Zabrałem mustanga na pierwszy w jego życiu (dość długim, bo od 1974r) przegląd. Oczywiście bez problemów. Jutro wizyta w starostwie. Najpierw zarezerwowałem termin i była motywacja, żeby pojechać na skp. Jakaś masakra z tymi terminami, trzeba wbić się o 23, żeby zarezerwować termin na za dwa tygodnie, w ciągu 3 minut nie ma numerków.