Wolna Strefa Jawa - CZ
Inne => Opowieści warsztatowe => Wątek zaczęty przez: czahol1 w Sierpnia 06, 2006, 11:40:51
-
Postanowilem o mojej niszczesliwej przygodzie opowiedziec tutaj na przestroge dla innych.
Zaczalem swoja przygode z jawa w tym sezonie,po zakupie motocykla okazalo sie ze gdzies prad ucieka i postanowilem polozyc nowa instalacje.Ja sie na tym nieznam,wiec pytalem kto to moze zrobic,pokierowali mnie do goscia co pracuje w porzadnym warsztacie(najw w mojej miescinie)pow ze w jedno popoludnie sie wyrobi.A tu SUPRISE!!!ROBIL TO 3TYGODNIE!!!ODEBRALEM MOTOR RAZ TO PO PRZEJECHANIU 0,5KM AKUMULATOR PADL DO TEGO KAPEC Z PRZODU,zapchalem go zpowrotem.wczoraj znow go zabralem.Chodzi dobrze ale na baku do golej blachy jest zdarty lakier(1.5cm na 5cm!)tylne kolo trze o blotnik a kirunki przykr na 1 srubke.kask pelen wody a ON NA WCZASY POJECHAL!!!nawet go w domu niezastalem,mam juz gazrurke przygotowana,CZAHOL ZROBIC MU KUKU!! UWAZAJCIE KOMU MASZYNY DAJECIE.pewnie wieksz z was robi takie rzeczy u zaufanych mech albo samemu ale zanim znajdzie sie zaufanego trzeba poszukac a ja na samym poczatku sie przewiozlem.
-
Wszystkie usterki staram się usuwać sam zasięgając języka u ojca i wujka, no i znajomego, który troche przeje¼dził na CZ i jawie.
Nie ma to jak dobrzy znajomi Guru <thumbup>
-
Zgadza sie ja też nie oddam motocykla do mechanika. Teraz wszystko robie sam. Prędzej czy pó¼niej wszystko sie udaje i ile zabawy przy tym.
Instalacje w simsone elektryk robił mi dwa tygodnie i zdrowo sie naje¼dził za co dostał dobrą wiązke.
Silnik w etz 250 "super mechanior" robił 7 razy i nie zrobił.
-
widzisz... bo jak sam napisałes trzeba robić u zaufanych. Ja staram się wszystko robić sam z pomocą przyjaciół. Dopiero kiedy nie mam takiej możliwości kieruję się do mechanika. Na szczęście mój mechanik jest sprawdzony.
Niemniej jeśli chodzi o instalację elektryczną mogłeś się sam na to zdecydować. Nie jest skomplikowana - ze schematem i starą instalacją - krok po kroku notując co i jak i wymieniając w jakimś, z góry założonym porządku - nie powinieneś mieć problemów.
Pozdrawiam
-
jak pisalem wczesniej dopiero co kupilem jawe,niemialem wczesniej z tym motocyklem stycznosci i uznalem ze lepie to zrobi FACHOWIEC.I zrobil <scared>.ten motor stal 15 lat w stodole i instalacja byla niepodlaczona.mianowicie kontrolki swiatla,ja bym sie z tym do 2007 roku babral :)a tak to mam za swoje
-
Jeżeli zaprowadziles motocykl do jakiegoś pana Zdzicha co za flaszke wina zrobi wszystko na cacy to masz za swoje. Ja w jawie i w swoich wczesniejszych jednosladach sam wszystko naprawialem.
No ale co zrobic - czlowiek uczy sie ba bledach. Mam nadzieje ze mu nie zaplaciles bo i nie ma za co.
