Te silniki były tak policzone że chodzić miały na czymkolwiek co Wania kupił od Aloszy za flaszkę.
A Alosza spuścił, znaczy się podpierd... z kołchozowego Ziła albo innego Kamaza, by na flaszkę zarobić. Zalanie do silnika IŻ-a współczesnego oleju Lux to i tak zbytek łaski i rozpusta dla niego.
Ja jestem nie całkiem normalny, do swojej Planety zapodałem Motula 10w40, czy to będzie wymierny zysk dla mnie lub dla IŻ-a, wątpię. Ale uj, niech ma