Instrukcja mówi zdaje się o 200 ml na lagę, to nie prom kosmiczny ani bolid F1, więc co wlejesz to będzie. Twardo czy miękko to już zależy od stanu zawieszenia - sprężyn, twojej szacownej masy własnej i preferowanego stylu jazdy. Tu raczej gotowej recepty nie dostaniesz. Ja ostatnio robiłem kapitalkę zawieszenia przedniego w mojej 472,6 i wlałem akurat to, co znalazłem na regale w garażu.
Miałem ze 300 ml amortyzolu i resztki oleju do kompresora, zmieszałem toto, nie zważyło się i nie rozwarstwiało, miało podobną konsystencję. Wyszło 600 ml oliwy, szkoda było zostawiać to zalałem po 300 na lagę i gitara. Testy ugięcia, robione na sucho pod garażem mi pasują a jak to będzie w czasie jazdy się zobaczy. Lałem po 300 bo duży chłopczyk raczej jestem