Wolna Strefa Jawa - CZ

  • Maja 17, 2024, 03:43:14
  • Witamy, Gość
Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Autor Wątek: Regulator - co wart?  (Przeczytany 7122 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Brein

  • Gość
Regulator - co wart?
« dnia: Grudnia 10, 2005, 13:10:14 »

Hej, tak z ciekawości bo własnie nabyłem pierwszy raz regulator made in poland. Czy ktos coś może powiedzieć na jego temat - co jest wart?

Opis: "Elektroniczny regulator alternatora PAL, TYP: RA2/12V PAL"  Auto Power Elektronic.

Z góry dziekuję  i pozdrawiam! :)
Zapisane

ptak

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 10, 2005, 20:36:31 »

Dziwne pytanie. Ja jezdze na regulatorze made in poland (nie wiem czy tym akurat modelu) i spelnia swoje zadanie wlasciwie. Napiecie odpowiednie. Tyle co mam do powiedzenia na ten temat.
Zapisane

Brein

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 12, 2005, 07:24:00 »

Dziwne pytanie? - wcale nie jest dziwne. Regulatorów pasujących do Zjawy jest kilka-kilkanaście na rynku. ¯ycie pokazuje, że niektóre są lepsze, inne gorsze - czemu? - przecież nie będę tłumaczył tak prozaicznych rzeczy. Niemniej trzeba było choć zerknąć na swój jeśli chciałeś coś dodać od siebie, a tak, to ani mi pomogłeś ni doradziłeś.

Pozdrawiam!
Zapisane

ptak

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 12, 2005, 18:02:16 »

Jesli mozesz to prosze wytlumacz tak prozaiczna rzecz. Skoro ja pomoc ci nie moglem to moze ty pomozesz mi i wytlumaczysz czemu jedne sa lepsze a drugie gorsze.
Zapisane

Brein

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 13, 2005, 07:26:54 »

Hej. No cóż, sam jestem laikiem jeśli chodzi o elektrykę – prąd rozumiem tylko w szklance ;) ale spróbuję wytłumaczyć, to co sam wiem jak laik laikowi. Generalnie opinia z jaką się spotkałem i spotykam jest taka, że najsłabszym elementem elektryki jawy jest właśnie regulator. Fabrycznie montowane były nieelektroniczne czyli… sam nie wiem: elektryczne? – no w każdym razie oparte na technologii zbliżonej konstrukcyjnie do ruskich telewizorów marki Rubin ;) – na pewno wiesz jak to wyglądało: metalowa puszka pod prawą pokrywą – teoretycznie nierozbieralna (wg fabryki) praktycznie po rozwierceniu jednego nitu otwiera swoje wnętrze. Teoretycznie również była nienaprawialna, ale Polak potrafi Widziałem już kilka fabrycznych regulatorów  dość spektakularnie koñczących swój żywot przez przepalenie, stopienie aż po samozapłon. Czytałem porady jak naprawiać takie ustrojstwo. Ze względu na to, że jak już napisałem ja nie mam o tym pojęcia – zatrudniłem Kumpla do próby reanimacji regulatora. (On sam reanimował regulator przy użyciu części z telewizora (jakies takie okrągłe, duże na dwóch stopkach – najważniejszy element) – nie wiem w każdym razie nie udało się, albo inaczej: udało się na kilkadziesiąt sekund ;) ) Z moim też się nie udało… z resztą to i tak rekreacyjnie było robione bo i tak wolałem kupić nowy. I tu dochodzimy do meritum (rozpisuję się bo w pracy siedzę i… za to mi płacą;) ) Dwa typy na dzieñ dobry możemy rozróżnić: stare – nieelektroniczne (uścisk dłoni dla tego, kto przypomni mi jak to się nazywa) i nowsze technologicznie – elektroniczne. (Analogia do przerywacza migaczy – gdzieś na stronie Demonos opisał różnice) Więc naturalną sprawą jest to, że bardziej zaawansowane są mniej wadliwe i lepiej działające (przynajmniej w teorii, ale w tym akurat wypadku rzeczywiście tak jest) No i to by teoretycznie załatwiało sprawę: prosty wybór: elektronik i spokój, ale… jak ze wszystkim: są rzeczy lepsze i gorsze. Tak więc na rynku znajdziemy co najmniej kilka elektronicznych regulatorów pasujących do Jawy, tylko na dobrą sprawę diabli wiedzą który z nich jest tym najlepiej wykonanym, bo to, że niektóre mogą mieć wady fabryczne, albo są zrobione w oparciu o tañsze i gorsze części to norma – przecież na czymś trzeba oszczędzić aby cena była konkurencyjna. (prosty przykład: oryginalny regulator: koszt:ok50zł, zamiennik (podróbka): ok.:30zł) różne zamienniki: różne ceny. Owszem problem byłby z głowy gdyby istniała gwarancja, że najdroższy jest najlepszy, ale takiej gwarancji nie ma i nie będzie. Dlatego właśnie napisałem tego posta. Ja akurat nabyłem taki, a nie inny regulator i ciekawy byłem opini ludzi, którzy coś takiego już zamontowali i używali. Bo jeśli ktoś by mi napisał, że założył, a po miesiącu musiał kupować nowy – wtedy wiadomo by było, że mogą być problemy i trzeba myśleć o zakupie innego regulatora(Lubię wiedzieć co kupuję i co montuję :) , a Zjawa zasługuje na najlepsze części :))
Echh... no cóż mam nadzieję, że zrozumiałeś o co mi chodzi:) - lepiej wytłumaczyć nie potrafię: jesli temat Cię interesuje szeżej to musisz już spytać kogoś, kto z elektryką jest "za pan brat".

