Regeneracja przedniego zawieszenia (lagi)
Często się zdarza, że pomimo wymiany uszczelniaczy przedniego zawieszenia pojawiają się wycieki oleju. Przyczyną tego zjawiska są nierówności na powierzchni lag. Czyli ogniska korozji, oraz wzdłużne rysy. Jeżeli uszkodzenia nie są zbyt głębokie, to jest szansa na uratowanie lag.
Najlepszym sposobem, jest wyrównanie i wypolerowanie powierzchni drobnym papierem ściernym. Można to zrobić ręcznie papierem wodnym 500-800. Wykonując ruchy okrężne. Jest to co prawda praco, i czasochłonne, ale efekt jest bardziej niż zadowalający. Sam tak kiedyś wygładzałem lagi od etz, które miały rysy wzdłużne. I do dzisiaj nic nie cieknie
Obecnie robię to nieco inaczej. Czyli wykorzystuję do tego tokarkę. W końcu trzeba sobie ułatwiać pracę.
Więc do rzeczy;
- lagę mocuję w kłach tokarki, którą następnie uruchamiam,
- w zależności od powierzchni zaczynamy od papieru o gradacji 200 lub 400,
- przykładamy pasek papieru ściernego do powierzchni lagi, i lekko dociskając przesuwamy to w lewo to w prawo. Od czasu do czasu zatrzymujemy tokarkę i oceniamy stan powierzchni. Bierzemy kolejny pasek papieru,
- gdy mamy już pewność, że powierzchnia została nieco wyrównana, zmieniamy papier na 600. I postępujemy jak wcześniej. Od czasu do czasu zatrzymujemy tokarkę i oceniamy stan powierzchni, oraz zmieniamy papier,
- następnie stosujemy papier 800 aż powierzchnia stanie się lustrzana. Od czasu do czasu zatrzymujemy tokarkę i oceniamy stan powierzchni.
Myślę, że pracę można zakończyć na papierze 800. Ja tak robię, powierzchnia jest gładka i lustrzana, pozbawiona rys i wszelkich nierówności. A zawieszenia po wielu km nadal nie ciekną.
Lagi mamy już wypolerowane, można zająć się składaniem amortyzatorów. Lecz zanim to zrobimy, należy wymyć wszystkie części w benzynie ekstrakcyjnej. Dobrze też wymienić na nowy, oring w dolnej śrubie mocującej element tłumiący do goleni. Nie wspominając już o nowych uszczelniaczach 36x47x6,5-10 w liczbie sztuk dwóch.
- zaczynamy od wprasowania uszczelniacza 36x47x6,5-10 w goleń, można do tego użyć tulei o średnicy mniejszej o 1mm od uszczelniacza, po wprasowaniu uszczelniacza wkładamy pierścień zabezpieczający,
- następnie wsuwamy od dołu w lagę element tłumiący i pierścień zabezpieczający,
- wkładamy sprężynę, i tymczasowo zakręcamy korek wlewowy górny,
- umieszczamy lagę w goleni, i wkręcamy od spodu śrubę M10 (klucz imbus 8mm), czasem zdarza się, że przy dokręcaniu obraca się element tłumiący, by temu zaradzić w miejsce bocznej śruby M5 wkręcamy dłuższą śrubę M5 która opierając się o element tłumiący zablokuje go uniemożliwiając okręcanie się,
- po zmontowaniu amortyzatora, wkręcamy w boczny otwór śrubę M5,
- z drugim amortyzatorem postępujemy analogicznie.
Gotowe amortyzatory należałoby napełnić olejem. Po 200cm³ do każdego amortyzatora. Można to zrobić teraz, lub po montażu w motocyklu.
Jak wiadomo są specjalne oleje do zawieszeń, oferujące odpowiednią charakterystykę tłumienia. Można to też zrobić tak jak podają serwisówki do naszych motocykli. Dostosujemy wtedy zawieszenie do własnych potrzeb.
Instrukcja podaje mieszaninę oleju amortyzatorowego (amortyzol) i silnikowego w stosunku 1:1. Z mojego doświadczenia wiem, że przy 1:1 zawieszenie będzie zbyt miękkie. Trochę eksperymentowałem z tym, mieszając 150cm³ oeju silnikowego i 50cm³amortyzolu na każdy amortyzator, i już byłem zadowolony. Hipol sam też się sprawdził, zawieszenie było twarde, i super sprawdzało się na asfalcie, zwłaszcza w zakrętach. Wybór oleju pozostawiam wam.
Artykuł jest mojego autorstwa i pochodzi z nieistniejącej strony cezet.fora.pl.
Kopiowanie i umieszczanie na innych stronach www, bez zgody autora zabronione.