co tu gdybać?
nie wiadomo jak będzie puki nie wejdzie...
a 600 Jawy widzieliście?
Zasadniczo, poza Czechami to ich nie widziałem.
I to jest w zasadzie odpowiedź na Twoje gdybanie...
Żeby nie bić postów:
Dziś, aby cokolwiek sprzedać, trzeba mieć kasę, której Firma nie ma. Kasa potrzebna jest aby zapewnić sieć salonów, serwisów, sprzedaż części, akcesoriów.
Opłacić trzeba marketingowców, kampanie reklamowe. Na dzisiejszym rynku motoryzacyjnym jest bardzo ciasno. Często ponad 10% ceny pojazdu w salonie to koszta reklamy i promocji...
A kto nie wierzy, że dobrzy marketingowcy potrafią zdziałać cuda, niech przypomni sobie historię Harleya - Davidsona. W latach osiemdziesiątych ta firma była już na kolanach (nie pierwszy zresztą), padła by gdyby nie interwencje rządu USA (cła zaporowe na motocykle importowane) i właśnie działania marketingowców. Dzięki temu sprzedaje dziś swoje produkty, wcale nie najlepsze przecież, po cenie dwu- trzykrotnie wyższej, niż bardziej zaawansowane technicznie pojazdy konkurencji...