Małe podsumowanie tego co na razie udało nam się napisać i tworzymy dalej <thumbup>
Otwieram garaż i widzę,
to coś zamiast Jawy
stoi obok mojej spawary
Toż to junak prawdziwy
nie martwy i nie żywy
cóż to za dziwy
trochę zaśniedziały i krzywy
lecz gdzie jest Jawa
Spowita sekretem jest sprawa
Wnet słyszę huk straszliwy !
z oddali pogłos biegnie...
To odgłos jawy prawdziwy
oddałem się mu bezwiednie
i patrząc z oddali widze
chmurę dymu i Knedle!!
Jadą dwaj zacni jawerzy
na zlot jawerów prawdziwych
lecz gdzie moja Jawa?
ku złomowisku się chyli
czy mnie wzrok myli?!
Na Złomie Pełno Hondzinek
I jawa niczym rodzynek
Czeka dumna na odżycie
Na wybawcy swego przybycie
Kapitan Jawa tu jest
odbył drogę przez Dniestr
Jawę z niedoli uwolni
poczym srogi remont rozpocznie
i polepszy jej osiągi
dwusuwu dzwięk przeszyje niebo
budząc prędkości demony uśpione
dym gęsty zakryje podwórze
A piekło zadrży spaliną kadzone
i jawą pomknie na wzgórze
grzmiąc z pustych wydechów
Dołączy do dwójki jawerów
i oddalaja sie w odchłan
w zasłonie gęstego dymu,
w cudownych spalinach dwusówa
Na ich długiej drodze
staje czwarty jawer znajomy,