Cześć, czołem.
Z racji tego, że po skończonej odbudowie "Pomarańczy" zostało mi spooooro części podjąłem decyzję o złożeniu drugiej Cześki. Klamotów mi było szkoda sprzedawać bo później jakbym coś chciał dokupić patrząc na rosnące w zawrotnym tempie ceny to bym zbankrutował a tak moto będzie stało złożone. Co prawda parę drobiazgów jeszcze brakuje ale ogólnie nie jest źle. (dzięki Rozz)
Jako, że nie udało mi się znaleźć ramy z papierem dałem do piachu tą co miałem (może kiedyś podjadę na milicję i sprawdzę czy nie figuruje jako "pożyczona").
Na ten moment silnik się składa ( wał się centruje bo przez zapominalstwo nie włożyłem napędu prędkościomierza i nie chciałem ryzykować ponownego montażu bez sprawdzenia) skrzynia zdystansowana, blachy w epoksydzie czekają na ramę którą prysne mokro na mokro z podkładem akrylowym.
Kolorek będzie militarny Land Rover Mat, do tego w planach czarne napisy CEZET I 350, kartery i dekle też na czarno. Zastanawiam się też nad bębnami ( lecą do podtoczenia) co by je na czarno nie zrobić bo koła w rozbiórce.
Ale się rozpisałem