Wolna Strefa Jawa - CZ
Sprawy Techniczne => Eksploatacja => Wątek zaczęty przez: Strażak w Września 12, 2011, 11:01:07
-
mirek legenda głosi, że nowe WSKi latały ponad 100 km/h, licznikowo jestem w stanie w to uwierzyć.
Miałem kiedyś dobrą Wieśkę to w 2 osoby z lekkiej górki licznikowe 85 km/h szła. Na oponach 3.00 x 18 przód i tył 3.25 jak nie 3.5 x 18.
Czemu Jawa z trzy razy większym silnikiem nie jedzie dużo szybciej od WSKi ? Bo ma tak ze stopniowaną skrzynię. Ma po prostu więcej mocy w dolnym zakresie, bo silnik jest tak archaiczny, że mimo większej mocy to w górnym zakresie i tak nie ma siły. Prędkość zależy od mocy, a że silnik ten moc max osiąga przy 5250 / 5500 to 200 km/h nie poleci. Nasza maszyna jedzie tyle szybciej co ma max moc w większym zakresie mocy, bo WSK ma max moc przy 4850 obr/min.
Takie o wypociny z mojej głowy :> <lol>
Dane eksploatacyjne WSK 125
Prędkość maksymalna bez pasażera 80 km/godz
Zużycie paliwa przy szybkości około 45 km/godz 2,21 l/100 km
Dane eksploatacyjne CZ 350
Prędkość maksymalna bez pasażera 125 km/godz
Zużycie paliwa przy szybkości około 80 km/godz 4,2 l/100 km
A prawda jest taka, że WSK zeżre więcej, a Jawa mniej. Na trasie oczywiście ;)
Bo po wiosce to wolę WSKą jeździć.
AndrewS Pozwolilem sobie wydzielic ten offtop
-
A prawda jest taka, że WSK zeżre więcej, a Jawa mniej. Na trasie oczywiście ;)
Bo po wiosce to wolę WSKą jeździć.
W sumie takiego mitu jeszcze nie słyszałem. Ale od razu mogę go obalić. wueska przy stałej prędkości 60km/h w trasie spaliła mi katalogowe 2,8L/100km, Jawa przy stałej prędkości 110km/h spaliła natomiast 5L/100km. także jakim cudem Jawa w trasie spali mniej ? Może nie wyczułem Twojej ironii czy coś ?
-
Mi Jawa, w sumie to CZ ale silnik żeliwniak przy prędkości obrotowej 3000-3500 spaliła na trasie 3.5l na 100 km, przy ostrzejszej jeździe 4.5 ale to już ponad 4000 rpm. 5 litrów to mi spali jak będę jeździł po lesie, gazował koło domu i jeździł w koło PGRu.
Jak jeździłem WSKa to mi żarła ponad 3 litry. To ja już wolę dołożyć 1 litr do baku i jechać jak człowiek motocyklem, a nie nadymanym komarkiem.
i <offtopic> tu się buduje, chyba z mojej winy <oops>
-
Jak <offtopic> to <offtopic>
Pierdoły wypisujecie jak... na onecie <lol>
To i ja popiszę <lookaround>
Dlaczego Jawa pomimo trzykrotnie większej pojemności nie poleci szybciej niż WSKa?
Bo ma źle zestopniowaną skrzynię i silnik bardziej archaiczny....brrr
Większy ciężar, szersze opony/opory toczenia no i dwa cylindry mają większą powierzchnię czołową :> <lol> <lol> <lol>
Opór powietrza rośnie wraz z kwadratem prędkości...
Podstawta se "parametry moturów" do wzoru i obliczta.
ps.
Dlaczego Chart (50ccm) Juniora lecąc 55km/h w średnio ciężkiej trasie spali prawie 4 litry? <scared>
-
Bo potrzebuje dużo paliwa by wykrzesać moc z małego garka ?
-
i waży 76 kg? :D
-
Pierdoły, pierdoły.., osobiście nie znałem fabrycznie nowej WSKi 125 która by śmigała ponad setkę, dobrze dotarta max 80 - 90 wyciągała, a jak ktoś po wprowadzeniu ze sklepu od razu katował i docieranie miał w tyle to jego maszyna nigdy nie przekroczyła 60 - 70/h ;), wiem co pisze, miałem swego czasu 3 nowe WSKi 125 (w tym 1 Kosa :>) pachnące fabryką, zakupione w sklepie GSsowskim :), nowa WSK paliła przy mojej normalnej jeździe po wsi ok 3 literki, jak dostała w dupę to i ponad 4, co do Cezety., też miałem kiedyś nową (472.5), dobrze dotarłem i mi śmigała w jedną osobę dobre 140 /h, jak było lekko z górki dochodziła do 150 :), spalanie przy normalnej jeździe ok 5 l, jak dostawała w dupę potrafiła spalić ok 7ki ;), chcecie wierzcie, albo nie wierzcie, ja opisuję fakty ze swojej przygody z motocyklami :), a w WSKi 125 które nie są w żaden sposób poprzerabiane i śmigają ponad stówę nie uwierzę ;)
-
Andrzeju, jak jechałem rozklekotaną CZ, która nie paliła z kopa na odkręconym gazie do oporu to nie chciała wciągnąć 10 litórw, a przy ostrej jeździe powyżej 3500 paliła nie więcej jak 7. Może to te niegdysiejsze oktany powodowały te monstrualne spalanie ?
