będę pajacował.