Pozdrawiam serdecznie!
Zapisane

ptak

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 13, 2005, 08:47:09 »

No to teraz ja odpowiem i juz wszyscy beda siebie rozumiec nawzajem. O jawowej elektryce troche wiem, rzeklbym wiecej niz o mechanice. A to z tej przyczyny, ze tuz po zakupie w mojej jawie byla ona w oplakanym stanie.

Kiedy przeczytalem twoje pytanie, zaczalem sie zastanawiac w czym jeden regulator moze byc gorszy od drugiego. Zakladajac sprawnosc obydwoch, beda przeciez one robic to samo - obnizacz napiecie wzbudzenia az do momentu kiedy na wyjsciu bedzie to wlasciwe. Wiec kazdy regulator bedzie sie sprawowal w identyczny sposob, az ktorys sie zepsuje. Stad moja pierwsza odpowiedz, brzmiaca moze odrobine ignorancko :)

W swojej karierze jawowicza, mialem dwa polskie regulatory elektroniczne. Pierwszy (z napisem Jezpol, czy cos takiego, sporawy szescianik) pracowal dzielnie przez 2 lata, mimo roznych epizodow zwiazanych z elektryka w tym okresie. Ostatni sezon wytrzymal rownie dzielnie mimo pojawiajacych sie symptomow sypania sie elektryki. Padl tej jesieni, lecz raczej watpie ze sam z siebie (pisalem w innym watku w tym dziale co sie dzialo). Wymienilem na inny tym razem bardzo malutki za 16 zl (bylo napisane polonez, 126p) i dziala jak narazie bardzo dobrze, aku zawsze idealnie naladowane, ale czas proby przyjdzie w sezonie.

Tester reulatorow ze mnie zaden bo dwa narazie przetestowalem, ale chyba ciezko o znawce, ktory na 10 jezdzil i jeszcze sprawdzil ten sam model po 3 razy zeby wiedziec czy tylko jego egzemplarz byl pechowy, czy sam produkt...
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 13, 2005, 19:33:37 »

No to Panowie się rozpisali............
Więc przyszła czas na odp jak elektronik laikowi  ;D, zaczynamy więc......

