To i ja dodam swoje. Pierwsze z serii Kapitan Wąs
Drugie na KS 600 (marzenie).
Widzę, że co poniektórzy panowie Jawerzy też z wykrywaczami latają po lasach:) Ja swojego rutusa sprzedałem na rzecz jawy. Ale długo tak nie wytrzymam, trzeba będzie coś zakupić bo to wciąga i spokoju mi nie daje.
pozdrawiam