jeździłem jawką 50 przy -6* w dwóch parach rękawiczek, dystans 10km- ręce sztywniały po około 6-7km, raz też jechałem 60km na dziłkę przy temp około -3* i ręce były czerwono-fioletowe, wtedy bramę na dziłce otwierałem prawie 20 min
banditem bez handbarów raz jeździłem przy -3* do 80km/h jeszcze w miarę powyżej czułem jak ręce zamarzają
rok temu jawą po śniegu jeździłem przy -5*, coś około godzinę jeździłem z prędkościami do 60km/h w jednych rękawiczkach i w ręce było ciepło
pamiętam też jak wracaliśmy z Kamieńska 2013, wiał mocny wiatr i było dość zimno a ja miałem komfortowe warunki cieplne
tak że handbary, grzane manetki i owiewka/szyba robią robotę