W starych jawach montowany był zapłon MECHANICZNY, tzw. regler. Nie wiem dokładnie od jakich modeli zaczęto montować elektroniczny, ale na pewno w TSce takowy już jest. Czeską konstrukcję oceniam bardzo wysoko (pomimo tego że wykonana jest już na obecnie przestarzałych elementach), a to że czasem się zadymi- cóż taki już urok elektroniki pracującej w naprawde ciężkich warunkach- temperatura, wilgoć, niekontaktujące styki itd.
Czeskie układy bardzo łatwo można naprawić przy odrobinie praktycznej wieczy z zakresu elektroniki, dokładny opis można znależ na stronie http://arecki13.republika.pl/jawa/naprawa.htm . Jedno jest pewne, nie porównywał bym tej konstrukcji do TV Rubin, żeby nie ujmować nic ani jednemu ani drugiemu ;).
Co do konstrukcji firm konkurencyjnych. Przy dzisiejszym zaawansowaniu technologicznym wytwarzania elementów elektronicznych, ciężko mówić, że jakiś układ został wykonany z gorszych jakościowo elementów. Mogą jednak występować różnice w konstrukcji (przyjęte rozwiązania układowe) oraz w staraności montażu i stąd biorą sie obiegowe opnie- często jak najberdziej uzasadnione, że jakieś układy częściej się psują od innych.
Osobiście uważam że jeżeli jest co reanimowac warto naprawić uszkodzony czeski regulator, gdyż koszta takiej operacji będa niższe od zakupu nowego, zaś przy okazji można wymienić stare i uszkodzone elementy na nowsze odpowiedniki o lepszych parametrach.
Na koniec takie ostatnie moje przemyślenie co do niższych cen tzw "podróbek". Z jednej strony niższe są koszta wykonania takiego układu, choćby z przyczyny że nie jest to produkt "markowy", a za markę się przecież płaci. Zaś z drugiej strony często można obserwować uproszenie konstrukcji (o ile się da) i przez to do wykonania układu wykorzystuje się mniej elementów, ponadto często stosuje sie elementy o niższych parametrach dopuszczalnych (i przez to tañszych) pracujących na granicy swoich możliwości.
Na tym koñczę wywody, a wszystkim którzy mieli siły dobrnąć aż do tego momentu gratuluję wytrwałości ;D
Zapisane

STÓWA

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 778
  • Ile to już lat ?
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 13, 2005, 20:32:16 »

No nieżle popisaliście sobie :D Ja nie jestem elektrykiem ale mechanikiem.A w swojej 16 letniej Jawie w dalszym ciągu mam orginalny Czeski regulator(od nowości).Mogę Wam tylko poradzic abyście dbali o swoje instalacje elektryczne a problemy z elektryką będą Was omijać szerokim łukiem. ;)
Zapisane

Brein

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 14, 2005, 06:34:43 »

Jak grafik elektronikom ;)

Johnny - uscisk dłoni przy najbliższej okazji :)

No. no! Z mojej perspektywy porównanie technologiczne jest ok - ale dlatego mogę sobie na nie pozwolić, gdyż jak już pisałem elektryka i elektronika to dziedziny w których jestem zupełnym laikiem (no może przesadzam, ale realnie moja wiedza bliska jest minimum wymaganego do podłączenia żarówek, aku i znalezienia przetarć i braku styku) - więc tym samym nazewnictwo fachowe jak i rozpoznanie - to nie moja działka. Stąd niechętnie przystąpiłem do próby opisu dla kolegi Ptaka,
(pomijam fakt, że sobie kolega Ptak w kulki poleciał - a ja się tak starałem ;))ale jak również zaznaczyłem - miałem możliwość polania wody w godzinach pracy ;D
---------------------------------------------------------
A wracając do meritum sprawy: wnioski mam następujące: montuję regulator "made in poland" i zapominam o sprawie, jeśli kiedyś padnie - poszukam oryginalnego czeskiego. Dbałość o instalację - tego chyba nie trzeba komentować ;) (już w przedszkolu mi mamusia mówiła: dbaj synku o instalacje w swoich motocyklach;))
----------------------------------------------------------
Najważniejsze dla mnie jest to, że nikt nie napisał niczego w stylu: "hej. zamontowałem, spalił się na drugi dzieñ i podobnie było u innych, którzy go kupili"
*************************************
A że zima za oknem już gości powoli to z tej nudy taki temat aby bardziej opisowo było, co jak widzę z przyjemnością udzieliło się i Wam.

Pozdrawiam serdecznie!:)
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 14, 2005, 16:13:25 »

W tym miejscu pozostaje mi się tylko zgodzić z £ukaszem, że nie uzyskano odp na bardzo proste pytanie, a to przez bardzo ironiczne podejście jednego z jawowiczów, nicku nie wspomnę ;). A pytanie wbrew pozorom nie było i nie jest pozbawione sensu :)
A na koniec drobna uwaga do ww. wspomnianego kolegi. Jeżeli posiadasz już jakąś wiedzę fachową, to dobre zwyczaje każą się z nią podzielić z kolegą, a nie sprowadzać dyskusję w ironiczny sposób "w krzaki". ;D
Zapisane

ptak

  • Gość
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 14, 2005, 20:59:50 »

Kurcze. Straszniescie sie napuszyli. I troche, mam wrazenie, przesadzacie z tym krytycyzmem wobec mojej odpowiedzi, a nikt sie nie zastanowi czy ona naprawde byla taka zla. Nikomu nie chcialo sie palcem ruszyc, zeby odpowiedziec, ja cos napisalem i jeszcze mi sie za to dostaje.

