Rozebrałem Czesie na czynniki pierwsze. No i się załamałem. Rama to jedna rdza, dopiero teraz to widać. Silnika na razie nie ruszyłem bo się go boje. Ogólnie póki było wszystko razem wyglądało dosyć dobrze a teraz mina mi zrzedła. Ale dam rade o ile finanse pozwolą. A tak przy okazji jest jakiś patent na wyciągnięcie osi wahacza bo luz mam luz jak diabli a franca nie chce wyjść.