U mnie dwa dni temu zaczęła "szarpać" czwórka . Oj , niestety skrzynia się kończy i trzeba będzie połowić i robić silnika nie za długo =[ Szarpanie czwórki świadczy o tym że wodziki i przesówki są już wyrobione , ale wał (labirynt i korby) też już ma swoje najlepsze kilometry za sobą ...
Korbowody i ich dolne łożyska mają już 51'000 km . Jak je wyjmę to jakieś specjalne nagrody na Kamieńsk z nich trzeba będzie zrobić xD
Na razie to tylko zreanimowałem tą czwórkę swoim sposobem :
Zdjąłem automat sprzęgła i zębatkę zdawczą , wydłubałem simmering i wyjąłem pierścień segera . Potem delikatnie dostukałem łożysko z wałkiem zdawczym 1mm do środka i podłożyłem tam drugi , dodotkowy pierścień segera jako podkładkę . Przez to kółko przesówne 3 i 4-tego biegu trochę głębiej wchodzi w wałek zdawczy (o dostukany 1mm) i czwórka trzyma . Ale to nie jest naprawa , to reanimacja =(
Choć jakby komuś zdażyło się coś takiego w trasie to może sposób warto zapamiętać .