Slysze zarzuty ze moja odpowiedz nic nie wniosla, ze lepiej bylo nic nie pisac. Gdybym nic nie napisal to w tym watku pewnie nic by sie nigdy nie pojawilo.

Poza tym: Napisalem ze jezdze na regulatorze podobnym do tego o ktorym mowa w watku i ze nie zawodzi. Kolega Jacek w koncu pisze: Najważniejsze dla mnie jest to, że nikt nie napisał niczego w stylu: "hej. zamontowałem, spalił się na drugi dzieñ i podobnie było u innych, którzy go kupili" Czyli badz co badz juz niejako w pierwszym poscie udzielilem odpowiedzi na najwazniejsze pytanie pytajcego, bo skoro u mnie dziala to znaczy, ze nie u wszystkich innych przynajmniej.

Wyjasnilem rowniez dlaczego nie jestem w stanie powiedziec na ten temat za duzo i dlaczego nikt poza mna rowniez nie jest w stanie (poza zwyklym laniem wody): Tester reulatorow ze mnie zaden bo dwa narazie przetestowalem, ale chyba ciezko o znawce, ktory na 10 jezdzil i jeszcze sprawdzil ten sam model po 3 razy zeby wiedziec czy tylko jego egzemplarz byl pechowy, czy sam produkt... To tez niejako tlumaczy moje zdziwienie wobec pytania.

Wiec nie uwazam, zebym lecial w kulki. Co wiecej sadze, ze swoja pierwsza wypowiedzia wyczerpalem temat, bo w dalszej czesci nie pojawia sie juz zaden konkret, mimo wywodow kilkukrotnie przekraczajacych moj pierwszy. Polemizowalbym rowniez nadal nad sensownoscia pytania, bo znaczenie jego jest mniej wiecej takie: czy szybko mi padnie regulator produkcji polskiej ktory sobie kupilem? A zeby na to odpowiedziec to trzeba by bylo specjalne badania chyba jakies prowadzic nad regulatorami... A watpie aby ktos z forum sie pokusil, bo i po co...

P.S. Do Johnny: Kim jest Lukasz?
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: Regulator - co wart?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 14, 2005, 22:13:40 »

Tfu....... nie £ukasz tylko Jacek ;D, pomerdało mi sie :)

No może faktycznie dyskusja poszła w złą stronę i trochę zabrnęliśmy wszyscy w ślepy zaułek >:(

Ale mimo wszystko w świetle tego co napisałem o upraszczanu konstrukcji układów elektronicznych, pytanie w stylu czy Polski regulator padnie szybciej od Czeskiego jest całkowicie zasadne. Wierz mi widziałem już kilka konstrukcji identycznych z orygninałem, które jednak nie mogły z nim konkurować pod względem żywotności. Absolutnie się jednak zgadzam, że cieżko dokonać takich ocen jeśli chodzi o regulator napięcia, a to chociażby ze względu na bardzo wiele potencjalnych możliwych powodów uszkodzenia tegoż układu- np. regulator pracuje wzorowo a powodem uszkodzenia jest przerywający styk w instalacji :). Ale tutaj znowu oddalam sie od meritum sprawy wiec koñcze  ;D

Z drugiej zaś strony dobrze że wywiązała się taka "gorąca" dyskusja..... bo dzięki temu widać chcociażby nasze zaangażowanie w działanie forum  ;D
« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2005, 22:15:32 wysłana przez Johnny »
Zapisane
 


Podobne Tematy

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
Tani regulator napiecia...

Zaczęty przez MOTOMYSZOR Elektryka

13 Odpowiedzi
6640 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Lipca 23, 2006, 11:07:52
wysłana przez emzet
Regulator napięcia

Zaczęty przez slazby « 1 2 3 » Elektryka

58 Odpowiedzi
19274 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Grudnia 07, 2019, 06:20:56
wysłana przez Rozztocz
13 Odpowiedzi
4706 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Lutego 24, 2013, 12:33:42
wysłana przez Turbo
1 Odpowiedzi
1917 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Kwietnia 10, 2016, 20:48:17
wysłana przez Mathini
3 Odpowiedzi
2631 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Marca 29, 2017, 20:20:17
wysłana przez ObeliX-66