Mam białą kartę na zaprzęg. Robił ją poprzedni właściciel bo gdzieś zaginęły dokumenty i perypetie z WK.
Muszę powiedzieć że jest zrobiona idealnie co do stanu motocykla. Chyba robił ją sam właściciel.
Roztocz ,z tym dawaniem pół sprzętu państwu to nie do końca.
Prosta sprawa. Jedziesz sobie swoją Jawą 353 . Ktoś ci wymusza pierwszeństwo i bum. Ty wstajesz otrzepujesz się i jest dobrze, ale twój pupil? Chrom na tłumiku i kolanku przestał istnieć .lakier to tu ,to tam uszkodzony.
Dla ubezpieczalni to grat z 196?r. Wypłacą jakiś 1000 zł na odczepnego i bujaj się.
Przy żółtych blachach tak już nie jest. Właśnie ten konserwator stoi za tobą i za twoim ruchomym zabytkiem. Sprawy co do odszkodowania lądowały w sądzie i zawsze były na korzyść właściciela pojazdu. Zabytek ma być doprowadzony do stanu z przed zdarzenia.
Dałem przykład z Kivaczką , ale przy Syrenie 101 sprawa wygląda troszkę inaczej.