Ostatnio skonstruowałem narzędzie i nazwałem je "szymon-1"
A o tym jak się sprawił potem...
Dziś postanowiłem rozwiązać parę problemów między innymi sprzęgło, ciągnie, zimne ślizga się. Kiedyś stwierdziłem, że kosz ma luzy i kupiłem nowy razem z tuleją + nowy starter, bo w starym frezy poszły.
#Link do YouTube niepoprawny#
Podnózki w dół, zlanie oleju, demontaż wszystkiego i oto magiczny widok:
Ale syf
Wszystko w komplecie tylko jeszcze brak sprężyn:
Tutaj już mogę powiedzieć, że "szymon" ma się dobrze i posłużył zgodnie z założeniem.
Oprócz luzów kosz miał też "zęby" możliwe że tarcze się blokowały na tych zębach a to na pewno sprawiało że ciągnie, do tego zmieniłem mocowanie linki, bo tam było coś nie wiem od czego, ale latało w dźwigni półautomatu.
Na koniec wlałem oliwkę do skrzyni. Według wujka google PP90 był odpowiednikiem klasy GL-4. Hipol 10 nie występuje już, Hipol 80w90 to Hipol 6, a hipola 15F nie chciałem wlewać, gdyż na tym oleju tez miałem poślizg sprzęgła. Więc padło na to:
Potem jazda próbna, ustawiłem sprzęgło następująco: na dźwigni półautomatu/krzywka luz 0,10mm według doktryny i 2mm luzu na klamce. Pierwsze próby - sprzęgło przenosi napęd poprawnie, ale ciągnie na klamce. Potem to przestawiłem, biegi wchodzą pięknie lecz na klamce z luzem 2mm ciągnie(gaśnie). I tak sobie pomyślałem, że potrzymam moto na półautomacie. Efekty? Po załączeniu biegu 1 motor trzyma wolne, przeskakujemy na klamkę - motor gaśnie. Tak więc zredukowałem kompletnie luz na klamce, ale nadal się muszę jeszcze pobawić, bo może minutę trzyma wolne, ale potem czy na półautomacie czy na klamce zaczyna się dusić. Jeszcze to dopracuję, kranik cieknie nadal, poci się na gwincie w baku. Cholera mam już tego dość, wezmę o ringi, nawet uszczelka miedziana nie załatwiła sprawy do tego jeszcze taśmę teflonową. Możecie nazwać to druciarstwem, ale benzyna tania nie jest a ewidentnie tam tędy się sączy.
Co do oleju jeszcze i spraw olejowych. O skrzyni zapomniałem, ledwo słychać nawet jęk 3, biegi wchodzą dobrze i jestem zadowolony 18zł za litr. Z tymi nowoczesnymi olejami nie ma co się chrzanić tylko można szkód narobić. Będę się trzymać tego co w książce i na pewno będzie długo i bez problemowo jeździć.
Lałem motocyklowe 20w50, 10w40 do mokrych sprzęgieł i sprzęgło pracowało lipnie. Lałem płyn od przekładni automatycznych - też lipa. Na hipolu też lipa jest 3zł różnicy w dodatku hipol coś ma dodane.
Wlałem oliwkę z obrazka i problemy znikły i wlałem takiej klasy jaką trzeba i jaką czesi wymagali. Czasem tylko rozkleić sprzęgło i można latać. Tak więc jestem za tym co mówi Jawol, że wystarczy wlewać to co producent zaleca i będzie jeździć.
Po co kombinować i poprawiać coś co jest dobre?
Ave ČZ, tak się za tobą stęskniłem lecz taka macanina była że mam chwilowo ochotę na przerwę
Jazda jak zawsze super, brzmienie też. Kiedy jej dotykam i nią jadę to czuję się szczęśliwym człowiekiem. I nic innego nie zastąpi jej.