Wolna Strefa Jawa - CZ
Inne => Nasz Garaż => Wątek zaczęty przez: biuck w Sierpnia 09, 2016, 21:53:19
-
Witam serdecznie
Chciałbym przedstawić moje nowe cudo... :o
Sianka, czyli Jawa 50 typ 20 (taki mi się wydaje, bo na Jawach znam się jak na astronomii), rok .... trudno powiedzieć.
Jawka pochodzi z okolic Ustronia a do mojego domu trafiła dokładnie dziś (09.08.2016). Zapewne większość z Was zada sobie pytanie dlaczego? Raczej powinna pojechać na złom. Ja też jeszcze nie wiem... Daje sobie rok na odpowiedz. 8)
Sianka jest jawką która zobaczyła światło dzienne po około 30 latach od zaparkowania. Podczas burzenia stodoły, kiedy koparka przewracała elementy budynku, z pierwszego piętra, zakopana w sianie wypadła jawka. Co ciekawe, wnuk właściciela nie pamięta żeby jego dziadek miał jawkę. Żona dziadka również. Czyżby dziadek ukrył jawkę przed rodziną? Trudno powiedzieć i już się nie dowiemy.
Mimo upadku z pierwszego piętra jawka nie wygląda gorzej niż przed. Parę śladów upływającego czasu na sobie nosi, które sugerują tylko jeden kierunek.. ale z drugiej strony inne egzemplarze w lepszym stanie również przeszły by podobne procesy odmładzające, więc dlaczego nie zacząć od zera. Dodatkowo ceny podobnych egzemplarzy są kilka razy wyższe od tego ile kosztowała mnie Sianka. Kto jednak zabierał się za taką renowacje wie, że pieniądze to nie wszystko.
Chciałem komara sztywniaka a wyszła Sianka. Ponieważ nic o niej nie wiem, mam gorącą prośbę o komentarze wskazujące co jest oryginalne a co nie. Co nadaje się do odnowienia, a co powinienem znaleźć w sieci. Tylko nie piszcie że to złom i nie warto. Im większy złom wraca do życia tym większa satysfakcja.
Jestem z okolic Bielska, więc jeżeli macie sprawdzone miejsca gdzie mogę oddać elementy do piaskowania, chromowania... dajcie również znać.
Do Sianki nie mam papierów. To nie główny w tej chwili problem. Gorzej że Sianka nie ma tez tabliczki znamionowej. Gdzie jej szukać? Na główce ramy nie ma. Może tak być że jej nie będzie? A może leży w sianie? Tylko wtedy powinny być gdzieś dziury po nitach.
-
To rób Siankę
-
Witam.Nie szukaj tabliczki w sianie,bo jej nie miała.
Kupa pracy przed Tobą,ale powodzenia życzę.
-
To jawa 05 trochę spawania i klepania :P fajny motorower najważniejsze części dla tego modelu masz .Jest to następczyni jawy 555 :) .
-
To jawa 05 .
Jeżeli masz rację to moja motywacja wzrasta...
Poszukałem trochę w necie i wychodzi że moja Jawka pochodzi z okresu 1963-1974 (63' inny typ błotnika przód - 74. usunięcie listew z tylnej części). Szukam ewidentnych różnic między 05 a 20, ale były tak małe że ciężko jest.
PS. Porównując moje zdjęcia z innymi, zaważyłem że Sianka ma hak na przyczepkę :D
-
Powodzenia w Remoncie!!!!!!!! mam w podobnym stanie OGARA 200, mógłbym kupić innego w super stanie, ale wole przywrócić to co dawało mi frajdę w dzieciństwie :D
-
To jawa 05 .
Jeżeli masz rację to moja motywacja wzrasta...
Poszukałem trochę w necie i wychodzi że moja Jawka pochodzi z okresu 1963-1974 (63' inny typ błotnika przód - 74. usunięcie listew z tylnej części). Szukam ewidentnych różnic między 05 a 20, ale były tak małe że ciężko jest.
PS. Porównując moje zdjęcia z innymi, zaważyłem że Sianka ma hak na przyczepkę :D
Różnic jest mnóstwo kierownica inna ,licznik ,tylny kokon jak pisałeś wahacz masz z tłoczonej blachy , wydech cygaro powinien być ,osprzęt kierownicy inny .
-
Powodzenia w remoncie.
-
Po mojemu to Jawa 50 typ 20. Mam taką samą również z płaskim wahaczem (rarytasik :D) i z alu listwami na kokonie i takie rzeczy napisali mi właśnie na tabliczce ;)
-
Fajne znalezisko. Powodzenia w remoncie tej diabelskiej machiny :)
Jawa 50 to nie motor. Jawa 50 to stan umysłu :)
-
Dziś powoli rozpocząłem demontaż. Wygląda na to że ktoś wcześniej reanimował Siankę dziwnymi sposobami.
Patent na wyrobiony podnóżek
(https://http://images77.fotosik.pl/811/fe825d8e08f8e869med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/fe825d8e08f8e869)
(https://http://images76.fotosik.pl/811/eb347407f506f95emed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/eb347407f506f95e)
Tu jakieś dziwne mocowanie.
(https://http://images75.fotosik.pl/810/4ba5bbdf39b6f0a2med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/4ba5bbdf39b6f0a2)
I chyba najgorsze, motane zawieszenie silnika.
(https://http://images75.fotosik.pl/810/4494467990382ccdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/4494467990382ccd)
(https://http://images76.fotosik.pl/811/bab3147c8d0d2771med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/bab3147c8d0d2771)
Te spawy na oryginalne nie wyglądają, więc ktoś to już przerabiał. Czy ktoś może mi podrzucić zdjęcie jak to wygląda w oryginale?
Podobnie mocowanie siedzenia i mocowanie zawiasu do ramy.
Z dobrych wieści, silnik który myślałem że jest zatarty, ruszył. Może będzie z nim bobrze.
-
powiem ci ze trudno będzie ja przywrócić do ładu.Po pierwsze primo że jest bardzo zniszczona po drugie jest mnóstwo patentów.Nie mniej jednak trzymam kciuki.
-
Druga ramę czasami łatwiej kupić jak ta remontować proponuję zrobić oględziny uruchomić silnik po jego małej diagnozie narazie nie rozbierać.
-
Witam serdecznie
Chciałbym przedstawić moje nowe cudo... :o
Sianka, czyli Jawa 50 typ 20 (taki mi się wydaje, bo na Jawach znam się jak na astronomii), rok .... trudno powiedzieć.
dokładniej skad ze śląska
Jawka pochodzi z okolic Ustronia a do mojego domu trafiła dokładnie dziś (09.08.2016). Zapewne większość z Was zada sobie pytanie dlaczego? Raczej powinna pojechać na złom. Ja też jeszcze nie wiem... Daje sobie rok na odpowiedz. 8)
Sianka jest jawką która zobaczyła światło dzienne po około 30 latach od zaparkowania. Podczas burzenia stodoły, kiedy koparka przewracała elementy budynku, z pierwszego piętra, zakopana w sianie wypadła jawka. Co ciekawe, wnuk właściciela nie pamięta żeby jego dziadek miał jawkę. Żona dziadka również. Czyżby dziadek ukrył jawkę przed rodziną? Trudno powiedzieć i już się nie dowiemy.