-
To byl koles co ma 25 lat i na calej okolicy podlanczanap audio car,elektryke samochodowa i motocykle,pelno ma odpowiedniego sprzetu do takich rzeczy ale..... <eek>niewierze zeby tylko u mnie taka fuszerke odstawil.jak motor odbieralem za 1 razem to wsz dzialalo bez zarzutuladowanie kontrolki,swiatla,i palila na dotyk.wiec zaplacilem,ale po pol km umarla i tyle <crybaby>
-
E to nieladnie :( trzeba bylo najpierw jazde testowa zrobic :( To teraz sie przyznaj ile z Ciebie zdarl ze tak poszalal i na wakacje pojechal :P
Pamietaj na przyszlosc lepiej sie samemu dluzej z tym pobawic a nizeli dac komus ...
Pozdro
PoLo
-
...bo czlowiek sie dobrze uczy na wlasnych bledach... a jeszce lepiej jak bledy sa polaczone z praktyka
z mojego doswiadzenia i moich znajomych :najlepsza osoba ktora naprawi motocykl to : wlasciciel, inny motocyklista, ewentulnie kolo co na motocyklach sam zeby zjadl i dobrze zeby jezdzil motocyklem
najlepiej motocykl naprawi(czytaj: zepsuje/uszkodzi/przy okazji mozliwe ze bedzie ujezdzal do granic mozliwosci) : mechanik samochodowy -jak ma robote to sie moto nie podejmie, a jak zna sie i na moto i na samochodach to zna sie w stopniu znikomym i na jednym i na drugim, mechanik "co to moto mial jakies 30 lat temu ale co tam zrobic moto dla niego - wielkie mi mecyje", wszelkiej masci "pany Zdzisie, Henie, itp z okolic sklepu monopolowego co to kiedys moto mieli i gwarantuja swoja wiedze z tej dziedziny, inni wiejscy magicy co to we wsi mowia o nich : "łoj panie zna sie chlopak zna sie, bo do szkoly zawodowy to on chodzil to go i wyuczyli a jak trza to i ciagnik sasaiadowi zrobi i jak trza to plug naprawi"
reasumujac swoj przydlugi wywod: albo ktos kto sie na tym troche zna (ktos kto ma z takimi pojazdami stycznosc) albo samemu
-
Pamiętam, jak kiedyś o mało się nie popłakałem z nerwów, jak po pół dnia siedzenia nad ładowaniem do niczego nie doszedłem. To było nie tak dawno, maj/czerwiec. I byłem tak zdesperowany, że chciałem oddać do elektryka, ale wątpiłem w jego skuteczność. To, że gość z pamięci potrafi znależć i usunąć usterke w aucie nie znaczy, że poradzi sobie od strzała z moto. A instrukcję to i ja umiem czytać. I zrobiłem. A że moto stoi pod blokiem, narazony byłem na uśmiechy politowania sąsiadów, ale pies im lizał... I dziś już nie dałbym nikomu przy moim motocyklu grzebać. Zwłaszcza po znalezieniu tego forum. Sporo się od Was dowiedziałem. Pozdrawiam Michał
-
no i gites <thumbup> ja tez jestem zdania ze jezeli jest taka mozliwosc to zawsze trzeba samemu powalczyc, przy tym zawsze zdobywa sie doswiadczenie, co innego z takimi zabiegami jak szlif itp wiadomo ze tego w domu sie nie zrobi i nie warto sie za to brac bo szkoda jawki :D
-
£ukasz chyba nie znasz mozliwosci wiejskich mechanikow .....
sam na wlasne oczy widzialem jak koles wiertara i klockiem z papierem sciernym robil szlif cylindra wsk 125 ........
a najlepsze jest to ze ta wiecha na tym cylindrze pozniej jezdzila -co nie tylko mnie wprawilo w niemale zdziwienie <blink>
-
tzn wiesz, moze i da sie zrobic szlif tak zeby silnik chodzil ale nie bedzie napewno tak jak po szlifie u specjalisty, zreszta to bylo kolejne takie moje porownanie bez przykladow z laseczkami :D :] (wiesz o co chodzi ;) )