Właściwie to trochę dzisiaj trochę wczoraj (do 1:00 siedziałem w garażu) wrzuciłem stożki w główkę ramy, poskręcałem górę ale amorów przednich nie miałem siły już wrzucić... Lewa laga jakoś poszła, prawa nie chciała wejść w górną półkę... Nie miałem siły już walczyć... Może jutro skończę...