Mimo upadku z pierwszego piętra jawka nie wygląda gorzej niż przed. Parę śladów upływającego czasu na sobie nosi, które sugerują tylko jeden kierunek.. ale z drugiej strony inne egzemplarze w lepszym stanie również przeszły by podobne procesy odmładzające, więc dlaczego nie zacząć od zera. Dodatkowo ceny podobnych egzemplarzy są kilka razy wyższe od tego ile kosztowała mnie Sianka. Kto jednak zabierał się za taką renowacje wie, że pieniądze to nie wszystko.
Chciałem komara sztywniaka a wyszła Sianka. Ponieważ nic o niej nie wiem, mam gorącą prośbę o komentarze wskazujące co jest oryginalne a co nie. Co nadaje się do odnowienia, a co powinienem znaleźć w sieci. Tylko nie piszcie że to złom i nie warto. Im większy złom wraca do życia tym większa satysfakcja.
Jestem z okolic Bielska, więc jeżeli macie sprawdzone miejsca gdzie mogę oddać elementy do piaskowania, chromowania... dajcie również znać.
Do Sianki nie mam papierów. To nie główny w tej chwili problem. Gorzej że Sianka nie ma tez tabliczki znamionowej. Gdzie jej szukać? Na główce ramy nie ma. Może tak być że jej nie będzie? A może leży w sianie? Tylko wtedy powinny być gdzieś dziury po nitach.
-
Tak, macie rację. Łatwo nie będzie. Podczas rozbiórki wychodzą coraz to nowe kwiatki. Miałem nadziej że ponieważ jest kompletna będzie łatwiej. Ale wcale kompletna nie jest i wiele z tego co oryginalne nie nadaje się do dalszego użytku. Kolor też nie jest oryginalny, ale ktoś się postarał bo darł poprzedni do gołej blachy. Pod czerwonym jest tylko podkład (szaro/niebieski). Malowana była pistoletem, bo gumowa osłona tylnego koła też oberwała farbą. Ktoś nie był w stanie jej zdjąć, bo pręty mocując gumę są zakręcone nakrętkami na klucz 14mm, a w tamtych czasach o 14-ke było ciężko. Z tego też względu nakrętki również były czerwone, podobnie jak te od tylnych amorów.
Oryginalny kolor znalazłem na wsporniku mocowania osłon na nogi. Oczywiście bordo.
Trochę z dziś,
Piasta koła do śmieci - otwory pod zębatkę strasznie rozbite
(https://http://images77.fotosik.pl/811/40a1b2e3ba14490dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/40a1b2e3ba14490d)
Urwana sprężyna przedniego amortyzatora
(https://http://images75.fotosik.pl/810/69ebd0756045660bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/69ebd0756045660b)
Co do daty produkcji... próbowałem rozszyfrować daty na oponach, szukałem na naklejce w lampie, na ramie... i nic. Natomiast niespodziewanie znalazłem datę odlewania jednego z elementów... Sianka pochodzi z końca 76 roku. Czyli to typ 20.
(https://http://images76.fotosik.pl/811/a87bbbd498011a87med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/a87bbbd498011a87)
Znalazłem inną ramę i juto się po nią wybiorę. Czy podmienię całą czy tylko mocowania silnika i siedzenia.... jeszcze nie wiem.
Pytanie na dziś
Jak zdjąć tylny wahacz od ramy?
-
Z wahaczem to ciężki temat bo on na gumowych tulejach siedzi i niektórzy nawet je palniki palili żeby wahacz usunąć poszukaj tematu na forum http://www.jawacz.pl/index.php?topic=30881.0. Tu kolega szczegółowo opisał remont jawki
-
Znalazłem, dziękuję. Oj będzie ciężko. :-\
-
Jak chcesz rame zmieniac, to szukaj od razu z papierem ;)
-
pitterpan, żeby to było takie proste...
Dziś wybrałem się po inną ramę. Ale to kiedy indziej :P
(https://http://images77.fotosik.pl/814/ad38a4e3387d8a72med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/ad38a4e3387d8a72)
Po drodze nabyłem lampę i błotnik, gdyż moje raczej były w kiepskim stanie.
(https://http://images77.fotosik.pl/814/ef8a61b8c644c142med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/ef8a61b8c644c142)
(https://http://images78.fotosik.pl/814/7131d11c349071bamed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/7131d11c349071ba)
(https://http://images76.fotosik.pl/814/920a5a48dc9a5d87med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/920a5a48dc9a5d87)
(https://http://images78.fotosik.pl/814/87f2bd956bc96ae4med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/87f2bd956bc96ae4)
Po powrocie zabrałem się za sprawdzenie czy dobrze zapamiętałem relację demontażu wahacza do której podał mi link janosikmz19822.
(https://http://images77.fotosik.pl/813/fb41669e2e952ae6med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/fb41669e2e952ae6)
Ponieważ uznałem że Jacek64 nie może się mylić, postanowiłem iść jego tropem... (swoją drogą szacunek za relację Panie Jacku)
Rozciąłem sworzeń i zostało tyle.
(https://http://images76.fotosik.pl/814/ce31bd4dd771d3c9med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/ce31bd4dd771d3c9)
(https://http://images75.fotosik.pl/813/e4072ae791ec6ba6med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/e4072ae791ec6ba6)
Ponieważ nie mam prasy, zastosowałem znany patent na nasadki i imadło. Przed wyprasowywaniem warto wszystko nagrzać
(https://http://images76.fotosik.pl/814/97b450e2eac5b228med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/97b450e2eac5b228)
(https://http://images76.fotosik.pl/814/fe24d8a59e3b118dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/fe24d8a59e3b118d)
Ponieważ sworzeń jest dość długi, nie uda się go wyprasować do końca. Dlatego albo trzeba znaleźć głębsze nasadki, albo toczyć tuleje, albo zastosować klucz do rur. Nawet poszło dość lekko.
(https://http://images78.fotosik.pl/814/39d4334ad97dcea1med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/39d4334ad97dcea1)
W efekcie mamy wahacz gotowy do piaskowania.
(https://http://images75.fotosik.pl/813/f5c335e263c53b38med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/f5c335e263c53b38)
(https://http://images76.fotosik.pl/814/929632c1ae4e760bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/929632c1ae4e760b)
Sworzeń który został w ramie to inna sprawa. Jutro będę walczył z nim.
-
Dziś niewiele, bo czasu brak. Za to, jest pytanie na dziś
Czy taki luz między sworzniem a fasolką wahacza to norma czy mój jest tak wyroboiony
-
''Fasolka'' jest prawidłowa - wchodzi w nią półośka tylnego koła łańcuchowego.
-
Ok. Dziękuję :)
-
Papiery do jawki to żaden problem małe jawki nie mają numerów ramy bitych tylko tabliczkę znamieniową numer maja tylko te które diagnosci w Polsce wysłali na nabijanie numerów .
-
Witam po czasie jakimś...
