powiedzcie mi koledzy jedno, jaki jest sens wogóle zmieniać zębatke żeby licznik wskazywał 160 czy 180 km/h jeżeli moto i tak pojedzie tylko 120 - 130 km/h bo ja tu wogóle sensu nie widzę, chyba żeby powiedzieć "jechałem 160 moją jawą", no chyba że się zmieni zębatke zdawczą na łañcuch to rozumie - prędkość równa (+-) wskazaniom zegara,
ja np teraz dałem kuzynowi starą zębatke tylnią żeby zmniejszył ją i naciął nowe zęby tzn. ¼dziera stare jakieś 0,5 cm (aż dojdzie do wyrównania) i natnie nowe na frezarce z podzielnicą wg łañcucha (8 mm tulejka, 12 mm długość ogniwa), zmaleje średnica o 1 cm i ilość zębów z 52 o jakieś 3-5, z przodu założę 19 - 21 zębów i mór beton osiągam 140 - 160 km/h, wiem wiem po co mi taka prędkość :> oczywiście że nie po to żeby wariować tylko dla komfortu, acha i żeby zamknąć temat(z mojej strony) to powiem że liczę się ze spadkiem przyspieszenia
poprawcie mnie jeśli coś ¼le powiedziałem