-
może.. :), WSKami się śmigało na 78 oktanówce ;)
-
A reszta forumowiczów jak ma doświadczenia z Wieśkami ? Jakieś mity znacie jeszcze ?
To, że Jawa potrafi spalić mniej niż 4 litry i nie pojedzie więcej jak 140 km/h to już wiemy.
A co z tym sprzętem dla ludu ?
-
Ja powiem tak... staruszek miał nową wskę 175.
Osiągała ona max 110kmh przy 14 koniach . Wsk 125 m06(którą posiadam nie przekroczy 90kmh).
A jeśli o legendy o jawach i cz.
Niby fabryczna cz 350 leciała 130kmh, jawa 638.0 do 145kmh.
Ale model twin sport 638.1 z tłumikami wyżej był niby szybszy (ale to i tak ten sam silnik) i jego max dochodził do 155kmh.(licznikowe).
Lecz co się ma do tych mitów?
Ze swojej teresy wydusiłem 138kmh i to był finisz, nie dała rady więcej a silnik mam zdrowy (nominał).
Więc wniosek taki ..................
WIARA W MITY I LEGENDY POPRAWIA NAM OPINIE O NASZYCH SPRZĘTACH .
( ALE NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO Z RZECZYWISTOŚCIĄ
-
Ja powiem od siebie tylko tyle, że swoją wueską w poprzednim sezonie nakręciłem coś około 7 000km. Z tego co zauważyłem powiedzmy jeśli się jedzi z jakimś małyplecaczkiem z kanapkami i piciem no to wueska nie ma opcji żeby spaliła więcej niż 3L/100km. Dokładnie powinno się utrzymywać w granicach 2.8L/100km. Jak się ją załaduje np. tak jak ja to robię, czyli: sakwy na boki, torba na bagażnik i ewentualnie jeszcze jakiś plecak no to spalanie dochodzi do tych 3.2L/100km.
Natomiast jeśli chodzi o prędkości maxymalne wueski to powiem tylko tyle, że fabrycznie nowe wueski latały może max te 85km/h. Liczniki przekłamują i to strasznie... Dajmy na przykład nowy licznik zakupiony wraz z linką i ślimakiem przez mojego kumpla do odrestaurowanego KOSa. kiedy pojechaliśmy na pierwszą przejażdżkę ja mając na swoim liczniku 60km/h on miał 70km/h z małym hakiem. Więc gdzie tu logika ? na dniach planuje zmierzyć sobie prędkość GPSem.
Tylko jedna przekraczała 110km/h. To była mojego wujka wsk. Od razu mówię że to nie była ta co na kraj ją wypuszczali tylko ona była na eksport. Drugim biegiem paliła gumę na asfalcie i nic przy tym nie protestowała. MZ etz 150 musiała się nieźle nagimnastykować by ją dogonić <blink>. Wniosek chyba z tego taki że te na eksport były lepiej zrobione niż te co wypuszczano dla nas.
Ja tu sie nie zgodze z żadnym ze słów które napisałeś kolego. Po pierwsze musiałabyć to jakaś "czwórka", a po drugie wueski wypuszczane na eksport miały identyczne silniki co nasze pozostawiane w Polsce...
-
Ja powiem tak... staruszek miał nową wskę 175.
Osiągała ona max 110kmh przy 14 koniach . Wsk 125 m06(którą posiadam nie przekroczy 90kmh).
A jeśli o legendy o jawach i cz.
Niby fabryczna cz 350 leciała 130kmh, jawa 638.0 do 145kmh.
Ale model twin sport 638.1 z tłumikami wyżej był niby szybszy (ale to i tak ten sam silnik) i jego max dochodził do 155kmh.(licznikowe).
Lecz co się ma do tych mitów?
Ze swojej teresy wydusiłem 138kmh i to był finisz, nie dała rady więcej a silnik mam zdrowy (nominał).
Więc wniosek taki ..................
WIARA W MITY I LEGENDY POPRAWIA NAM OPINIE O NASZYCH SPRZĘTACH .