Nie ma tak że nic się nie dzieje. Rozbiórka się wydarzyła, więc zanim zacznę kolejny etap, niestety czeka mnie fabrykowanie z zakupionymi częściami. Niby jawka to jawka, ale co nie przyjedzie to nie pasuje. Dlatego staram się najpierw kompletować części na podmianę tych które nie nadają się do odnowienia, potem je próbuje pasować z moimi gratami, a dopiero jak będzie OK to zabiorę się za czyszczenie, malowanie, itd. Czyli jeden krok w przód, dwa w tył.
Jako że czekam na kolejną ramę (już czwartą), a dokładnie na przednie lagi, to zabrałem się za silnik. Zanim jednak, to pobawiłem się trochę i wypolerowałem uchwyt na siatkę z targu.
Nie chwaliłem się jeszcze wahaczem. Został kompletnie oczyszczony (łatwo nie było z racji kształtu), potraktowany odrdzewiaczem i podkładem. Jak na 45 lat ma się nieźle..
Co do rocznika z którego pochodzi Sianka.... nie jest to jednak 76 jak myślałem. Po analizie internetu wiem już że wahacze z blachy tłoczonej były montowane do roku 71. Jest więc to Sianka typ 20, z lat 69 - 71. Nie starsza, ponieważ od 69 montowano tłumik przykręcany bezpośrednio za cygaro. Wczesne typy 20 miały tak jak typ 05 tłumik mocowany do wspornika na opasce.
Ponaddto znalazłem numery silnika. Nie mam pojęcia dlaczego w tym a nie innym miejscu. Może wy spotkaliście się z takim miejscem oznaczenia. Dotychczas znałem dwa, moje jest jednak inne. Może macie pomysły czemu? Czy to może być silnik z modelu wcześniejszego? Numer coś niski..
-
Kiedyś dało się kupić w sklepie cały nowy silnik, może ktoś wymieniał i nabił numery ze starego.
Kolega miał kiedyś Jawkę Mustang, nigdzie nie miała numerów na silniku, a w dowodzie było napisane w miejscu na numer silnika "Brak numeru".
-
Możesz opisać ten patent z imadłem na nasadki?
-
grzesiek,
Generalnie silent blocka który jest osadzony w wahaczu wkładasz między dwie nasadki. Nie pamiętam teraz rozmiarów.. Jedna musi mieć taki rozmiar wewnętrzny żeby wypychany sworzeń się do niej zmieścił, jednocześnie zewnętrzna nasadki musi zapewnić oparcie o gniazdo tulei wahacza. Druga o takiej średnicy zewnętrznej jak sworzeń wypychany. Następnie zaczynasz skręcać imadło i już. To co nie wypchasz, musisz wyjąć inną metodą, ale jak sworzeń już ruszy to powinno się udać np. takim kluczem jak u mnie.
Jedzie do mnie kolejna rama z wahaczem więc jak dotrze to zrobię Ci szczegółowy opis z fotkami.
-
Powoli staram się przygotowywać elementy do lakierowania. Poniżej parę zdjęć z operacji czyszczenia i zabezpieczenia podkładem. Jak wszystkie będą gotowe, zajmę się szpachlowaniem.
-
osłona przedniego widelca
-
Widzę, że jesteśmy na podobnym etapie odnawiania tych samych SZATANÓW :D toteż zapytam, może znasz org kody RAL kolorów tego sprzęta?
-
Jeszcze nie, ale jestem tak daleko od tego etapu że moja niewiedza musi zostać mi wybaczona :D . Nawet nie wiem jakie barwy finalnie przyjąć. Ale jak coś znajdę to dam znać.
Kolejne graty:
Błotnik przód
-
Dziś nie mogę wyrwać się do Jawki, więc wyrwałem Jawkę do mnie. Biorę się za licznik
Stan przed zabiegami
-
I w trakcie rozbiórki. Tarcza już umyta, podobnie jak o-ring i podkładka.
Podczas rozkładania zauważyłem że wskazówka była wstępnie napięta. Licznik był już rozbierany, więc nie wiem czy tak miało być. Czy ktoś wie czy powinienem naciągnąć ją ponownie przed złożeniem?
-
Przeważnie na tarczy licznika jest namalowane takie malutkie zero lub inny znaczek i wskazówka w spoczynku powinna być równo z tym znakiem kiedy przełożysz ją przez bolec ograniczający.
Ale na zdjęciach nie widzę takiego symbolu.
-
Po pewnym czasie chciałbym się pochwalić postępami. Niewielkie, ale zawsze.
Licznik jest prawie gotowy. Prawie, bo się okazało że ramka nie jest wg oryginalnego wzoru. Taka jak oryginał kosztuje około 100zł, więc się tak waham już od pół roku, a licznik leży.
Co by nie było, tak wygląda po reanimacji.
-
Kolejna mały krok do przodu to koła. Stare były oryginalne, ale ich ratowanie jest ekonomicznie nieopłacalne. Dlatego zdemontowałem piasty, oczyściłem z całego tego syfu i obecnie czekają na szkiełkowanie. (muszę tylko znaleźć czas aby je dostarczyć). Do odratowania jest tylko przednia, ponieważ tylna ma strasznie rozbite otwory pod zębatkę. Inną piastę już mam, więc jest OK.
Najważniejsze jednak na czym mi zależało to nyple. Gdzieś na forum znalazłem informację że oryginalne były mosiężne. Jakaż była moja radość gdy usunąłem brud. :P
Obecnie odzyskałem ponad połowę z pierwszego koła. Z 36 szt:
- jeden był pęknięty
- jeden się urwał (szprycha została w środku)
- osiem leży w coca-coli
Reszta się wyczyściła, co nie trwało 10 minut. >:( . Status na zdjęciach wg poszczególnych kroków:
a) zdemontowane z koła i zamoczone w ropie
b) zdemontowane ze szprych i wymoczone w roztworze soli i octu
c) wypolerowane (pilnik iglak dla grubego nalotu + gąbka ścierna + pasta tempo + mleczko do polerowania srebra
-
Lubię takie dokładne renowacje - miło popatrzeć.
-
Fajnie że sianka się odradza :P . Takie zapytanie mam bo widziałem tam w siance wahacz blaszany da się go zamontować w mustangu?
-
Dziękuję za pozytywne komentarze. To bardzo motywuje do dalszej pracy.
Co do tłoczonego wahacza w mustangu, myślę że nie było by większego problemu. Mam ramę z mustanga która miała służyć jako dawca mocowań silnika i nie zauważyłem większych różnic w stosunku do ramy Kaczki (inne jest chyba tylko mocowanie siedzenia i nie ma wąsów za główką ramy)
Osobiście uważam że nie wyglądało by to dobrze. Po za tym żeby wybić sworzeń z ramy (konieczne do wymiany wahacza) to trzeba nadludzkiej mocy. Zobacz na inne renowacje - ze względu na trudności, większość nie rozłącza ramy od wahacza do malowania.
Ilość tłoczonych wahaczy na sprzedaż jest żadna, a i łącznie z ramą są coraz rzadziej spotykane. Tylko typy 05 i 20/21 z początku produkcji takie miały. Ja mam jeszcze jeden zapasowy i myślę że będzie leżał na półce dla potomności.
-
Mam mustanga z końca produkcji stan zdewastowana.
