Pierwszy raz spawałem coś tak skomplikowanego, wcześniej trzy, może cztery razy jakieś pierdółki. Ale udało się zrobić to tak, aby wymiary się zgadzały. Na szczęście, bo bałem się, że zniszczę ramę
Jutro jeszcze na chłodno obejrzę i pewnie coś poprawię, ale myślę, że tragedii nie ma.