Niecały miesiąc temu, za niewielką sumę pieniędzy, stałem się posiadaczem CZ 175 487 z 1986r. W całkiem niezłym stanie oraz z teoretycznie niewielkim przebiegiem 10 tys. km. Zastałem ją u poprzedniego właściciela pod warstewką typowego garażowego kurzu. Żeby nie było taka kolorowo największym minusem był ... brak silnika
[size=78%].[/size]
Jako, że w tamtym momencie nie miałem pod ręką większego samochodu, konieczne było skompresowanie całego motocykla do wymiarów przestrzeni bagażowej BMW serii 1
.
Na szczęście rozmontowanie całości z pomocą właściciela trwało niecałą godzinkę i można było wracać z bananem na twarzy do domu. Początkowo plan był prosty, szybka kompletacja całości i użytkowanie CZ jako wehikułu do weekendowej jazdy na ryby. Aleee znienawidzona przez mój portfel część mnie
nie dawała mi spokoju i podpowiadała szybką renowację. Mając już wszystko rozebrane do transportu decyzja była szybka. Na ten moment większość czarnych elementów powędrowała do oczyszczenia i malowania proszkowego na czarny połysk. Na bak, boczki oraz błotniki przygotowałem lakier akrylowy RAL 2002 oraz zamówiłem komplet naklejek w motonaklejkach. Na dniach powinien być u mnie również rodzynek na torcie, czyli silnik po kapitalnym remoncie, wymagający jedynie ostatecznego montażu kilku elementów. W najbliżej wolnej chwili muszę przygotować elementy, które mają trafić do ocynku.
Nie mogę do końca zdecydować się na użycie kompletu śrub nierdzewnych, może macie jakieś doświadczenia z tym tematem? Poszukuję również mocowania klamki sprzęgła oraz regulacji lewego amortyzatora, bo niestety te elementy okazały się uszkodzone.