I taka wersja mi się marzy w żółtym kolorze.
http://img.motorkari.cz/upload/images/databaze/2006-09/19587.jpg?94903
-
Może o Kaczkach już trochę wiem, ale o Mustangach nie wiele..
Faktycznie były takie wersje z początku produkcji. :o
http://www.jawa-50.cz/clanek/jawa-50-typ-23-mustang-informace-a-vyvoj-prototypy-export-html.html (http://www.jawa-50.cz/clanek/jawa-50-typ-23-mustang-informace-a-vyvoj-prototypy-export-html.html)
Zdecydowałem że będę reanimował ramę. Mimo że jej stan był agonalny, zawsze to oryginał. Aby to zrobić musiałem znaleźć dawcę. Udało się za grosze kupić dwie, jedną z mustanga a drugą z kaczki. Co prawda krzywą, ale za to z tłoczonym wahaczem.
Wymianie poddane zostały:
- mocowanie siedziska
- kompletne mocowanie silnika
- ogranicznik skrętu
- kaseta zamka
Dodatkowo naprawione zostały ubytki w mocowaniu osłony filtra powietrza. Do zrobienia został zawias kanapy.
Co ciekawe, jak już wszystko zostało pospawane, znalazłem w Czechach nowe mocowanie siedzenia. :(
-
c.d.
-
c.d.
-
.
-
Widzę że dużo roboty jest ale radzisz sobie całkiem nie źle.
-
Ładna robota. 3mam kciuki
-
Fajny pomysł że oryginalną ramę naprawiasz . :)
-
Kontynuując temat ramy... Zawiozłem ją do znajomego, żeby pospawać wszystko na gotowo. Elektrycznie się bałem że to brzydko wyjdzie. Następnie zabrałem się za oczyszczenie i zabezpieczenie. Czyściłem szczotką metalową na szlifierce, a następnie na ramę poszedł odrdzewiacz. Potem ponowne czyszczenie, odtłuszczanie i podkład. W tym stanie poczeka sobie na szpachlowanie i lakierowanie.
Link dla potomnosci
http://jawa-50-technika.webnode.cz/barvene-kombinace/
-
Coraz bliżej też do składania kół. Piasty odbyły kąpiel w szkle. Mówią że aby powstrzymać pasywację aluminium, warto piasty anodować albo pokryć bezbarwnym (proszkowo). Ja wybrałem malowanie z puszki w domowych warunkach, a czy nie będę żałował, zobaczymy w przyszłości.
Zakupiłem też szprychy z nyplami. I teraz najlepsze... Mam już od dłuższego czasu szprychy które miały być do Jawki, ale mają większy gwint, średnicę szprychy i nyple nie wchodzą do obręczy. Kupiłem więc kolejne, z gwintem M3,5. Pasują do obręczy i piast, ale nie do oryginalnych mosiężnych nypli. Różnica po zewnętrznej gwintu to 0,3 mm.... I co teraz? Ktoś się z tym spotkał?
-
Takie przechery ze szprychami przechodziłem w Komarku. Komarek miał byc doprowadzony do stanu używalności to finalnie założyłem komplet cieńszych z dalekiego wschodu na "srebrnych" nyplach
-
Ja się tak szybko nie poddam. Nie po to siedziałem tyle godzin polerując te nyple ;D
Ponieważ czekam na gwintownik, zająłem się kolejnym elementem.
Blacha siodła.
To już trzecia z jaką mam styczność. Moja oryginalna ma więcej rudej, ubytków i pęknięć niż metalu. Nie było szans na ratunek. Kupiłem drugą, ale po zdjęciu pokrowca i gąbki okazało się że jej stan to 3+. Ponieważ to nie ma być renowacja na 3+, postanowiłem poczekać na kolejną szansę. Zdarzyła się. Adrian zadzwonił że ma coś na poziomie. I rzeczywiście, stan jest akceptowalny.
Jak zwykle czyszczenie do gołego, podkład, szpachla i znów podkład. Natomiast teraz nie mogę znaleźć nigdzie odpowiedzi na pytanie, jaki oryginalnie kolor na tym elemencie powinien być. Czy ktoś wie jaki numer RAL-a użyć? Będę wdzięczny za wskazówki.
-
Muszę podzielić się z Wami tym co znalazłem podczas szukania kodu lakieru RAL dla Sianki, ponieważ to ciekawa historia, mało znana.... otóż nie jest ona taka pierwsza lepsza. Jak ktoś czytał moje wcześniejsze wypociny to pamięta, że moja Sianka nie ma tabliczki znamionowej, więc rok produkcji jest nieznany. Mój szacunek bazujący na osprzęcie to 70-71r. Dziś już wiem że jest to na bank typ 20, a nie 05 ponieważ ma inne mocowanie wydechu, inne pokrywy piast itd (czyli nie starsza niż 66r) oraz licznik od prawej do lewej, tłoczony wahacz i wydech cygaro (czyli nie młodsza niż 74). Ostatnio znalazłem jednak opis dwóch Jawek z 68r. które pozwoliły mi zawęzić czasookres produkcji Sianki. Jawki te posiadają numer silnika "wyjęty" z seryjnej produkcji. Okazuje się, że firma Jawa wyprodukowała pewną pulę silników dla filmy Indian Boy Racer (http://www.jawa-50.cz/clanek/jawa-50-motocykly-a-soucastky-na-vyvoz-export-romet-ogar-200-indian.html) z USA. Ponieważ popyt na silniki był kiepski, to użyli ich w Jawkach na lokalny rynek. Nie przebijali numerów, tylko nabili na tabliczkę to co było na silniku, więc stworzyli jakby partię Jawek o innej, odrębnej numeracji do równolegle produkowanych. Numery te znajdowały się na mocowaniu silnika do ramy i powielały się z numerami nadanymi kiedyś dla poprzednika Jawy 50 (Jawy 550). Owszem, możliwe że silniki te trafiły też na półki do sklepów i jak ktoś kiedyś pisał w tym temacie, może to być drugi silnik z Motozbytu, ale sądząc po stanie karterów daje sobie rękę uciąć że ten silnik siedzi w Siance od nowości.
Poniżej zdjęcie Jawki z 68r. na którym widać numery silnika wybite na mocowaniu do ramy oraz zdjęcie numerów z mojej Sianki.
-
Dokończyłem renowację blachy siedzenia. Zestaw czeka na montaż. Nie wiem czym zamocować pasek. Jak to było w oryginale?
-
I udało się po nierównej walce dopasować nyple do szprych. Nie obyło się bez gwintownika i narzynki M3.5. Ogólnie jest ok, ale do ideału daleko. Jak będę robił jeszcze kiedyś inną Jawke to już wiem że szprychy szprychom nie równe. Koło zaplecione czeka na drugie... a potem centrowanie.
-
Dokończyłem renowację blachy siedzenia. Zestaw czeka na montaż. Nie wiem czym zamocować pasek. Jak to było w oryginale?
jak miałem jawkę w 1978 roku to miała pasek
-
Coś się dzieje w temacie? Co to za obręcze?
-
Dzieje się, ale wolno.
