Wolna Strefa Jawa - CZ
Inne => Szybka interwencja => Wątek zaczęty przez: kichau w Maja 11, 2015, 14:29:15
-
Kurde, cos tam bylo, ale zapomnialem: jak rozroznic zebatke na lewym czopie walu Jawy 634 i 638?
-
http://www.jawacz.pl/mechanika/czy-trzeba-zmieniac-kolo-zebate-na-wale-podczas-wymiany-kosza-sprzeglowego-z-638/msg233905/#msg233905
-
I bliźniaczy temat http://www.jawacz.pl/mechanika/wystajacy-kosz-sprzeglowy/msg172188/#msg172188mój
-
Dzieki Stary!!! Chyba to wyzlobienie na wewnetrznej stronie jest takie najbardziej charakterystyczne. Zobacze wieczorem, czy dopatrze sie tej roznicy.
-
Na forum znalazłem tylko informację, że są 3 typy. Są jakieś zdjęcia, ale są tak małe(nawet po pobraniu na dysk), że nic nie widać z tego.
Nie wiem do którego silnika to zakładasz, ale 638 zębatka od 634/CZ będzie trzeć o karter, jeżeli żeliwo to ta od 638 sprawi, że łańcuch będzie leciał po skosie. Jedyne co mi się na myśl nasuwa to sama wysokość zębatki, a dokładniej wysokość części w którą wchodzi czop wału. Jedna powinna być "niższa" od drugiej.
Sprawdziłem trochę obrazków w tym zębatek od 638 i są 3 typy. Do 638 jest wklęsła z obu stron, wklęsła od strony uszczelniacza/płaska z przodu, do 634 płaska z zewnątrz/wklęsła w środku(nie wiem czy była inna, nie spotkałem się z inną do CZ).
Patrząc wyżej, bo doszły posty, nie wiem już co myśleć, ja mam taką zębatkę w CZ i łańcuch nie pracuje w skosie.
-
Skladam silnik do 638. Zebatka tak ciasno siedziala, ze najpierw mimo porzadnych narzedzi i grzania pekl kolnierz do zakladania sciagacza na zebatce, a potem musialem ja zmasakrowac flexem. Teraz szukam nowej, stad pytanie. Ale jak piszesz, ze ta od 634 bedzie tarla o karter, to jestem w tej lepszej sytuacji ;)
-
a ja mam 4 orginalne zębatki od cz i każda inaczej siedzi na stożku :D różnice przekoszenia to 1 no góra 1/5 mm ale każda inaczej siedzi na stożku i co wy na to
-
wizę Kichau że masz ten sam problem co ja miałem, też grzałem ciągnąłem ściągaczami i jak by sie zespawała,ale u mnie poszło.
-
Bo jak nie schodzi to bierze się trójramienny ściągacz, robi naprężenie, podgrzewa palnikiem(zwykłym, żaden acetylen!). Ściągałem taką wredną, że za żadne skarby nie chciała zejść więc zamiast ryzykować zerwanie mocowania to złapałem ją całą. Zeszła z ładnym wystrzałem, dobrze że w porę się odsunąłem.
-
Następnym razem lekko przyłap nakrętkę nakrętkę na wał to zębatka nie poleci w kosmos, tylko zostanie na miejscu.
-
Można uderzyć młotkiem w naprężoną śrubę ściągacza .
-
Zdaje sie że kichau zdjął zębatkę
-
Tak, tak, zebatke zdjalem, ale walka byla na maxa. Nigdy nie mialem takiego przypadku, zawsze, jakos szlo. Tu bylo i grzanie i walenie mlotkiem i smarowanie WD40, caly program. W koncu sciagacz byl tak mocno naprezony, ze odlecial caly kolnierz zebatki. Potem rozcialem lancuch, zrobilem 2 naciecia flexem, zeby oslabic zebatke, zlapalem sciagaczem dwuramiennym za cala zebatke i pozyczylem od sasiada taki elektryczny klucz udarowy. Dopiero wtedy zebatka laskawie zeszla z walu.