No i gitara, dobre są te rączki co spory plik kasy dają za motrek
a mówiąc poważniej, cóż życie. Powody sprzedaży są różne, indywidualne. To normalne że jedne pojazdy się sprzedaje, inne potem kupuje, człowiek się zmienia, zainteresowania, priorytety też. Ile to ja miałem motocykli, co niby dożywocie u mnie miały mieć, śmieszne są takie założenia z perspektywy iluś tam lat jazdy i posiadania maszyn. Ja przykładowo, lubię motocykle remontować, dopieszczać, bawić się nimi ale lubię też liczyć gromadkę kasy przy sprzedawaniu. Z żadną marką motocykla się nie utożsamiam i nie wiążę emocjonalnie czy ideologicznie, różne mi się podobają i różne lubię lub chcę posiadać. Swoje knedelki też pewnie kiedyś spieniężę lub wymienię. Tomku LWG