Ja i tak w zasadzie byłem udupiony, odkładałem kasę na prawko, ale jesli zasady mają się tak szybko zmienić to nawet nie będę się śpieszył z wyrobieniem uprawnień
Jak to ktoś wspomniał, zamiast zachęcić do wyrobienia uprawnień to to państwo tylko i wyłącznie zniechęca do tego. Z drugiej strony dobrze, bo małolaty i cwaniaki nie będą się tłukli skuterami.
B na pewno nie wyrabiam, nie mam samochodu zresztą mają być spore restrykcje, B próbne na okres 2 lat, kursy doszkalające i zielone znaczki? Nie mam samochodu, nie będę jeździł lecz chcę mieć uprawnienia. Zasadnicze pytanie po co to wszystko?
I niech nikt mi tu nie mówi, że w PRL'u było gorzej. Jak czegoś nie było to się "załatwiło". Żyć się dało, dało. Ustrój nam się "zmienił". Dalej nas okradają, dalej rządzi jedna partia i dalej nic nie robi. Za czasów PRL coś było, a teraz to nie ma żadnych zakładów, nic się nie produkuje. Niby wszystko na półkach jest dostępne, lecz nie ma na to pieniędzy. No, ale że niby jest jak jest to wszyscy twierdzą, że jest lepiej. Szczególnie dziadki, bo mają wysokie emerytury, czego w PRL nie było i im się żyje dobrze.
Na uprawnienia na pojazd mechaniczny był przymus i prawo jazdy było od 16 roku życia - tyle w temacie.
Jedno tylko dodam: ZACHÓD WERBUJE. I radzę jak najszybciej wyjechać z tego kraju.