Dziś w końcu udało mi się jakoś zlutować urwany przewód od cewki świetlnej. Dziadostwo ułamało się przy samym wyjściu z cewki. Jak na razie się trzyma, miernik pokazuje, że przejście jest, więc może będzie działało
Poza tym rozebrałem cały układ zapłonowy w drobny mak i poczyściłem, ale platyny i tak będą chyba do wymiany, jakoś nie mogę poradzić sobie z zapłonem
Zabrałem się też za odświeżenie obudowy lampy tylnej:
Jeszcze muszę znaleźć drugą śrubkę od lampy, bo gdzieś mi się zapodziała