Obecnie jestem na etapie renowacji tylnych amortyzatorów. Oryginalne poddałem weryfikacji, ale nie trzeba być znawcą żeby stwierdzić że stan jest słaby (to te czerwone). Uszkodzenia zewnętrznych osłon były na tyle duże że nie było sensu ich brać pod uwagę. Wewnętrzne elementy podobnie. Tak naprawdę jedynie tłoczysko z jednej sztuki oraz metalowe prowadniki tłoczysk były OK.
Kupiłem więc drugą parę i zdemontowałem (te czarne)
-
Po demontażu zweryfikowałem tłoczyska. Jedno miało mocne rysy w części która pracuje w o-ringach uszczelniających. Postanowiłem więc że spróbuję zdemontować czerwony zestaw i może tam będą lepsze. Niestety, pierwszy amortyzator się poddał (urwał się gwint w miejscu kołkowania górnego uchwytu). Drugi się rozkręcił, ale tłoczysko miało jeszcze dodatkowo oprócz rys wżery.
Żeby zapobiec uszkodzeniu nowych o-ringów podczas pracy tłoczyska, przepolerowałem je w tokarce papierem ściernym (od 320 do 1500). Nie można przesadzić bo zbyt mocno zredukowana średnica spowoduje wycieki. Ja polerowałem aż znikły ostre krawędzie. Ogólnie zrobiłem trzy, ale zastosuje dwa najlepsze.
Osłony zostały całkowice oczyszczone ze starej farby. Następnie dostały dwie warstwy podkładu. Kolejny krok to matowienie papierem wodnym, ponieważ leżały zapodkładowane około pół roku...
Na podkład położyłem lakier akrylowy o odcieniu zgodnym z oryginałem.
-
Przepraszam że piszę post pod postem, ale naprawdę nie wiem jak inaczej dodać wszystkie zdjęcia w jednym.
Opisane powyżej czynności to bliższa lub dalsza przeszłość. Obecnie składam to w całość.
Oczywiście nie zapomniałem o uszczelnieniach. Udało mi się kupić komplet naprawczy. Jak zaczynałem renowację, byly dostępne tylko w czeskich sklepach. Obecnie widzę że można je dostać także w u nas.
Zestaw składa się z 4 o-ringów 10*2, dwóch pierścieni teflonowych mniejszych i dwóch większych oraz najważniejsze - skórzanych membran, które dotąd widziałem tylko w pompkach. Ciekawostką jest fakt że dużych podkładek teflonowych raczej nie da się wymienić, mimo że są w zestawie. Ich średnica wewnętrzna jest mniejsza niż średnica oprawy tłoczyska i gwintu który wkreca się w połówkę amortyzatora gdzie jest olej. Jak to nałożyć bez uszkodzenia - nie wiem. Dlatego podczas montażu użyłem opraw z amortyzatorów które kupiłem jako dodatkowe, ponieważ tam teflony są OK. Trochę mi szkoda, ponieważ oryginalne oprawy są również w niezłym stanie, ale wymagają wymiany teflonów, które nie wiem jak zrobić.
Ciekawostką jest fakt, że nowesze amortyzatory mają inną konstrykcję opraw. Górna wkładka gwintowana, w której są dwa o-ringi jest zagniatana (4 zagnioty na średnicy). Moje oryginalne mają kołkowanie. Jak zerkniecie w katalog części do Jawy 50, to zobaczycie że właśnie kołkowane rozwiązanie jest przywołane na schemacie. Więc jeżeli będziecie rozkładać jakieś amortyatory z nieznanego źródła (roku) to możecie założyć że kołkowane to lata 69-71, zagniatane będą nowsze.
Podsumowywując, oprawy kołkowane sobie zostawiłem na pamiątkę i przyszłość, a składam na nowszych oprawkach.
Ostatnie fotki pokazują jak i w jakiej kolejności założyć podkładki i uszczelnienia. Ważna informacja - aby rozkręcić dolną część tłoczyska, trzeba najpierw zakręcić na maksa nakrętkę (tą naciętą pod secjalny klucz hakowy). Następnie końcówkę gwintu trzeba podtoczyć/zeszlifować ponieważ gwint jest spęczony aby nakrętka podczas pracy się nie odkręciła. Dopiero po zredukowaniu zewn. średnicy gwintu można wszystko rozłożyć. Jak już wszystko wymienicie, zakręcicie nakrętkę to gwint trzeba ponownie rozbić aby zabezpieczyć nakrętkę.
Tłoczysko do oprawy proponuję włożyć (oczywiście stosując olej) od dołu, tzn tak aby przez o-ringi przepychać końcówkę bez spłaszczeń pod klucz. To zminimalizuje ryzyko ścięcia o-ringów. Ja zrobiłem dla pierwszej sztuki odwrotnie i teraz czekam na nowe oringi.
Dlatego dalsze kroki już wkrótce....
-
A jakiego źródła masz szprychy i nyple? Kiedyś kupowałem z gmoto niestety mieli od simsona więc inny kąt wygięcia miały. Poszukuję dobrych.
-
Nyple są oryginalne, poddane tylko czyszczeniu i polerowaniu. Szprychy z portalu aukcyjnego, ale też miały zły kat. Musiałem je doginac i gwintowac bo moje nyple to gwint M3,5 a zamienniki mają M4
-
Jak szukasz informacji czym różniły się poszczególne serie jawki, w ramach danych modeli to polecam stronę http://www.jawa-50.cz/ co prawda po czesku ale albo sobie poradzisz albo zrobi to translator :D
-
Tak, znam tą stronę.
Udało mi się kupić oringi. Rozmiar to 9 * 2,5 czyli inny niż ten podany w serwisówce. Zakłada się trochę ciężko, ale najważniesze że świetnie uszczelnia.
Kolejne kroki i efekt finalny poniżej. Nie zrobiłem zdęjcia jak kołkuję górne mocowanie ponieważ ściskanie sprężyny i wkładanie kołka nie idą w parze z aparatem...
Dla potomnych, ilość oleju to 30 ml. Tłoczki moczone w oleju kilka godzin przed włożeniem do tuleji, oczywiście po to aby zmiękły.
Myślę że finalnie efekt jest prawidłowy.
-
Podziwiam Twoja wytrwałość w odbudowie :)
Jak kiedyś pracowałem przy swojej Kaczuszce to zwyczajnie kupowałem nowe zamienniki.
Tak wyglądała po skończeniu.
-
Hej,
Po dłuższym czasie nastąpił powrót do prac nad Sianką. Nie wiem na jak długo, ale zawsze trochę do przodu. Po zabawach z blachami które zakończyły się 1,5 roczną przerwą na ocieplanie domu teraz dorwałem się do silnika. Na początek gaźnik.
Poniżej kilka zdjęć przed i po. Gaźnik jest oryginalny, po czyszczeniu wygląda nawet jak nowy. Oczywiście wszystkie dysze, zaworki i pływak nowe. Śrubki pokrywy pływaka były również słabe, i dwie różne więc pogrzebałem w pudełkach ze śrubami z dawnych lat i dobrałem takie które wyglądają na oryginały.
Śruby połączenia gaźnika z króćcem póki co są z Castoramy, ale jak przyjdą uszczelki to dobiorę odpowiednie.
Odpowiedź na pytanie czy będzie działał poznamy jak odpalę :)
-
Jak tak ładnie wyczyściłeś gaźnik? Sodowanie?