( ALE NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO Z RZECZYWISTOŚCIĄ
a jeszcze trzeba pamiętać że ludziska zmieniali zębatki nie zmieniając przy tym reszty a to powodowało jeszcze większe błędy pomiaru prędkości - mówię o Jawach, bo nie miało to oczywiście wpływu na pomiar ślimakiem z przedniego koła
-
Kiedyś dusiłem Komara obok WSKi i ona miała na liczniku 55 km/h, samochód też miał coś koło tego czyli jechaliśmy koło 50 km/h. Ciekawi mnie jak to się miało do wyższych prędkości. Czy licznik dalej miał lekkie zakłamanie czy leciał do góry ;)
Z tego co mi wiadomo to WSKi z Deby były lepiej wykonane niż z Dezametu. Nawet silnik ładniej chodził.
-
Ja tu sie nie zgodze z żadnym ze słów które napisałeś kolego. Po pierwsze musiałabyć to jakaś "czwórka", a po drugie wueski wypuszczane na eksport miały identyczne silniki co nasze pozostawiane w Polsce...
A dasz sobie głowę uciąć że były takie same? Może i z wyglądu tak ale skąd wiesz jakie materiały, pasowania były zachowane w silniku i jakie materiały zostały do tego użyte? Ja też nie wiem tego ale jedno jest pewne że to nie była żadna czwórka. Sam bym nie uwierzył jak bym nie widział co ona robiła. Oczywiście to nie trwało długo bo później tulejki w skrzyni się posypały i nikt tego nie robił. Dostałem od niej silnik, który potem brat dał koledze. On zmienił te tulejki i dalej go pałuje. Ta wsk nigdy nie miała lekko. Jeździła na wszystkim co było w domu (gazolina, rozpuszczalnik). Po tym jak dostałem ten silnik ściągałem po raz pierwszy głowice i cylinder by sprawdzić luz i co? i nic, zero luzu na korbowodzie a w cylindrze delikatny próg. Jeszcze ciekawostka, łożysko na stopie korbowodu było trzyrzędowe igiełkowe bez koszyczka.
Możesz mi nie wierzyć i ja się Tobie wogóle nie dziwie ob jak bym nie widział to na własne ślepia to też bym nie uwierzył :D
Wiem, że silniki były takie same z tego względu, że na sąsiednim forum o wueskach przewineło się pare "eksportów". Łożysko trzyrzędowe bez koszyczka nie jest jakimś wielkim odkryciem, bo w pierwszych wueskach jakie produkowano były właśnie takie o to wały. Były one sporo mniej trwałe niż jednorzędowe. Temat wuesek mam obcykany więc sory. Jestem w stanie uwierzyć w to jeśli człek założył zębatke z tyłu 55z :)
-
Apropo przekłamań liczników to ja w swojej Jawie mam taką sytuację, że licznik nie pokaże więcej niż 80-90. Łapę te 80 na 3, wrzucam 4 prędkość idzie sporo w górę, a licznik stoi. Ostatnio jechałem z kolegą (on romkiem z 125) i pyta się mnie co ja tak gniotę tą Jawę, ja zrobiłem oczy, o co Ci chodzi człowieku, ja nie przekroczyłem 80, a on twierdzi, że już była solidna setka u niego na prędkościomierzu.
-
Powiem Wam że co silnik to inne spalanie, styl jazdy itd mam 2 jawy 354 , pojemność , przełożenie ble ble ble stan techniczny bardzo zbliżony i Panelka max załadowana w 2 osoby 3,5l/100 na trasie a kiwacka 4,5 w tych samych okolicznościach
-
Dokładnie, za tym się nie trafi. Ja jeżdżę sam, jestem lekki (niecałe 60kg) i spala mi ponad 7, co prawda jeżdżę głównie po wsi, ale 4 bieg często jest wrzucany.
-
bo jeździsz po wsi. Jak ja jeżdżę po wsi to mi pali 5, a czasem więcej, a ważę 82 po kupie i bez ubrania :>
-
Myślę, że ktoś na najbliższym okolicznym spocie będzie musiał się zająć moim gaźnikiem i zapłonem, bo czasami kichnie mi z lewego jak jest zimna :>
-
a ważę 82 po kupie i bez ubrania :>
Moj tekst <thumbup>
tylko waga nieco inna
-
Każdy licznik pokazuje inaczej, bo każdy był robiony inaczej i w różnym stopniu się zużył. Może sie tylko wydaje że nie ma różnicy w prędkości bo pomiędzy WSK-ą a CZ-ą jest duża różnica w komforcie jazdy i na Czesławie sie tego tak nie odczuwa a jakby porównać dobrą WSK-ę z dobrą CZ-etą to wszystko by sie wyjaśniło, pomimo tego że WSK jest o wiele lżejsza, nieźle ciągnie z małych obrotów i NIBY ma podobną prędkość do Cezety to wiadomo ze nawet jakby WSK ruszyła chwilę wcześniej i już ciągnęła prawie na maxa to i tak po jakimś czasie została by z tyłu...
Może na dniach skocze do kolegi i ścigniemy sie i wszystko będzie jasne...