Na Nowowiejskiej niczego nieubezpieczonego bym nie pozostawił na dłużej niż 10 minut, niby centrum (Śródmieście) ale boczne ulice pełne starych kamienic i lokalnego elementu. Chociaż w sumie rok temu z podziemnego garażu na Zwycięskiej (nowe bloki, niby średnia klasa - kredyciarze) ukradli mi z auta 2 koła i postawili na kołkach, dołączam się do głosów żeby złodziejom ucinać ręce. Cały Wrocław i okolice plaga kradzieży, w pracy nie ma miesiąca żeby kogoś nie okradli, ostatnio koledze przyczepkę samochodową z podwórka w nocy jak spał wyprowadzili, okradają mieszkania, budowy, podwórka, garaże i jak widać prosto z ulicy również.