-
Szkielko.
-
Dziś prezentuję blat roboczych dobroci. Wiekszos czeka na mycie i segregację. Obstawiam 30% do kosza.
A tak dla rozrywki zrobiłem 5 minutową renowację śruby wlewu oleju. Może jestem dziwny ale takie detale mnie cieszą najbardziej :P
-
Nie nie jesteś dziwny ;) po prostu lubisz jak coś jest dobrze zrobione i tak powinno być.
-
Och. Dziękuję marian. ::)
Dzis trochę o iskrowniku. Jak go zastałem w silniku to byl.. i tyle. Wykopałem go ostatnio z elementów do renowacji i zacząłem prace nad przywróceniem go do życia. Poniżej trochę zdjęć. Przerywacz jest nowy, wymieniłem też filce. Reszta oryginal. Ciekawostka to stojan, który ma oznaczenie 05 czyli poprzednika jawy 20. I to kolejny kamyczek do układanki odnośnie roku produkcji mojej sianki. W odmętach piwnicy znalazłem takie pierdoly które miałem wywalić 20 lat temu ( po tacie) a teraz są na wagę złota. To te pudełka po sałatkach. Byl tam nit do blaszki z filcem. O jaka była radość. Efekt końcowy to ostatnie foto.
-
Dzisiaj skończyłem przygotowywanie karterow do montażu. Trochę zeszło, bo szkiełkowałem pierwszy raz takie coś wiec i nauki sporo. Efekt jest jakiś, ale na kolejny silnik plan będzie inny. Inne szkło, inaczej trzeba przygotować powierzchnie i tez inne ciśnienie użyć na początku a innym kończyć. Ale hmmm.. uczę się :)
Wyszkiełkowałem tez śruby. I tu uwaga dla tych co to mówią że zniszczyłem gwinty. Nie udało się.
Kupiłem tez na portalu nowe, ale chyba zostaną na inne okazje. Jakieś takie .... no nie pasują. Za nowe i za ładne. BTW, nie mam dostępu do cynkowni, ale wydaje mi się ze oryginalnie tez nie były cynkowane. Gdyby jednak ktoś z okolic Bielska miał namiar na cynkownie która robi małe graty to proszę o namiar. Mam jeszcze sporo innych rzeczy do ocynku.
Ale, wkrótce montaż... nareszcie.
-
Wygląda ładnie. Jakim granulatem robiłeś i na jakim ciśnieniu jeśli można wiedzieć?
-
Szkiełko 150 do 250 mikronów. Ciśnienie różne, startowalem od 4 bar, ale ponieważ wyszły mi różne odcienie elementów to podniosłem do 6 bar. Niestety zrobiłem błąd. Wcześniej jeden karter był wypolerowany, pokrywa wyczyszczona papierem do gradacji 1500, natomiast reszta została tylko umyta. Przez to czesc elementów została pozbawiona pasywacji i zrobiła się po szkiełkowaniu jasniejsza. Podnosząc cisnienie wyrównałem odcienie ale powierzchnia wyglądała jak po piasku, wiec znowu poszło do poprawki na 4 bar z dużą dyszą. Na przyszłość nauczka - albo wszystko trzeba przygotować tak samo papierem ściernym albo nie dotykać. Ja chciałem się pozbyć wyplywek po formie a także uszkodzeń powstałych przez lata więc poprawiając wygląd nie zrobiłem tego tak samo dla wszystkich elementów silnika. Myślałem ze szkielkowanie to wyrówna, a nie jest tak do końca. Finalnie jestem zadowolony, tylko można to było zrobić szybciej.
To co zmienię na przyszłość to wielkość szkiełka na 1 stopień w górę aby otrzymać bardziej błyszczący wygląd.
Z nowości, zacząłem montaż. Obsadziłem łożyska i złożyłem automat biegów. Mam starszą wersję ze sprężynkami od zenita :D. Włożyłem skrzynie i na tym koniec. Jutro musze kupić nową przesuwke, bo stara jest taka średnia. Szukam tez silikonu bezbarwnego do uszczelnienia karterów. Wystajacy czerwony mnie nie zadowala.
-
polecam sodowanie jutro wkleję zdjęcia z sodowania tłoków z nagarów, fajna sprawa czyści elegancko ale nie zbiera aluminium nawet jak będziesz trzymał pistolet długo w 1 miejscu
-
Szkiełko 150 do 250 mikronów. Ciśnienie różne, startowalem od 4 bar, ale ponieważ wyszły mi różne odcienie elementów to podniosłem do 6 bar. Niestety zrobiłem błąd. Wcześniej jeden karter był wypolerowany, pokrywa wyczyszczona papierem do gradacji 1500, natomiast reszta została tylko umyta. Przez to czesc elementów została pozbawiona pasywacji i zrobiła się po szkiełkowaniu jasniejsza. Podnosząc cisnienie wyrównałem odcienie ale powierzchnia wyglądała jak po piasku, wiec znowu poszło do poprawki na 4 bar z dużą dyszą. Na przyszłość nauczka - albo wszystko trzeba przygotować tak samo papierem ściernym albo nie dotykać. Ja chciałem się pozbyć wyplywek po formie a także uszkodzeń powstałych przez lata więc poprawiając wygląd nie zrobiłem tego tak samo dla wszystkich elementów silnika. Myślałem ze szkielkowanie to wyrówna, a nie jest tak do końca. Finalnie jestem zadowolony, tylko można to było zrobić szybciej.
To co zmienię na przyszłość to wielkość szkiełka na 1 stopień w górę aby otrzymać bardziej błyszczący wygląd.
Z nowości, zacząłem montaż. Obsadziłem łożyska i złożyłem automat biegów. Mam starszą wersję ze sprężynkami od zenita :D. Włożyłem skrzynie i na tym koniec. Jutro musze kupić nową przesuwke, bo stara jest taka średnia. Szukam tez silikonu bezbarwnego do uszczelnienia karterów. Wystajacy czerwony mnie nie zadowala.
Kup srebrny wysokotemperaturowy.Nawet jak wszystkiego z zewnnątrz nie usuniesz to nie ma różnicy w kolorze.
-
Do uszczelnienia polecam DIRKO jest szare i dobrze przywiera do powierzchni.
-
dirko w oryginale używa grupa VAG , jest dobre też używam
-
Super efekt po tym sodowaniu. Zastanawiam się tylko czy moja kabina jest na tyle szczelna żeby sobie poradzić z tym scierniwem. Co do uszczelnienia, kupiłem takie cus.
Mam też pytanko, czy tu ma być podkładka? W serwisowce nie ma.
-
W sobotę udało mi się złożyć silnik, ale tak szybko jak go złożyłem tak szybko musiałem go rozbierać. Brak biegow.
