WItam, sprawa wygladała nastepujaco: pierwszy dzien zrobiłem trase w jedna strone (80km) jechałem na paliwie shell Vpower Racing, i orlenowskim półsyntetyku wlanym 1:50. Motor ma zrobiony swiezo zrobiony 1000km po kapitalnym remoncie. Predkosc jaka trzymałem to 90-100km/h. i dojechałem bez najmniejszych problemów na miejsce. Nastepnge dnia przed południem zeruje licznik i jade na czechy, gdzie zrobiłem kolejne 80km, bez zadnych problemów. wróciłem moto postało z 30-45min, zjadłem cos zapakowałem sie no i jade do domu. Odpaliłem wsiadłem pojechałem jak wjechałem na główna trase to trzymałem predksoc 100km/h, wiedziałem ze paliwa juz mi tam wiele nie zostało, no to po przejechaniu 25km (przez które motor jechał fenomenalnie), robi zjadz na stacje ORLEN, zalewam 8 itrów 98 VERVA, dolewam na kazdy litr 20ml orlenowskiego półsyntetyka, odpalam motor wsiadam i jade przejechałęm z 5km, nagle predkosc z 100 spadła do 90 i idzie w dóół, i słysze z cylindrów taki dziwny dzwiek, takie ziuuuu i jakby miało zaraz złapac tłoki, to no za szprzegło i silnik gasł, dotoczyłem sie do komisu samochodowego, i z jakims przemiłym starszym wąłscieliem tego komisu który jest ez mechanikiem zaczynamy kombinowac. ALe na nic, wymianiłem swiece, próbowąłem go odpalic no porpsotu sie nie dało ani na pych, ani na kopke, po 30min mi sie udało ale motor móśiałem gazowac, bo by zgasł:/ przejechałem sie pareset metrów, predkeoscia 40-50km/h i to samo sie dzieje:/ slinik słabnie i ma zaraz sie zatrzymac:/
potem jakos po mnie ojciec przyjechał, pół motoru rozkrecilismy zeby wszedł do auta (FIAT PALIO WEEKEND) no i przywiezlismy go do domu, wczoraj zdjołem tylko głowce no i na dwóch miejschac w cylindrze sa głebokie rysy:( w drugim tez ale mniejsze:/ Potem zaciagnołem sie z baku, no i moze ja juz schizowałem ale wydawało mi sie ze to paliwo smierdzi inaczej, zapach była taki ostrzejszy, niz w paliwie, takby jakis rozpuszczalnik:| ale moge sie myslic, tylko dlaczego wczes iej wsómie przejechałem 180km bez problemów, a tu po zalaniu takiego paliwa przejechałem 5km i koniec? 100km to jest u mnie 4tys moze 4,1tys obr, czy to juz była przesada na trase dla jawy? wczesnieje jechałęm ta sama predkoscia, powiedzcie co mogło byc tego przyczyna? POLSKIE T£OKI I PIERSCIENIE? no i co teraz zrobic? chonowanie chyba sprawy nie załatwi, czyli 3 szlif i nowe tłoki z pierscianiami (teraz juz na pewno czeskie) ?? i znowu docieranie:(