W miarę możliwości przeprowadziłem kolejne testy.
Wyważyłem dynamicznie reflektor za pomocą zwyczajnej wyważarki, trzeba jej poprostu przeprowadzić kalibrację manualnie. Tak jakby oszukać komputerek, że maszyna wyważa koło np. od skuterka które jest zbliżone wielkością do lampy od Jawy. A tak naprawdę to poprostu lampa.
Wcześniej miałem wyważarkę analogową Hoffman z 1972 roku. Dziadek z Bielska-Białej który miał ją przede mną od nowości wyważał na niej koła zamachowe i sprzęgła do FSO 125p które startowały w rajdach. Robił to w podobny sposób. To jego patent
Zdziwiło mnie że lampa pomimo tak dużego bicia promieniowego (0,80mm) miała niewyważenie rzędu 10g. Do wyrównoważenia użyłem samoprzylepnych ciężarków takich jak do alufelg.
W okolicy nie mam dostępu do żadnego tunelu aerodynamicznego, ale udało mi się zrobić test metodą rzemieślniczą. Lepszy taki niż żaden.
Wytworzyłem troszkę dymu w grillu i za pomocą sprężonego powietrza kierowałem dym w stronę motocykla.
Niestety ciężko mi było jednocześnie robić test jedną ręką i zdjęcia drugą, ale poza zdjęciami wyszło nadzwyczaj skutecznie.
Później tylko podstawiłem do wzoru i obliczyłem Cx.
Wynik wyszedł zadowalający Cx=0,198. Jak na ten sprzęt myślę że lepiej nie będzie.
Na natężenie światła muszę podjechać do stacji diagnostycznej. Tam gdzie robią przeglądy. Mają tam maszynkę którą zawsze ustawiają mi wysokość świecenia reflektora. Ale natężenie też chyba da się tym zmierzyć.
Sygnał dźwiękowy też sprawdzę u nich, bo chyba mają urządzenie mierzące hałas. Wezmę tylko precyzyjny amperomierz i gruby kabel z żabkami na końcach żeby wypróbować czy masa jest wszędzie prawidłowa i czy czoło wału starego typu (niepełne) nie wywołuje dodatkowych rezystancji.