W zasadzie do dziś nie wiem dlaczego. Robie od kilku dni przymiarki do ponownego montażu ale wciąż nie znalazłem takiego złożenia części skrzyni które dalo by mi pewność że to będzie płynnie działać. Oczywiście nie chodzi o kolejność kół czy sam automat. Ten, wkręcony w karter bez skrzyni działa świetnie. Problem zaczyna się po włożeniu wodzika i sprzężeniu go z zębatkami skrzyni. Żeby znaleźć bieg muszę zmieniać kilka razy, obracać walkami i cudować aby przerzucić na cokolwiek. Mam 3 różne przesuwki i najgorzej było na nowej. Używane działają lepiej ale tez z humorami. Zdystansowałem dzis skrzynie ale nie pomogło. Główny problem polega na tym ze automat zawiesza się jakby miedzy wrebami tej zebatki i nie wpada we wrąb. Wie może ktoś jak to rozwiązać żeby zmiana biegu następowała pewnie i płynnie?
-
Skrzynia aby poprawnie działać musi się kręcić, na stojąco biegi mogą nie wchodzić, tyczy się to też 1, instrukcja zaleca aby przy wbijaniu 1 biegu się lekko odepchnąć.
-
Kuba, w punkt. Cenna rada. Dziękuję. Podłączyłem wkrętarkę do wałka sprzęgłowego i działa.
Po 100-krotnym sprawdzeniu działania skrzyni i kopniaka wkoncu złożyłem silnik ;D
Jutro c.d. i pytanie do Was. Czy iskrownik ma jakiś punkt odniesienia wzgl. karterów. Czy mam to złożyć +/- pozycja docelowa a potem i tak reguluje się przerywaczem?
-
Kuba, w punkt. Cenna rada. Dziękuję. Podłączyłem wkrętarkę do wałka sprzęgłowego i działa.
Po 100-krotnym sprawdzeniu działania skrzyni i kopniaka wkoncu złożyłem silnik ;D
Jutro c.d. i pytanie do Was. Czy iskrownik ma jakiś punkt odniesienia wzgl. karterów. Czy mam to złożyć +/- pozycja docelowa a potem i tak reguluje się przerywaczem?
Regulujesz całym iskrownikiem, jest parę stopni regulacji, ogólnie wkładasz tak aby cewki świetlne zgrały się z wytłoczeniami w karterach. a co do skrzyni to wystarcza ręką kręcić przy sprawdzaniu biegów.
-
Wiec, strona iskrownika złożona. Strona sprzęgła nie. Niestety przekładka okładzin była w fatalnym stanie i nie mam nowej. Zamówiona i pewnie będzie we wtorek. Zająłem się wiec cylindrem. Byl w bardzo dobrym stanie wiec zostaje.
-
Bardzo dobra robota.
-
Bardzo dziękuję marian.
Wiem że to tylko jawa 50 i może nie jest najbardziej wartościowym sprzętem na tym forum, ale dla mnie jest pierwszym sprzętem który odnawiam i daje mi duzo frajdy podczas renowacji. A pozytywne opinie tylko napędzają mnie w dążeniu do celu.
Oczekując na czesci do sprzęgła przygotowałem glowice do montażu oraz założyłem tłok. Jak pisałem ostatnio, cylinder jest oryginalny i ma oznaczenie A. Kupilem wiec pierścienie nominał i po włożeniu w cylinder przerwa to około 0.2 mm. Tłok oczyściłem i tez wrócił ten co był. Finalnie będzie wiec układ tłokowo-korbowy mający 50 lat (oprócz sworznia tłoka, zabezpieczeń sworznia i pierscieni). Czy to źle? Na tą chwilę nie ma to znaczenia. Jak się okaże że nie będzie działać to wymiana cylindra i tłoka nie jest problemem, ale zanim wymienię oryginał na chińczyka to chce zawalczyć o historię
-
Zachwalam dla tego że wnioskuje iż jesteś młody a robisz bardzo dokładnie. Większość chce zrobić szybko, nie słucha rad a przede wszystkim nie chce im się samemu poszukać informacji a potem się szybko znudzą i powiedzą że to gówno.
-
Wiec, strona iskrownika złożona. Strona sprzęgła nie. Niestety przekładka okładzin była w fatalnym stanie i nie mam nowej. Zamówiona i pewnie będzie we wtorek. Zająłem się wiec cylindrem. Byl w bardzo dobrym stanie wiec zostaje.
Mam nadzieję że włożyłeś nowy o-ring pod blaszkę pod łożyskiem w deklu
-
marian, jeśli ty jesteś młody to ja też :) I niech tak zostanie.
kuba, tak, włożyłem. Tutaj ciekawostka, niestety nie mam zdjęcia. W mojej wersji nie ma wytłoczki z blachy pod łożyskiem tylko dwie podkładki z podtoczeniem między które wchodzi o-ring. Rozwiązanie stosowane do 73 roku jeśli dobrze pamiętam.
OK, ale do rzeczy. Podkładka między sprzęgło dotarła, więc udało się zakończyć montaż. Zostało wykonać podkładki pod śrubę poziomu oleju, spust oleju i zdecydować czy szukam nowej kopki i dźwigni zmiany biegów czy ratuję co mam. Ale to w kolejnych postach.
Jako ostatnie wrzucam też zdjęcie przed renowacją, dla porównania.
-
Wiec, dzis zamówiłem olej i to praktycznie koniec jeżeli chodzi o silnik. Kopkę i dzwignie biegow będę szukał na portalach. Chciałbym nowe z epoki, ale jeżeli się nie trafi do wiosny to pomyślę nad inną opcją. Oczywiście jeżeli ktoś ma, zapraszam.
Teraz czas na resztę. Dzis rama wróciła na warsztat. I tu potrzebuje pomocy. Ona niestety miała urwane mocowanie blachy, wiec nie ma tych płaskowników. Chce je dorobić, wiec czy może ktoś mi zwymiarować miejsce ich przespawania oraz same ich wymiary? Może być foto z naniesionymi wymiarami.
-
Zostały mi takie fotki po odbudowie Kaczuszki, może się przydadzą :)
-
Bizon a masz może fotkę jak pucha filtra powietrza powinna być zamontowana?
-
Zaraz przeszukam archiwum.
No i znalazłem, do zamocowania puszki filtra, potrzebna jest taka miseczka z blachy, zakładana na ramę. Z jednej strony ma haczyki do gumek mocujących puszkę a z drugiej, do tej miseczki, pakuje się pokrowiec z kluczami :)
-
Wiec, dzis zamówiłem olej i to praktycznie koniec jeżeli chodzi o silnik. Kopkę i dzwignie biegow będę szukał na portalach. Chciałbym nowe z epoki, ale jeżeli się nie trafi do wiosny to pomyślę nad inną opcją. Oczywiście jeżeli ktoś ma, zapraszam.
Teraz czas na resztę. Dzis rama wróciła na warsztat. I tu potrzebuje pomocy. Ona niestety miała urwane mocowanie blachy, wiec nie ma tych płaskowników. Chce je dorobić, wiec czy może ktoś mi zwymiarować miejsce ich przespawania oraz same ich wymiary? Może być foto z naniesionymi wymiarami.
A ta rama nie jest zgięta.Chyba że tak na foto się wydaje.
-
Bison, dzięki za te zdjęcia. Są pomocne w wykonaniu mocowań. Potrzebował bym jeszcze jakieś wstępne namiary na miejsce gdzie je dospawać. Czy ktoś może mi to zwymiarować? Proszę..
marian, a wiesz że nigdy nie zwróciłem na to uwagi. Muszę to sprawdzić bo faktycznie wygląda na zgiętą.
