Wyprowadziłem jawcie na powietrze, co by się dotleniła. Szmatki w dłoń i wiosenne pucowanie, a potem pierwsza przejażdżka po małym remonciku. Dokładniejsze ustawienie sprzęgła i ogólne sprawdzenie co trzeba jeszcze zrobić lub wymienić. Benzin do pełna i odwiedzić tych co jeszcze śpią snem zimowym, przypomnieć im, że już czas na wystawienie maszyn bo pogoda wspaniała. Dzisiaj zamówiłem tylny chlapacz i licznik, bo stary nie nabija kilometrów. Jutro przymiarki nowych bagażników bocznych od "posiadacza", które dotarły. Nic tylko czekać części i cieszyć się pogodą i w przerwach od pracy i domu cieszyć się przyjemnością z jazdy ...