choruję na Junaka od dłuższego czasu ale póki co Czesia musi mi wystarczyć
A ja z Junaka niejako powrocilem do Jawy i przynajmniej zaznaje radosci jazdy w dluzsze trasy
Nie wiem czy sa Junaki, ktore sie nie psuja, ale moj wyproznil calkowicie moj portfel bez wiekszego wplywu na jego niezawodnosc i Junaka juz miec na 100% nigdy nie bede. No dzwiek i wyglad ladny, ale niestety to by bylo na tyle.