-
Jest taam nasmarkane sporo spawów i wydaje mi się że jest zgieta rama
-
Nasmarkane bo dziury były. Ktoś wiercił na uchwyty osłony nóg. Zaspawalem elektrycznie i jest jak jest.
Co do ramy. Tak, jest faktycznie krzywa. Ale włożyłem w nią tyle pracy ze nie wymienie jej teraz na inną. Trwają przygotowania do prostowania.
-
Co do jakości spawów ja się nie czepiam. Ale jak jest zgięta zmienia się kąt główki ramy i możesz mieć błotnik za blisko silnika.
-
Jaki spawacz takie spawy :P
Ale spoko. Rama wyprostowana. Samo grzanie palnikiem nie dało efektów, wiec nie obyło się bez cięcia. Swoją drogą, jak ktoś to wygiął nie mam pojęcia.
-
:o :o :o
Jestem pod wrażeniem!
-
:o :o :o
Jestem pod wrażeniem!
Fachowa rynka.
-
Dziękuję za pozytywne opinie.
Obecnie walczę z mocowaniem osłony nóg. To ostatni element którego mi brakuje żeby skończyć prace nad ramą. Żeby złapać jakiś wymiar musialem poskładać wszystko od silnika w górę. Taka szybka fabrykacja. Tu do momentu pierwszych przymiarek. Do wieczora powinno być przyspawane.
-
Do prawidłowego spasowania, brakuje ci jeszcze jednej osłony. Taka blacha wygięta w rynnę, która idzie nad cylindrem silnika. Tu na fotce ja widać :)
-
Mam i ta osłonę. Leży i czeka.
Żeby nie było że się obijam, dziś krótki update.
Części blacharskie powoli się podkładują. Stół obfitości się zapełnia. Dodatkowo pracuję nad stojakiem silnika. Pokusa odpalenia silnika nie daje mi spać
-
o Panie , profesjonalnie , fajne :D
-
A tu już docelowa wersja z docelowym motorem. :P
Stojak działa, motor również co jest niezwykle miłą nagrodą za te wszystkie godziny spędzone na doprowadzaniu go do użytku. Ale po kolei;
Iskra pojawiła się po pierwszym przekręceniu na oryginalnym iskrowniku.
https://youtu.be/y2sLa6rB_7A (https://youtu.be/y2sLa6rB_7A)
Zapowiadało się wiec dobrze, więc nadeszła próba odpalenia. Najpierw niechętnie, potem sporadycznie aż w końcu ruszył. Pochodził 2 minuty i zgasł. :( Iskry brak.
Ja wiem że układ elektryczny jest tu bardzo prosty i raczej nie ma wielu możliwości braku iskry, ale mi zajęło 3 dniu zanim zrozumiałem że nowa cewka butelkowa dostała zwarcie do masy. Dlatego na kolejnym filmie jest odziana w dętkę od roweru :P
Zamieszczam Wam więc jeszcze film z tak naprawdę drugiego (ale pierwszego tak na poważnie) odpalenia silnika jawa 50 sianka. Jakość słaba dlatego że kręcone po ciemku. Telefon mi uciął rozdzielczość nagrywania, ale dźwięk OK.
https://youtu.be/sap6fMnVTa8
-
I tu mamy przykład że te nowe części są do kitu.
-
Oj są. Masz 100% racji. Ten projekt mnie już nauczył ze lepiej kupić coś używanego i spróbować zreanimować niż wkładać nówkę sztukę z Chin.
Mały update, dziś dalsza walka z blachami. Różne metody.. chemia, piasek, szczotki...
-
A opalarką elektryczną próbowałeś podgrzać przed zdrapaniem farby?
-
Oj są. Masz 100% racji. Ten projekt mnie już nauczył ze lepiej kupić coś używanego i spróbować zreanimować niż wkładać nówkę sztukę z Chin.
Mały update, dziś dalsza walka z blachami. Różne metody.. chemia, piasek, szczotki...
z machanicznych sposobów polecam włosy murzyna drą wszystko i nie zapychaja się ;)
-
A opalarką elektryczną próbowałeś podgrzać przed zdrapaniem farby?
Tej metody nie stosowałem, bo jest mało efektywna. Tam gdzie było dużo warstw to poszła chemia a potem piaskowanie. Przy oryginalnych powłokach wystarcza tylko piaskowanie. Mam taki zestaw który do zastosowań domowych jest idealny. Rama od jawki wchodzi wiec wystarczy.
-
Aaaa, masz piaskarkę.
Myślałem, że zdzierasz farbę standardowymi metodami typu skrobak czy druciak na wiertarce.
W sumie pisałeś "piasek", ale nie skojarzyłem z piaskarką. ;)
-
Jest sprzęt i miejsce do zabawy, tak to sobie motorki można dopieszczać :)
-
Oj są. Masz 100% racji. Ten projekt mnie już nauczył ze lepiej kupić coś używanego i spróbować zreanimować niż wkładać nówkę sztukę z Chin.
Mały update, dziś dalsza walka z blachami. Różne metody.. chemia, piasek, szczotki...
z machanicznych sposobów polecam włosy murzyna drą wszystko i nie zapychaja się ;)
a co to te włosy murzyna daj linka
-
Oj są. Masz 100% racji. Ten projekt mnie już nauczył ze lepiej kupić coś używanego i spróbować zreanimować niż wkładać nówkę sztukę z Chin.
Mały update, dziś dalsza walka z blachami. Różne metody.. chemia, piasek, szczotki...
z machanicznych sposobów polecam włosy murzyna drą wszystko i nie zapychaja się ;)
a co to te włosy murzyna daj linka
https://allegro.pl/oferta/szczotka-druciana-125mm-m14-drut-skrecany-boczna-n-6772559553
-
Nie, nie Bison, to są włosy murzyna
https://allegro.pl/oferta/sciernica-tarcza-scierna-wlosy-murzyna-125mm-8730001573 (https://allegro.pl/oferta/sciernica-tarcza-scierna-wlosy-murzyna-125mm-8730001573)
Tylko przy szlifowaniu nią trzeba uważać koło otworów w blasze, bo wtedy ściera się błyskawicznie na nich.
-
Murzyna czy blondyna, mam takowe. Drucianka ponieważ jest zaplatana jest dobra bo nie rzuca igłami. Tylko trzeba uważać bo lubi podbić szlifierkę na brzegach. Kiedyś mi rekaw od bluzy zawinęło ;D
Dziś lecę z blaszką, zejdzie ze dwa wieczory. A jak by mi się nudziło to zakupiłem kolejny złom. Za całość zapłaciłem tyle.. ile jest warty taki motor. Cena uczciwa + sprzedający dorzucił parę fantów. W sumie nic z tego do projektu nie wykorzystam, ale cel jest inny. Silnik pójdzie do pełnej renowacji i albo na sprzedaż albo zrobię sobie drugi o większej mocy. Póki co wygląda jak zlom, ale kartery idealne, z jednej matki. Dekle dobre jeden ma tylko jedna mała wadę. Zobaczy się.. ale pierwsze muszę skończyć blachy.