Wolna Strefa Jawa - CZ

Niedzielny wypad na Słowację.

Przepraszam jeśli istnieje już taki wątek 

Może zajrzę 

Impreza przeniesiona na 18 maja 

Proszę dopisać mnie do listy
Darol73+Aga

Witam. Daleko nie mam może wpadnę pozdro.

Dziś kolejna regulacja zaprzęgu. Wskazówki otrzymane w Zamościu pomogły mi poukładać sobie w głowie trakcję zaprzęgu. Okazało sié że zbieżność była poprawnie ustawiona, zwiększanie jej czy zmniejszania dawało mierne efekty lub nawet pogarszało trakcję zestawu. Winny jest zawsze najsłabsze ogniwo czyli czynnik ludzki. Kilkakrotne wsiadanie i zsiadanie z motocykla podczas regulacji skręcania, rozkręcania zmniejszania i zwiększania zbiezności doprowadziła do tego że zacząłem sié zastanawiać czy nie jestem za cięzki  62kg  czy tylne sprézyny nie są za miękkie. Zwiększyłem regulację twardości na max i nastąpiła minimalna poprawa. Okazało się że błédnie ustawiałem  kąt wychylenia motocykla w stosunku do motocykla (pionu). Ustawiałem na pustym motocyklu bez kierowcy wtedy było idealnie robiłem to za pomocą poziomicy elektronicznej i sprawdzałem to kilka razy. Kiedy jednak siadłem na motocykl kąt sié totalnie rozjeżdżał. Może to śmieszne ale nie pomyślałem o dociążeniu kierowcą bo nigdzie tego nie wyczytałem. A na chłopski rozum to logiczne i tak właśnie powinno być. Cieszé się że doszedłem do tego samemu. Zaprzęg idzie teraz  jak po sznurku a zakręty przestały być ekstremalne. Ten sam problem mam w zaprzęgu 638 w którym kąt ustawiałem podobnie tylko bez poziomicy elektronicznej. Błąd nie nastąpił w pomiarach tylko sposobie ich wykonania.

Jest w porządku. I co najważniejsze hamulec już nie piszczy

Udało mi się wybrać ze złomu 5 prawie nowych tarczek sprzęgłowych. Oryginały czechosłowackie. Albo nie były nigdy używane, albo zrobiły bardzo mało kilometrów, bo wyglądają na prawie nowe.

Mają po około 3,9mm grubości. A znalazłem też nowe współczesne tarcze i mają  po około 4,2mm.

Spróbuję założyć te oryginalne i zobaczę  jak to będzie jeździć.

Pracuje na pełen zegar i trochę mam zatwardzenie. Ledwo udało mi się umyć sprzęt po Zamościu zrobić z korektę zbieżności i zatankować. Między czasie żona popsuła mi w samochody i dwa dni roboty musiałem poświęcić.  Ale powoli wychodzę na prostą. Szukam lakieru struktury takiego jak malowali spód velorexa. Ciężki temat. Skończy sié na doktoracie i mieszalni lakierów. Pogoda się poprawiła więc jak prace ruszą to coś wrzucę.
Ponadto rozpoczął się sezon koszenia trawy mam 2 działki 56ar i 78ar to jeden dzień co drugi tydzień wypada mi na koszenie. Nie liczę bałamutów którzy często.mnie odwiedzają licząc na pomoc. Najlepiej byłoby wyłączyć telefon zamknąć bramę garaż i po gasić światła.  Xapher odwiedził mnie w niedzielę z juniorem i Moniką. Ale nic mi nie pomagał bo kierowcą był.

Ja niestety pracuję, ale może ktoś chętny